Nie da się ukryć, że w ostatnich miesiącach nie brakuje problemów w Bayernie Monachium. Kryzys panujący w stolicy Bawarii skomentował kolejny były zawodnik "Die Roten".
Holger Badstuber, bo o nim mowa, nie do końca zgadza się jednak z zarzutem, że piłkarzom FCB brakuje głodu zwycięstw.
- To należy rozpatrywać indywidualnie. Nie widzę tego u takich zawodników jak Manuel Neuer czy Thomas Mueller. W ciągu ostatnich lat dołączyło wielu młodych graczy, którzy jeszcze nie zdobyli tylu tytułów. Na pewno nie są oni “nasyceni”. Dlatego nie akceptuję tego zarzutu. Jednakże, czasami wydawało się, że ten nieustanny głód, ta absolutna determinacja, nie są obecne, tak jak powinny.
Były defensor Bayernu nie ukrywa, że przed Maxem Eberlem naprawdę ciężkie zadanie.
- To nie jest łatwe zadanie dla osób odpowiedzialnych, dlatego też musimy do tego podejść z pokorą. Bayern w tej chwili nie ma już takiego blasku, jaki miał kiedyś. Może się zdarzyć, że nie dostaniemy już takiego gracza, jakiego chcieliśmy. Max Eberl teraz musi udowodnić, że jest w stanie poprowadzić ten projekt w odpowiednim kierunku.
Badstuber nie wahał się również skomentować zamieszania wokół Alphonso Daviesa, który od długich miesięcy negocjuje warunki nowej umowy i - według medialnych doniesień - ma oczekiwać 20 mln euro za sezon. 35-latek jest wyraźnie zniesmaczony postępowaniem Kanadyjczyka.
- W strukturze płacowej Bayernu jest trochę zamieszania. To nietypowe, że taki zawodnik jak Davies, który zatrzymał się w rozwoju, żąda tyle.. Bayern dał mu szansę, aby zdobyć ten status. Chciałbym, żeby wyraził swoje oddanie Bayernowi. Dotychczas tego nie zrobił. Jest oczywiste, że rozważa oferty od innych klubów i że chce odejść.
W wywiadzie dla “Sky” nie mogło braknąć pytania o ostatnie plotki, jakoby następcą Thomasa Tuchela miał zostać Julian Nagelsmann. Badstuber wydaje się przeciwnikiem takiego rozwiązania.
- Sposób komunikacji ze strony obu stron przy ich poprzednim rozstaniu nie był zbyt profesjonalny. Myśl, że powrót Nagelsmanna po 15 miesiącach byłby zbyt wczesny i dla mnie niezrozumiały.
Komentarze