Ostatnimi dniami jednym z głośniejszych tematów związanych z Bayernem Monachium jest temat rzekomej nadwagi u grającego na środku obrony Niklasa Suele.
Niemiecki „Bild” i „Sport Bild” już od kilku dni nieustannie wałkują temat nadwagi niemieckiego stopera, która miała rzekomo doprowadzić do tego, że niezadowolony Hansi Flick postanowił odsunąć defensora od pierwszego składu w meczach z Werderem Bremą w Bundeslidze oraz RB Salzburg w Lidze Mistrzów.
Co więcej pojawiły się nawet spekulacje, że brak profesjonalizmu u Niklasa Suele spowodował, że monachijczycy mieli póki co wycofać się z rozmów dotyczących przedłużenia kontraktu z 25-latkiem, zwłaszcza że podobno jego problemy z wagą nie są niczym nowym.
Niemniej jednak nieco inaczej sytuację przedstawia „Abendzeitung Muenchen”. Z informacji przekazanych przez Maximiliana Kocha wynika jasno, że trener rekordowego mistrza Niemiec w dalszym ciągu w pełni ufa swojemu stoperowi.
Ponadto Hansi nie ma również żadnych wątpliwości co do profesjonalizmu Niklasa. Nieobecność defensora w składzie nie jest spowodowana żadną karą, lecz jest zwyczajnym środkiem zapobiegawczym zastosowanym przez Flicka − obrońca powinien być sprawny i gotowy w 100%, aby uniknąć kontuzji.
Dziennikarz podkreśla, że choć plotki o nadwadze są prawdziwe, to jest ona niewielka i tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia i nie robi żadnej różnicy przy takim kolosie. Wszystko wskazuje na to, że 25-latek będzie już gotowy na sobotni mecz z VfB Stuttgart.
Komentarze