Już w najbliższą środę mecz, na który czeka cała piłkarska Europa. Arsenal podejmie na swoim boisku Bayern i wydaje się, że obie drużyny przystąpią do tego pojedynku w wybornej dyspozycji.
Bawarczycy wprawdzie mieli niemałe problemy z Freiburgiem w pierwszej części gry, kiedy przegrywali 0-2, ale ostatecznie w świetnym stylu odwrócili losy rywalizacji i wygrali 6-2.
Najmiększych problemów ze swoim rywalem nie miał natomiast Arsenal w próbie generalnej przed meczem z „Die Roten”.
”Kanonierzy” narzucili swoje warunki od pierwszych chwil dzisiejszego meczu nie pozostawiając złudzeń Tottenhamowi.
Zawodnicy Mikela Artety już po pierwszej części gry prowadzili 2-0, a bramki zdobywali Leandro Trossard oraz Eberchi Eze. Ten drugi podwyższył rezultat na 3-0 zaraz po wznowieniu gry i stało si już jasne, że gospodarzom nic nie grozi.
Wprawdzie małą iskierkę nadziei wśród kibiców „Spurs” rozbudził Richarlison zdobywając piękną bramkę (asystę zaliczył wypożyczony z FCB - Joao Palhinha, który odebrał piłkę), ale to było jedyna odpowiedź gości.
Arsenal za to jeszcze raz „ukąsił” rywali, a hat-tricka skompletował świetny tego dnia Eze.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują zatem, że w środowy wieczór powinniśmy być świadkami świetnego spektaklu!
Komentarze