DieRoten.pl
Reklama

5:5 w meczu legend Bayernu i Liverpoolu

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Za nami szalony mecz na Anfield, w którym legendy Liverpoolu zmierzyły się z legendami Bayernu Monachium. W akcji można było zobaczyć wielu znanych zawodników jak np. Xabi Alonso czy Lothar Matthaus.

Na wypełnionym po brzegi Anfield zgromadzeni kibice nie mogli narzekać na nudę, albowiem nie brakowało dosłownie niczego! Technika, świetne zagrania, piękne akcje i równie ładne bramki − wszystko to można było dziś zobaczyć w grze obu zespołów.

Ogółem 54,014 widzów w Liverpoolu było świadkami wielkiego widowiska, w czasie którego ustrzelono łącznie 10 bramek − spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 5:5.

Worek z bramki otworzył już Dirk Kuyt w 5. minucie, po czym cztery minuty później na 2:0 podwyższył równie legendarny Micheal Owen.  Podopieczni Iana Rusha idąc za ciosem zdobyli kolejną bramkę − tym razem Hansa-Joerga Butta pokonał w 19. minucie Robbie Fowler.

Bayern jak to Bayern − nie poddał się i walczył dalej. Minutę po stracie bramki na 3:0 odpowiedział doskonale nam znany Luca Toni, który pewnie pokonał naszego rodaka − Jerzego Dudka. Piłkarze prowadzeni przez Klausa Augenthalera nie zwalniali tempa i w kolejnych minutach serwowali kolejne bramki.

W 22. minucie bramkę na 3:2 zdobył Alexander Zickler, zaś niecałe osiem minut później na 3:3 wyrównał Paulo Sergio. Emocji nie było końca! Zdobywca drugiej bramki dla FCB − Zickler − ponownie wpisał się na listę strzelców i tym samym na tablicy wyników widniał już rezultat 3:4 na korzyść monachijczyków. Tuż przed zmianą stron na 4:4 wyrównał jeszcze Robbie Fowler, po czym legendy obu drużyn udały się na zasłużoną przerwę.

Choć w drugiej części spotkania brakowało już tak sporej ilości bramek, to zgromadzeni na Anfield zawodnicy nadal byli świadkami wielkiego widowiska. Xabi Alonso, który pierwsze 45 minut rozegrał jako zawodnik "The Reds" przeszedł "na drugą stronę mocy" i grał do końca meczu jako piłkarz Bayernu Monachium.

Na kolejną bramkę kilkadziesiąt tysięcy widzów musiało czekać aż do 72. minuty, kiedy to fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Xabi Alonso. Hiszpan soczyście przymierzył i pewnym strzałem pokonał bezradnego Jamesa. Mimo wszystko "The Reds" nie poddawali się i grali do końca, czego efektem była bramka Kvarme na 5:5 w 87. minucie pojedynku.

Ostatecznie bój na Anfield zakończył się wynikiem 5:5. Warto zaznaczyć, że dochód z tego spotkania zostanie w pełni przekazany na cele charytatywne. Nostalgia, emocje… Niejeden z kibiców uronił dziś łez widząc w akcji swoich idoli sprzed lat. Jako kibice możemy mieć tylko życzenie, aby takich spotkań było jeszcze więcej, albowiem zawodnicy obu ekip udowodnili, że mimo wieku są w stanie grać przyjemny dla oka futbol i przede wszystkim skuteczny!

Liverpool FC 5:5 (4:4) FC Bayern

Bramki: 1:0 Kuyt (5'), 2:0 Owen (9'), 3:0 Fowler (17'), 3:1 Toni (20'), 3:2 Zickler (22'), 3:3 Sergio (30'), 3:4 Zickler (33'), 4:4 Fowler (45'), 4:5 Alonso (72'), 5:5 Kvarme (87')

Liverpool FC: Dudek (52' James) – McAteer (52' Kvarme), Carragher, Agger, Riise (63' Babb) – McManaman (52' Berger), Gerrard, Alonso (46' Hamann/70' McAllister/82' Smicer) – Kuyt. Fowler (46' Smicer/63' Rush/76' Aldridge/86' Riise), Owen

FC Bayern: Butt (70' Gospodarek) – Tarnat, Demichelis, Lizarazu (46' Witeczek) – Matthaus (61' Pfluegler), Ze Roberto – Zickler, Sergio (66' Misimovic), Makaay (63' Ottl) – Elber (46' Alonso), Toni (56' Zimmermann)

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...