DieRoten.pl
Reklama

3 punkty wracają do Monachium: Kane daje zwycięstwo

fot. operations@newsimages.co.uk/Photogenica
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą dziewiętnasty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Podobnie jak ostatnio, drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

1. FC Koeln 0:1 (0:1) FC Bayern Monachium

Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, gdzie obowiązki trenera pełni Thomas Tuchel. Tym razem monachijczycy mierzyli się na wyjeździe w ramach 12. kolejki Bundesligi z 1. FC Koeln. Dla FCB był to zarazem dziewiętnasty bój o stawkę w kampanii 2023/24.

Ostatecznie spotkanie na wypełnionym po brzegi RheinEnergieStadion zakończyło się rezultatem 1:0 na korzyść „Bawarczyków”. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył nie kto inny, a niezawodny Harry Kane, który zanotował dokładnie osiemnaste trafienie w tym sezonie BL.

Dzięki dzisiejszej wygranej nad „Kozłami”, Bayern awansował na fotel lidera i pozostanie nim co najmniej do jutrzejszego wieczoru – Bayer 04 Leverkusen swoje spotkanie z Werderem Bremą rozegra jutro o 15:30.

Mistrzowie Niemiec na przygotowania do kolejnego wyzwania będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą środę monachijczycy podejmą u siebie FC Kopenhagę w ramach piątej kolejki fazy grupowej elitarnych rozgrywek Champions League. Starcie zaplanowano dokładnie o 21:00.

Choupo-Moting otrzymuje szansę gry

Mając na uwadze spotkanie ligowe sprzed dwóch tygodni (przed przerwą reprezentacyjną), kiedy to mistrzowie Niemiec pokonali u siebie 1. FC Heidenheim 4:2 (po dublecie Harry’ego Kane’a oraz trafieniach Raphaela Guerreiro i Erica Maxima Choupo-Motinga), trener Tuchek zdecydował się na 4 zmiany w XI.

Poza kadrą na dzisiejsze zawody w Kolonii znalazło się łącznie dwóch zawodników pierwszej drużyny Bayernu. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Matthijsa de Ligta, który przypomnijmy boryka się z kontuzją kolana (nie można wykluczyć, że Holender nie zagra już w tym roku dla FCB).

Ponadto nieobecny był również Jamal Musiala, który powinien niebawem jednak wznowić pełne treningi z kolegami i wrócić do akcji w Bayernie. Warto odnotować, że od samego początku zagrał między innymi Eric Maxim Choupo-Moting, który zwykle pełnił rolę jokera.

Mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na RheinEnergieStadion w Kolonii rozpoczęli więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Noussair Mazraoui, Dayot Upamecano, Kim Min-jae oraz Konrad Laimer w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Jeśli mowa o skrzydłowych, to Tuchel postawił na Kingsleya Comana oraz Leroya Sane. Podczas gdy Harry Kane znalazł się na szpicy, to za jego plecami ustawiony był Eric Maxim Choupo-Moting. Na ławce rezerwowych zasiedli: Sven Ulreich, Alphonso Davies, Frans Kraetzig, Mathys Tel, Raphael Guerreiro, Bouna Sar, Aleksandar Pavlovic, Serge Gnabry oraz Thomas Mueller.

Kane daje prowadzenie

Jak można było się spodziewać, monachijczycy zaczęli bardzo odważnie i już od pierwszych minut starali się zagrozić bramce rywala, ale Marvin Schwaebe prezentował się bardzo dobrze w bramce Kolonii i kilkukrotnie pokazał się z bardzo dobrej strony w początkowej fazie meczu.

W 5. minucie bliski szczęścia był Eric Maxim Choupo-Moting, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie przeleciała obok słupka. Monachijczycy nie zrażali się jednak i raz za razem próbowali dalej atakować bramkę 1. FCK. Około ósmej minuty doskonałą sytuację zmarnował Sane, który próbował przelobować golkipera „Kozłów”, lecz nieskutecznie…

Warto wspomnieć, że gospodarze nie murowali się tylko we własnym polu karnym, ale kiedy tylko nadarzała się ku temu okazja, tu ruszali z kontrą, jednakże na posterunku stał Manuel Neuer, który dwukrotnie potwierdził, że znajduje się w bardzo dobrej formie.

Koniec końców cierpliwość FCB została nagrodzona – w 20. minucie Harry Kane dopadł do odbitej piłki po strzale Choupo-Motinga i bez najmniejszego problemu wpakował piłkę do siatki. W kolejnych minutach napory „Bawarczyków” nie ustępowały, zaś bliscy podwyższenia prowadzenia byli przede wszystkim Choupo-Moting oraz Sane.

Goście co prawda kontrowali w dużej mierze przebieg gry, ale w decydujących momentach brakowało odpowiedniego wykończenia. Na domiar wszystkiego, w doskonałej dyspozycji był dziś Schwaebe. Ostatecznie pierwsze 45 minut dobiegło końca i mimo wielu dogodnych okazji, monachijczycy zeszli do szatni „tylko” z prowadzeniem 1:0.

Bezbramkowa druga połowa

Na drugą część spotkania w Kolonii, ani trener Tuchel, ani Baumgartner nie dokonali żadnych zmian i obie ekipy pojawiły się na murawie w niezmienionym ustawieniu. Co do początku II połowy, gospodarze ku zaskoczeniu zaatakowali monachijczyków i kilkukrotnie zdołali zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera.

Niemniej jednak po krótkim okresie lepszej gry „Kozłów”, Kane i spółka ponownie wzięli sprawy we własne ręce i stopniowo zyskiwali coraz więcej pola, jednakże podobnie jak miało to miejsce w poprzednich fragmentach starcia, defensywa 1. FCK bardzo dobrze rozbijała kolejne ataki gości.

W 77. minucie powinno być 2:0 dla „Gwiazdy Południa”, ale Kingsley Coman uderzył tylko w poprzeczkę po dograniu Goretzki. W kolejnych minutach obraz gry niewiele uległ zmianie, choć zespół z Kolonii dwoił się i troił, aby nie tylko bronić się przed Kane’em i spółką, ale i również ruszać z atakami na bramkę Neuera.

Ostatecznie wynik gry nie uległ już zmianie i koniec końców „Bawarczycy” odnieśli skromne, lecz bardzo ważne zwycięstwo, dopisując do swojego dorobku kolejne 3 punkty.

Podopieczni Thomasa Tuchela do akcji powracają już za kilka dni – w najbliższą środę mistrzowie Niemiec rozegrają swój piąty mecz w fazie grupowej nowej odsłony Champions League. Dokładnie 29 listopada o 21:00 na Allianz Arenie w Monachium, FCB podejmie duńską ekipę FC Kopenhaga.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...