Sadio Mane może wkrótce przenieść się do Arabii Saudyjskiej.
Zarówno Florian Plettenberg, jak i Fabrizio Romano potwierdzili wczoraj zgodnie doniesienia z ostatnich dni. Sadio Mane rzeczywiście znajduje się bardzo wysoko na liście życzeń klubów z Saudi Pro League. Najwięcej mówi się o transferze Senegalczyka do Al-Ahli, którego właściciele marzą o sprowadzeniu skrzydłowego, który – tak jak w Liverpoolu – miałby ponownie stworzyć duet z Roberto Firmino. Brazylijski napastnik bowiem dołączył wczoraj oficjalnie do beniaminka ligi arabskiej.
Portal "Sports Zone", który jako jeden z pierwszych informował o zainteresowaniu Senegalczykiem ze strony arabskich klubów, przedstawił teraz przybliżone warunki kontraktu, jakie Saudyjczycy proponują zawodnikowi Bayernu. Mowa tutaj o 3-letnim kontrakcie i rocznej pensji w wysokości 25 milionów euro. Mane, oczywiście, dostanie zgodę na odejście z drużyny "Bawarczyków", bowiem jest jednym z głównych kandydatów do letniej sprzedaży.
Co na to sam zawodnik?
Przy okazji tych doniesień, według mediów, miało również zmienić się nastawienie samego zawodnika, który nie ma mieć już parcia na pozostanie w Bayernie. Jak jednak donosi "Kicker", wcale tak nie musiało się stać. Sadio Mane bowiem nie dał do tej pory żadnych klarownych sygnałów, że chce odejść. W wywiadach wielokrotnie deklarował, że pragnie zostać w Monachium i udowodnić swą wartość i nastawienie to niekoniecznie uległo zmianie. "Bawarczycy" jednak są nadal otwarci na pożegnanie ze swoim skrzydłowym i oczekuje się tego, że opuści on drużynę mistrzów Niemiec wkrótce.
Mimo zapewnień agenta, że Mane nadal będzie występował w trykocie Bayernu, jego przyszłość jest niepewna. Pewne jednak jest to, że nie tylko Al-Ahli interesuje się Senegalczykiem. Chrapkę na jego pozyskanie ma mieć również Al-Nassr i Ettifaq FC.
Komentarze