DieRoten.pl
Reklama

Herbstmeister dla Bayernu! Lipsk ograny 3-0

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

​W meczu 16. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pokonał na własnym podwórku ekipę RB Lipsk 3-0. Zwycięstwo "Bawarczyków" przypieczętowało ostatecznie pierwsze miejsce klubu ze stolicy Bawarii w Bundeslidze.

Bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobywali kolejno Thiago Alcantara, Xabi Alonso oraz Robert Lewandowski. Warto podkreślić, że dla polskiego snajpera było to już dwunaste trafienie w tym sezonie ligowym.

Co więcej "Lewy" jako jedyny zawodnik w Bundeslidze zdobył przynajmniej jedną bramkę przeciwko każdemu zespołowi grającemu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech.

Dzisiejszy szlagier na Allianz Arenie był zarazem ostatnim pojedynkiem Bayernu w tym roku.  Do akcji podopieczni Carlo Ancelottiego wracają dopiero 20 stycznia 2017 roku, zaś ich rywalami będzie SC Freiburg. Pokonując beniaminka z Lipska Bayern zapewnił sobie tym samym nieoficjalny tytuł mistrza jesieni w Niemczech, czyli tak zwany "Herbstmeister".

Robben wraca do składu

W porównaniu do poprzedniego ligowego starcia Bayernu Monachium z SV Darmstadt na wyjeździe Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian. Jednakże tym razem włoski trener ustawił swój zespół w ustawieniu 4-2-3-1.

Na ławce rezerwowych znalazł się tym razem Thomas Mueller oraz Rafinha, którzy w niedzielnym spotkaniu grali od samego początku. Obok wspomnianej dwójki na ławce znalazł się jeszcze Franck Ribery, Sven Ulreich, Juan Bernat, Joshua Kimmich, Renato Sanches.

Klub ze stolicy Bawarii wybiegł na boisko w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Javi Martinez oraz kapitan Philipp Lahm w obronie. W środku pomocy mogliśmy natomiast oglądać Xabiego Alonso wraz z Arturo Vidalem. Jak się później okazało było to genialne połączenie.

Na lewym skrzydle ponownie wystąpił niezwykle dynamiczny Douglas Costa, który raczył nas w dzisiejszym szlagierze swoimi rajdami i świetnymi sztuczkami technicznymi. Po jego przeciwnej stronie zagrał Arjen Robben. Robert Lewandowski pełnił funkcję napastnika, zaś za jego plecami trener ustawił Thiago Alcantarę.

Lipsk niebezpieczny od początku

Po pierwszym gwizdku arbitra Felixa Zwayera obie ekipy ruszyły do ataku. Po obrazie gry w pierwszych kilkudziesięciu sekundach można było gołym okiem zauważyć, że zarówno "Bawarczykom" jak i "Bykom" zależało na niezwykle cennych trzech punktach.

W 4. minucie spotkania zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Podopieczni Ralpha Hasenhuettla przeprowadzili groźną kontrę prawą stroną boiska. W końcowej fazie akcji Timo Werner dograł piłkę wzdłuż bramki do Poulsena, jednakże szczęśliwie dla Bayernu napastnik beniaminka nie zdołał dosięgnąć futbolówki.

Dwie minuty później Keita popisał się bardzo dobrą indywidualną akcją. Gwinejczyk odebrał piłkę i zwodem przedarł się przez zasieki zespołu prowadzonego przez Carlo Ancelottiego, lecz dobrą interwencją popisał się Manuel Neuer.

W kolejnych minutach mistrzowie Niemiec odzyskiwali inicjatywę, czego efektem były pierwsze groźne sytuacje pod bramką  gości z Lipska. Już w 13. minucie Bayern mógł objąć prowadzenie po efektywnej akcji Douglasa Costy. Peter Gulacsi popełnił błąd, ale przed utratą bramki uratował go Marcel Halstenberg.

Bayern udziela lekcji gry

Na pierwszą bramkę widzowie zgromadzeni na Allianz Arenie musieli czekać do 17. minuty, kiedy to bramkę do pustej bramki wbił Thiago Alcantara. Całą akcję zapoczątkował Philipp Lahm, który zagrał piłkę do Roberta Lewandowskiego. Uderzona przez Polaka piłka trafiła w słupek, po czym spadła tuż przed Hiszpana, który dopełnił formalności.

Trzy minuty później kolejną dobrą interwencją popisał się Manuel Neuer, który pewnie obronił strzał Demmego. W 25. minucie kibice Bayernu Monachium po raz drugi wpadli w euforię, po tym jak bramkę na 2-0 po asyście Thiago zdobył inny hiszpański zawodnik, czyli Xabi Alonso.

Mimo straty dwóch bramek goście nie zamierzali się tak łatwo poddać. Zaledwie trzy minuty po bramce Alonso bardzo bliski zdobycia kontaktowej bramki był Willi Orban, lecz fenomenalnym instynktem wykazał się po raz kolejny Manuel Neuer. W 31. minucie czerwoną kartkę za faul na Lahmie otrzymał Emil Forsberg.

Na minutę przed końcem pierwszej połowy w polu karnym sfaulowany został Douglas Costa, który dosłownie został staranowany przez węgierskiego golkipera. Do rzutu karnego podszedł Robert Lewandowski. Polak zachował zimną krew i zdobył swojego dwunastego gola w tym sezonie ligowym. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 3-0.

Lipsk pogodzony z porażką

Po zmianie stron obaj trenerzy postanowili dokonać zmian w swoich zespołach. Na drugą część spotkania wszedł Franck Ribery, który zastąpił Arjena Robbena. Z kolei Hasenhuettl wprowadził na boisko Dominika Kaisera kosztem Naby'ego Keity.

Pierwsze minuty drugiej połowy odbywały się całkowicie pod dyktando "Bawarczyków", którzy całkowicie zdominowali swoich rywali. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie starali się forsować tempa, zaś po grze beniaminka można było wywnioskować, że zespół "Byków" pogodził z porażką.

W 65. minucie spotkania po raz kolejny zakotłowało się pod bramką Gulasciego, który stanął sam na sam w pojedynku z Robertem Lewandowskim. Szczęśliwie dla RasenBallSport Węgier nie popełnił błędu i uchronił swój zespół przed utratą czwartej bramki. Chwilę później na boisku zameldował się Juan Bernat.

Bayern samodzielnym liderem Bundesligi

Na dwanaście minut przed końcem spotkania w Monachium w kolejnej dogodnej sytuacji znalazł się Robert Lewandowski, lecz polski snajper "Dumy Bawarii" zaprzepaścił szansę na zmniejszenie dystansu do Pierra-Emericka Aubameyanga.

Kilka minut wcześniej na boisku zameldował się Joshua Kimmich. Wprowadzony wcześniej Juan Bernat był bardzo bliski zdobycia swojego drugiego gola w Bundeslidze, po tym jak otrzymał podanie od genialnie spisującego się dziś Douglasa Costy. W decydującym momencie uderzenie Hiszpana zostało jednak zablokowane.

W 86. minucie sędzia podyktował rzut wolny na korzyść "Bawarczyków". Do stałego fragmentu podszedł Douglas Costa. Brazylijczyk precyzyjnym i potężnym zarazem uderzeniem skierował piłkę w górny róg bramki, lecz Peter Gulacsi nie dał się już zaskoczyć. Kilkanaście sekund później poprzeczka uratowała gości przed utratą kolejnej bramki po strzale Francka Ribery z 7 metrów.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i "Bawarczycy" dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty i zakończyli zmagania w 2016 roku na pierwszym miejscu w Bundeslidze. Do akcji Lahm i spółka wracają dopiero 20 stycznia 2017 roku. Po meczu tradycyjnie już klub urządził świetny pokaz na Allianz Arenie.

 

 

 

 

 

Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...