DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: lederhose76 Strona 2

@JazGod
Też czasami mam pewne teorie spiskowe i co niektórzy uczestnicy forum w innych wątkach trochę mnie tu "naprostowali".
Skąd rok temu Bayern miał wiedzieć, że w 1/2 finału LM trafi na Atletico Madryt? Począwszy od rozgrywek grupowych. To był czysty przypadek. Bayern mógł odpaść już w 1/8 z Juve, a Atletico z Ajaxem mogło po karnych pożegnać się z LM, że nie wspomnę o Barcelonie w 1/4 - Barca została w rewanżu okradziona z karnego w końcówce.
To samo tyczy się EURO - grupy losowano bodajże w grudniu 2015 i dopiero wtedy zaistniała realna możliwość, że Niemcy mogą trafić na Francję - ostatecznie trafili w 1/2 finału.
Jak dla mnie to są czyste przypadki.
Co do Guardioli, to zaczynał mnie męczyć swoją taktyką już w połowie swojego 1 sezonu w Bayernie. No ale ostatecznie nie zszedł poniżej jakiegoś poziomu, zarówno w BL jak i LM, o którym takie City czy MU mogą pomarzyć. I chwała mu za to. Teraz jest Ancelotti i też mam pewne obawy jak to będzie, ale Carlo jest bardziej elastyczny jeżeli chodzi o taktykę i na to liczę, że wypunktuje Pepa w meczu z City - obojętnie czy towarzysko, czy o punkty.

14.07.2016 12:12

"Dużo meczy towarzyskich ze znanymi firmami. Będzie ciekawie."

@Thomas97
Z czego 2 z tych znanych firm to byłe kluby Ancelotiego. Będzie ciekawie - zwłaszcza - wg mnie - z Realem i City.

@grzegorz98x
Co do dodatkowego stopera w perspektywie odejścia Benatii to się zgadzam z Tobą w 100%.

14.07.2016 11:52

Dobra decyzja. Teraz Loew niech sobie odpocznie, a później przeanalizuje grę na ME i skupi na eliminacjach do MŚ 2018. Liczę na niespodzianki personalne w meczach eliminacyjnych. Może teraz uda mu się kogoś "wyłowić" na pozycję środkowego napastnika, bo po odejściu Klose to ewidentnie widać, że Niemcy mają problemy z wykończeniem akcji.

12.07.2016 21:32

Z całym szacunkiem dla CR7 - ale nie widzę go w Bayernie. Po pierwsze dlatego, że nie jest w stylu Bayernu - tak jak już wcześniej wspomniał @Patryk233 - sprowadzać takie gwiazdy. Po drugie - najlepsze lata Ronaldo ma już za sobą. Po zdobyciu w ostatnią niedzielę ME jest już prawie spełnionym piłkarzem - do pełni szczęścia brakuje mu tylko tytułu MŚ, ale taka gra Portugalii raczej nie wystarczy do zdobycia MŚ za dwa lata.
Niech sobie Cristiano spokojnie kopie piłkę w Realu aż do emerytury, ewentualnie po wypełnieniu kontraktu niech sobie "dorobi" w Chinach, USA lub jakiejś lidze w Katarze lub Arabii Saudyjskiej.

12.07.2016 21:23

@RL9
Napisałem, to co myślę. Zaznaczyłem w swojej wypowiedzi, że mam szacunek do kunsztu trenerskiego Kloppa, ale ubranie się w dres na finał PN, gdzie trofeum wręcza prezydent Niemiec jest jak dla mnie okazaniem brakiem szacunku.
Możesz się ze mną zgodzić lub nie. Samego Kloppa tez chętnie zobaczyłbym na ławce trenerskiej Bayernu - zresztą była to dla mnie druga opcja po Ancelottim. Poza tym kilku innych użytkowników podziela moje zdanie - popatrz na wypowiedź o Smudzie.

12.07.2016 14:41

Nie było mnie parę dni na stronie, a tu takie zmiany - w ciągu kilku tygodni dwie zmiany nazwy strony. No, ale najważniejsze, że strona działa.
Poczytałem sobie komentarze i chciałbym wcisnąć swoje przysłowiowe 3 grosze odnośnie stroju trenera. Osobiście wolałem Guardiolę w koszulach, sweterkach, krawatach - z marynarką lub bez - niż np. Kloppa (z całym szacunkiem dla jego warsztatu trenerskiego) w dresie. Klopp to nawet na finał PN nie potrafił się ubrać w coś innego niż dres. O wspomnianym wcześniej Franciszku Smudzie nawet się nie wypowiadam. Trenerzy reprezentują klub - mam nadzieję, że w FCB zwracają na to uwagę - to też jest, wg mnie, okazywanie szacunku dla rywala, kibiców itp.. Swoją drogą nie pamiętam, który nasz trener ostatnio miał ubrany dres podczas meczu - to chyba był Rehhagel w połowie lat 90-tych. Co innego trening - tu do trenera ubranego w dres się nie przyczepię.
Carlo Ancelotti ubiera się elegancko, a w krawacie z żółtymi pasami raczej go nie zobaczymy. Guardioli klasy pod względem ubioru też nie brakowało - a jak mu się podczas meczu coś rozpruło - no cóż, zdarza się, jak "żyje się meczem".
Co do Tomasza Hajto - facet ma swój styl, podobnie jak Szpakowski. Tego się nie da podrobić. Czasami jest śmiesznie, a czasami strasznie - od jego komentowania się nie umiera, chyba że ze śmiechu. Zawsze można ściszyć głos, jak się nie podoba.
Co do samego artykułu - presję powinien wytrzymać - prowadził wielkie kluby z tradycjami, pełnymi gwiazd światowego formatu, a takim klubem jest Bayern, więc da radę. Myślę, że w przyszłym sezonie mamy mistrza Niemiec i wygraną w LM. PN to przynajmniej 1/2 finału. Taki jest mój typ.
Jak dla mnie pierwszy poważny test to mecz o Superpuchar Niemiec z BVB - tu będzie ciężko, zważywszy ilu kluczowych piłkarzy "dostarczył" Bayern dla kadry Niemiec.
Pozostaje mi życzyć powodzenia nowemu trenerowi.
PS. Jak udzielałem się więcej na nieistniejącej już stronie Bayernu, to zawsze byłem za sprowadzeniem Ancelottiego do Bayernu - mam nadzieję, że się nie zawiodę.

12.07.2016 14:29

Ostatnio nie udzielałem się na forum, ale odwiedzałem stronę codziennie i wnikliwie czytałem wszystkie komentarze.
Wczorajszy półfinał zmusił mnie do napisania kilku słów.
1. Jak dla mnie wydelegowanie do sędziowania tego meczu Włocha to jakieś nieporozumienie - Holender, Anglik, Rosjanin czy też Turek lub Czech - to bym rozumiał. Nie wiem, kogo UEFA ma jeszcze w zanadrzu na tym turnieju. Powód jak dla mnie jasny - kilka dni wcześniej Niemcy odprawili do domu Włochów. Wiele osób, z którymi dzisiaj dyskutowałem na ten temat, tworzy do tego taką samą teorię spiskową o zemście za ostatnią sobotę. To może teraz na finał niech dają Felixa Brycha.
2. Karny dla Francji jak najbardziej prawidłowy, ale wcześniej minimum 1 karny dla Niemiec - faule na Kroosie i na Bastianie - jak dla mnie przynajmniej 1 można było odgwizdać. Nie wiem po co jeszcze kartka dla Schweinstagera. Jak wielu zauważyło - kartki były tylko dla Niemców - za podobne przewinienia ze strony Francuzów na Niemcach sędzia nawet nie użył gwizdka. Druga bramka też zdobyta prawidłowo - Francuzi wykorzystali błąd Niemców w rozegraniu i praktycznie było już po meczu.
3. Sytuacja kadrowa reprezentacji Niemiec wymusiła na Loewie takie a nie inne ustawienie - nie wyglądało to źle do momentu zejścia Boatenga. Zastanawiam się tylko po co Loew wpuścił Goetze i Sane? Jak dla mnie to powinien wpuścić Podolskiego i Schuerle - obaj zdziałaliby by znacznie więcej niż Mario i Sane. Oglądałem mecz na ZDF i komentator niemiecki zapytał w pewnym momencie: "Gdzie jest Goetze? Gra już 15 min a w ogóle go nie widać." To już chyba Mustafi zrobił wczoraj więcej w ofensywie niż Mario.
4. Po wczorajszym meczu ewidentnie widać brak rasowego środkowego napastnika w kadrze Niemiec - 1 Gomez to za mało. Złapał kontuzję i kto w zamian? Tomek ewidentnie bez formy - sam Tomaszewski się dziwił, że takie sytuacje - niektóre nazwał "padlinkami" - jakie miał Mueller na EURO to w Bayernie wykorzystywał bez mrugnięcia okiem. O Goetze się nawet nie wypowiadam. Trochę więcej szczęścia - Lloris też 2 razy pokazał klasę - i lepsza skuteczność, to Niemcy graliby w niedzielę w finale. Szkoda tego strzału Kimmcha w spojenie - byłaby fajna bramka.
5. Na zakończenie - nie chcę być złośliwy, bo Portugalia dotarła do finału na farcie - powinni odpaść już z Chorwacją w 1/8 - to chciałbym aby to właśnie Ronaldo i spółka w niedzielę wznieśli puchar. Mam nadzieję, że przynajmniej w finale sędziowanie będzie na poziomie.
6. Mimo wszystko Niemcy pokazały klasę - grali do końca, szukali tego honorowego trafienia. Wczoraj się nie udało.

08.07.2016 14:47

@Rizzitelli - zgadzam się z tobą. Na Irlandię Pn Loew na szpicy powinien wystawić Muellera lub Gomeza albo obu.
Goetze na ławę. To samo Oezil. Za Oezila widziałbym Weigla lub Kimmicha.
Kroos też powinien podkręcić tempo podczas akcji ofensywnych - bądź co bądź jest podstawowym graczem Realu Madryt - tegorocznym tryumfatorem LM.
Po Euro czas na przewietrzenie niemieckiej szatni. Zasługi zasługami, ale trzeba iść do przodu. Z tą grą to w eliminacjach na MŚ 2018 Niemcy mogą mieć problemy z zakwalifikowaniem się do turnieju.

17.06.2016 11:04

Co do wczorajszego meczu - Polska zagrała bardzo dobrze, Niemcy - niestety - słabiutko.
Nie wiem co z przodu robi Goetze. Od kontuzji w eliminacjach w meczu z Irlandią nie umie się odnaleźć. Już z Ukrainą wyglądał słabo. Od 1 minuty powinien grać Gomez. Schuerle też nie miał tych wejść co na MŚ w Brazylii. Dziwi mnie brak Bellarabiego w kadrze. Na pewno wg mnie błędem było zabranie Schweinstagera - chłop po kontuzji, brak ogrania. Khedira, Oezil i Kross to też inni piłkarze niż ci, których pamiętam z 2014.
Jedynie do czego nie mogę się przyczepić, to środek obrony. Boateng i Hummels - w pierwszym meczu Mustafi - zagrali na przyzwoitym poziomie. Neuer z Ukrainą też pokazał weltklasse.

Ewidentnie widać brak Lahma i Klosego. O ile decyzję o zakończeniu kariery reprezentacyjnej Miro Klose i Pera Mertesackera mogę zrozumieć, o tyle Lahm mógłby jeszcze na EURO pojechać i zagrać.
Denerwowały mnie też głupie kartki za faule taktyczne - po co Boa tak atakował Milika na połowie Polaków - nie mogę tego zrozumieć - nie było przecież jeszcze zagrożenia. To samo Oezil.
Nie wiem - może to jest taktyka Loewa - wyjść z grupy z 1 miejsca najmniejszym nakładem, a później w fazie pucharowej podkręcenie tempa. Jeżeli taki ma plan, to OK. Ale na razie z taką grą to 1/4 finału dla Niemców to max.
No i brak skuteczności. Ewidentnie widać w kadrze Niemiec topowej klasycznej "9" - w następnym meczu od 1 minuty powinien wybiec Gomez. Irlandia Pn to raczej fizyczni i wysoki Gomez, silny na pewno będzie lepszą opcją niż niski Goetze, którego mogą wdeptać w ziemię.

17.06.2016 10:47

"Najważniejsze to narazie awansować bo nie pamiętam kiedy ostatnio polska wyszła z grupy na turnieju chyba to było jeszcze w latach 90. Myslę że nadal jest w zasięgu awans z pierwszego miejsca gdy wbijemy ukrainie pierwszą bramkę to ukraina straci wogulę szansę na awans a my możemy wtedy nastrzelać . Irlandia będzie chciała stracić jak najmniej goli bo będą liczyć na awans z 3 miejsca."

@superbayern - ostatni raz Polska wyszła z grupy na MŚ w Meksyku 1986, a więc 30 lat temu. W latach 90-tych nie była na żadnym turnieju. Pojechała dopiero w 2002 na MŚ w Korei Pd i Japonii.
Wtedy w Meksyku i jeszcze później na MŚ w 1994 we Włoszech i 1994 w USA był taki sam system rozgrywek jaki mamy na obecnych ME - 24 ekipy w 6 grupach. Wychodzą 2 pierwsze drużyny z grupy oraz 4 najlepsze drużyny z 3 miejsca. W 1986 w Meksyku Polska wyszła z grupy z 3 miejsca właśnie (na koncie 1 remis 0 - 0 z Marokiem, wygrana 1 - 0 z Portugalią i bęcki 0 - 3 z Angolami w ostatniej kolejce ( klasyczny hattrick Garego Linekera w 1 połowie). Uzbierała 3 punkty - 2 przyznawali w tamtych czasach za zwycięstwo. 3 miejsce wepchnęło Polskę w 1/8 finału w objęcia Brazylii - przegrana 0 - 4 i do domu. Lepiej więc zająć miejsce 1 lub 2, bo trzecie może spowodować, że w 1/8 trafi się na teoretycznie mocniejszą ekipę z 1 miejsca z innej grupy (nie mam w głowie drabinki dla fazy pucharowej) i będą problemy. Niemcy też to wiedzą i raczej z Irlandią Pn zrobią wszystko, aby wygrać. Pytanie, jak zagra Ukraina. Przy niekorzystnych wynikach w 3 kolejce i sytuacjach w innych grupach może okazać się, że 4 punkty mogą nie wystarczyć na awans do fazy pucharowej. Polskę i Niemcy ustawiają remisy w 3 kolejce i jest git.
A tak generalnie to właśnie od 29.06.1986 roku - mecz finałowy MŚ Mexico 86 - kibicuję Niemcom. Zaimponowali mi w finale z Argentyną. Nota bene na tych mistrzostwach Niemcy też nie grali rewelacyjnie i dopiero w 1/2 finału i finale zaczęli coś grać.

17.06.2016 09:53

Korzystając z okazji, że jest wałkowany wątek o dokonaniach Guardioli w Bayernie, pozwolę sobie również na parę słów o jego 3-letnim pobycie w Monachium.
Jak dla mnie nie jest złym trenerem, ale jego styl i taktyka denerwuje mnie. Jak już niejednokrotnie wspominano, taka klepanina do bramkarza i w poprzek boiska to jest dobre na leszczy. Przyszło nam rozegrać mecz z kimś z topu europejskich klubów i... wtopa. Powinien trochę popodpatrywać warsztat pracy innych trenerów. Takiemu Hitzfeldowi to Guardiola powinien teczkę nosić. Wystarczy porównać, co Hitzfeld osiągnął podczas swoich pierwszych 3 lat w Bayernie, a co Guardiola:
Hitzfeld (1999-2001):
BL - 3 x mistrz pod rząd (1999-2001), z czego w latach 2000 i 2001 walka o mistrza toczyła się do ostatniego gwizdka ostatniej kolejki
LM:
- 1999 finał, niestety przegrany w końcówce,
- 2000 - 1/2 finału,
- 2001 finał, tym razem wygrany po emocjonującej serii karnych + wygrana w Pucharze Interkontynentalnym,
PN:
- 1999 - finał, przegrany z Werderem po karnych
- 2000 - wygrany finał
- 2001 - odpadli na wcześniejszym etapie
Guardiola
BL - 3 x mistrzostwo pod rząd; jedyny plus to to, że w 2014 i 2015 mistrza zdobywaliśmy na kilka dobrych kolejek przed końcem
LM - 3 x 1/2 finału, z czego w latach 2014 i 2015 Real i Barca koncertowo nas zlały
PN:
2014 - wygrany finał
2015 - 1/2 finału przegrana po rzutach karnych
2016 - ?
Grę w Superpucharze Europy i na KMS Guardiola zwdzięcza Heynckesowi, bo to Jupp wygrał LM.
Za Hitzfelda czy też Heynckesa też miewaliśmy z leszczami wtopy zarówno w BL, jak i w LM, ale jak dla mnie, to ci dwaj trenerzy są o klasę lepsi od Guardioli - szkoda, że już na (zasłużonej) emeryturze.
Guardiola trafił, wg mnie, w Barcelonie na fenomenalnych piłkarzy, ktorzy byli technicznie dobrzy i jego tiki-taka zdała egzamin. Było to coś nowego. Ale stare wygi trenerskie rozgryzły go i teraz każdy top klub europejski radzi sobie z tiki-taką.
Zobaczymy, co pokaże w City. PL jest ligą wyjątkowo siłową i bardzo wyrównaną - tam każdy może wygrać z każdym. Ciekawiłoby mnie również, co by pokazał, gdyby dostąpił zaszczytu prowadzenia np BVB, czy Aspiryn.
Ja generalnie cenię trenerów, którzy z "niczego" potrafią stworzyć "coś" - dobrym przykładem jest tu Klopp - szkoda, że zaangażowali go w Liverpoolu, bo chętnie zobaczyłbym go na ławce trenerskiej Bayernu zamiast Ancelottiego.
No, ale poczekajmy na nowy sezon i trzeba dać szansę wykazać się Włochowi.

09.05.2016 13:13

"...Gratulacje dla Guardioli, że jako bodajże jedyny trener w naszej historii wygrał z Bayernem majstra 3 razy pod rząd i to w każdym roku swojej pracy. Zdarzali się tacy co nie potrafili zdobyć żadnego, więc tutaj trzeba mu oddać szacunek...."
@heat - nie wiem jak długo jesteś kibicem Bayernu, bo ja jakieś 25 lat z małym okładem. Doskonale pamiętam 3 mistrzostwa zdobyte przez Ottmara Hitzfelda w latach 1999 - 2001. Szczególnie smakowały te w roku 2000 i 2001.
W 2000 i 2001 walka była do ostatniej minuty ostatniej kolejki.
W 2000 r. Leverkusen wystarczał remis z Unterchaching (też drużyna z Monachium) a Bayern musiał wygrac z Werderem. Bayern swoje wygrał, a Unterchaching ograło koncertowo Aspiryny.
W 2001 S04 już lało szampana na Veltins Arena, a nasz Bayern w doliczonym czasie wyrównał w Hamburgu na 1:1 i ...w ciągu 2 min w Gelsenkirchen był lament (wtedy Bayernowi wystarczał remis, a S04 musiało wygrać - nie pamiętam z kim wtedy grali). Wtedy też Bayern zdobył mistrza bodajże z 63 punktami - najmniejsza ilość punktów zdobyta przez mistrza w historii - oczywiście nie licząc sezonów, kiedy za zwycięstwo przyznawano 2 punkty.
Reasumując - pogratuluj najpierw Hitzfeldowi, bo jemu to Guardiola mógłby co najwyżej teczkę nosić.
Do tego dochodzą 3 mistrzostwa z rzędu z lat 1972 - 1974 oraz 1985 - 1987 - nie chce mi się sięgać do "pamięci zewnętrznej", czy osiągali je z tym samym trenerem, ale to szczegół.
Jeden z przedmówców napisał, że z Carlo Ancelottim może być problem z osiąganiem sukcesów na krajowym podwórku, bo on jest raczej specjalistą od europejskich pucharów. Niestety - też mam takie obawy studiując jego CV. No - ale pożyjemy - zobaczymy. Za rok możemy wrócić do tematu.
Reasumując - kolejne mistrzostwo cieszy mnie bardzo. Za 2 tygodnie wygrać DFB Pokal z Dortmundem i zaczynam odliczać dni do Euro, a później do startu kolejnego sezonu BL i LM.

07.05.2016 21:49

Nie będę się rozpisywał na temat wczorajszego meczu, bo zostało już napisane wiele.
Ogólnie chłopaki mnie nie zawiedli - walczyli o każdy cm boiska i każdą piłkę. Na tym poziomie 1 błąd kosztuje wiele, a właściwie 2 błędy, bo pierwszy błąd został popełniony w Madrycie przy stracie gola na 1:0 dla Atletico.
Szkoda również niestrzelonego karnego, bo różnie to mogło być. No ale cóż - żyje się dalej. Po wczorajszym meczu potwierdzenie ma tylko stara maksyma obowiązująca w piłce nożnej - w ataku można popełnić błędy, a ze te w obronie los się mści. I tak było tydzień temu i wczoraj. Nie będę się rozpisywał na temat poszczególnych zawodników - każdy ma swoje zdanie. Wczoraj Guardiola wystawił praktycznie najmocniejszą 11, jaką miał do dyspozycji. Nie da się przewidzieć, czy któryś z wystawionych zawodników nie zaliczy jakiegoś babola. Jak dla mnie do optymalnego składu zabrakło tylko Robbena za Costę.
Co do pracy sędziego, to temat przemilczę - kilka żółtych kartoników dla graczy Atletico się należało. Do tego zachowanie Simeone - mam nadzieję, że będzie oglądał finał z trybun.
Liczę już sobie 40 wiosen, od ponad 25 lat kibicuję Bayernowi i niejedną gorzką pigułkę się przełknęło.
Nie ma co narzekać na odpadanie w ostatnich 3 sezonach w 1/2 finału LM - najbardziej boli blamaż z Realem w 2014. Ostatnio taką dobrą passę mieliśmy na początku ery "pierwszego Hitzfelda" w latach 1999-2001. Później do 2010 roku w Europie nie istnieliśmy - bywały sezony, że nie graliśmy w LM lub nie wyszliśmy z grupy, a 1/4 finału LM to był max. Na osłodę pozostawały trofea na krajowym podwórku przeplatane upokorzeniami ze strony BVB, Wolfsburga czy też Stuttgartu.
Od 2010 roku do dzisiaj 1 raz wygraliśmy LM, do tego 2 razy meldowaliśmy się w finale i 3 x 1/2 finału LM pod rząd. To nie wygląda tak źle. Co mają powiedzieć np. kibice PSG? Na krajowym podwórku tłuką wszystkich dookoła, a w LM 1/4 finału to max.
Za niecałe 2 miesiące na ławce trenerskiej Bayernu usiądzie Carlo Ancelotti - czy utrzyma pewien poziom osiągnięty za Heynckesa i Guardiolę? Pożyjemy - zobaczymy. Nie ma co rozpamiętywać magicznego sezonu 2012/2013 i potrójnej korony. Tam też były wtopy w LM, tylko konsekwencje nie były tak bolesne. Skupić się teraz należy na tym, aby w sobotę przyklepać kolejny tytuł mistrza Niemiec, a 21 maja rozjechać BVB.
Z nowym trenerem zapanują nowe porządki - z kimś na pewno się pożegnamy, ktoś dołączy do ekipy. Tu na pewno już zarząd czyni starania i może być kilka niespodzianek.
Mam nadzieję, że za niecałe 3 tygodnie wszyscy będziemy się cieszyć z kolejnego mistrzostwa i PN.
Nigdy nie byłem zwolennikiem Guardioli w Bayernie. Guardiola miał dla Bayernu wygrać LM po potrójnym upokorzeniu w 2012, tylko Don Yupp zrobił Guardioli i nam wszystkim ku-ku i na pożegnanie i zakończenie swojej kariery trenerskiej zafundował nam potrójną koronę. Tak więc Pep miał od pierwszego dnia pracy w Bayernie podniesioną poprzeczkę, a my, kibice, mamy punkt odniesienia do dzisiaj i tylko wspominamy rok 2013. A co było wcześniej idzie w niepamięć.
Carlo Ancelotti też nie będzie gwarantem sukcesu w LM. Fakt - jego AC Milan w latach 2003 - 2007 to była potęga, zna smak zwycięstwa w LM jako trener (2 x AC Milan, 1 x Real), ale do finałów dochodził co 2 lata. Nikomu nie udało się obronić pucharu LM - Juve i Ajax mieli taką szansę w latach 90-tych, ale mimo dojścia do finału nie obronili trofea. Wtedy to też była inna LM - tam rzeczywiście grali mistrzowie krajowi z poszczególnych lig i łatwiej było do tego finału dojść. Potem zmieniła się formuła i mamy po 4 drużyny z Hiszpanii, Anglii i Niemiec (wcześniej z Włoch) i jest większa szansa, że dobre ekipy "wykoszą się" już w grupie lub w 1/8 (patrz Bayern - Juve w tym sezonie).
Na dzień dobry trzeba koniecznie wzmocnić defensywę (Humels? to dobre posunięcie w tym kierunku + ktoś na bok obrony), Lewemu dokoptować klasowego zmiennika lub nawet dwóch. W środku pola też drobne korekty i będzie git.

04.05.2016 14:20

Nie będę się rozpisywał na temat wczorajszego meczu, bo zostało już napisane wiele.
Ogólnie chłopaki mnie nie zawiedli - walczyli o każdy cm boiska i każdą piłkę. Na tym poziomie 1 błąd kosztuje wiele, a właściwie 2 błędy, bo pierwszy błąd został popełniony w Madrycie przy stracie gola na 1:0 dla Atletico.
Szkoda również niestrzelonego karnego, bo różnie to mogło być. No ale cóż - żyje się dalej. Po wczorajszym meczu potwierdzenie ma tylko stara maksyma obowiązująca w piłce nożnej - w ataku można popełnić błędy, a ze te w obronie los się mści. I tak było tydzień temu i wczoraj. Nie będę się rozpisywał na temat poszczególnych zawodników - każdy ma swoje zdanie. Wczoraj Guardiola wystawił praktycznie najmocniejszą 11, jaką miał do dyspozycji. Nie da się przewidzieć, czy któryś z wystawionych zawodników nie zaliczy jakiegoś babola. Jak dla mnie do optymalnego składu zabrakło tylko Robbena za Costę.
Co do pracy sędziego, to temat przemilczę - kilka żółtych dla graczy Atletico się należało. Do tego zachowanie Simeone - mam nadzieję, że będzie oglądał finał z trybun.
Liczę już sobie 40 wiosen, od ponad 25 lat kibicuję Bayernowi i niejedną gorzką pigułkę się przełknęło.
Nie ma co narzekać na odpadanie w ostatnich 3 sezonach w 1/2 finału LM - najbardziej boli blamaż z Realem w 2014. Ostatnio taką dobrą passę mieliśmy na początku ery "pierwszego Hitzfelda" w latach 1999-2001. Później do 2010 roku w Europie nie istnieliśmy - bywały sezony, że nie graliśmy w LM lub nie wyszliśmy z grupy, a 1/4 finału LM to był max. Na osłodę pozostawały trofea na krajowym podwórku.
Od 2010 roku do dzisiaj 1 raz wygraliśmy LM, do tego 2 razy meldowaliśmy się w finale i 3 x 1/2 finału LM pod rząd. To nie wygląda tak źle. Co mają powiedzieć np. kibice PSG? Na krajowym podwórku tłuką wszystkich dookoła, a w LM 1/4 finału to max.
Za niecałe 2 miesiące na ławce trenerskiej Bayernu usiądzie Carlo Ancelotti - czy utrzyma pewien poziom osiągnięty za Heynckesa i Guardiolę? Pożyjemy - zobaczymy. Nie ma co rozpamiętywać magicznego sezonu 2012/2013 i potrójnej korony. Tam też były wtopy w LM, tylko konsekwencje nie były tak bolesne. Skupić się teraz należy na tym, aby w sobotę przyklepać kolejny tytuł mistrza Niemiec, a 21 maja rozjechać BVB.
Z nowym trenerem zapanują nowe porządki - z kimś na pewno się pożegnamy, ktoś dołączy do ekipy. Tu na pewno już zarząd czyni starania i może być kilka niespodzianek.
Mam nadzieję, że za niecałe 3 tygodnie wszyscy będziemy się cieszyć z kolejnego mistrzostwa i PN.

04.05.2016 12:49

Czytam sobie te komentarze odnośnie jutrzejszego meczu i różne gdybania. Napiszę krótko - jutro chłopaki muszą zagrać tak, jak w zeszłym roku w rewanżu z Porto. Tam były do odrobienia 2 bramki i daliśmy radę. Atletico to rywal z wyższej półki, ale to nie znaczy, że nie można mu zaaplikować z 2 lub 3 bramek. Oczywiście może skończyć się tak samo jak 2 lata temu z Realem - biorę i pod uwagę taką możliwość.
W zeszłym roku z Porto nie mieliśmy skrzydeł w osobach Robbena i Ribery i też był lament, ale daliśmy radę. Trzeba wierzyć.
Tak jak napisał ktoś wcześniej - jak odpaść, to po walce o każdy cm boiska, a w przypadku awansu po byle kopaninie a'la ekstraklapa nikt za tydzień nie będzie pamiętał - będzie liczył się tylko awans.

02.05.2016 21:47

Przychylam się do komentarzy przedmówców - Bernat i Alonso to dzisiaj była beznadzieja. Vidal na swoim dobrym poziomie. Reszta średnio. Szkoda głupich kartek dla Benatii i MaNu.
Myślałem, że tego nie napiszę, ale zgodzę się z niektórymi przedmówcami co do osoby Robbena - brakuje go nam ewidentnie.
Z drugiej strony, to Oblak miał więcej roboty od Neuera i zawsze był, niestety, w niektórych sytuacjach, tam gdzie powinien być.
Napiszę jeszcze raz - mamy jeszcze 90 min do rozegrania w Monachium na AA. 1 bramka jest do odrobienia - najważniejsze to nie stracić bramki u siebie, a Guardiola musi wymyślić taktykę konkretnie pod rewanż. Jeżeli nie wprowadzi konkretnych zmian, to nie widzę dla nas miejsca w finale.
Teraz w sobotę na BMG wystawić 2 garnitur, bo mecz rewanżowy w LM ma większy priorytet. Brakujące 3 punkty do mistrza to możemy sobie dopisać na meczu z Ingolstadt lub H96, jak już będzie klarowna sytuacja w LM.

27.04.2016 23:06

Mamy jeszcze rewanż u siebie. 1 bramka do odrobienia to nie jest taka tragedia, ale w najbliższy wtorek na AA trzeba zagrać tak, jak w zeszłym roku w rewanżu z Porto. Inaczej nie widzę nas w finale.
2 połowa dużo lepsza - szkoda, że nic nie wpadło, bo ta bramka nam się należała. No ale taka jest piłka.
Cholera - i znowu na ekranie telewizora statystyka - posiadanie piłki 31% - 69% dla Bayernu, a wynik mówi coś innego. Guardiola ma materiał na przemyślenia - niecałe 6 dni. Oby coś wymyślił.
Za 2 połowę dla chłopaków należą się słowa podziękowania - starali się , ale nie wyszło.

27.04.2016 22:41

Kolejny groźny strzał z dystansu. Tutaj trzeba szukać szansy na gola.
No to słupek nas uratował.

27.04.2016 22:20

Kolejny groźny strzał z dystansu. Tutaj trzeba szukać szansy na gola.
No to słupek nas uratował.

27.04.2016 22:19

Chyba Guardiola wysłuchał moich modłów i wysyła Tomka do boju.

27.04.2016 22:13

Pjawił sie na placu boju Franck. Teraz kolej na Tomka - za Costę - bo inaczej siwo to widzę.

27.04.2016 22:07

Po strzale Alaby chłopaki powinni coś pokombinować ze strzałami z dystansu. Zresztą jak w każdym meczu, bo z Hertą to te 2 bramki tez padły po strzałach z dystansu.
Po główce Martineza też widziałem piłkę już w bramce.

27.04.2016 22:05

Boże - co się dzieje!!! Dlaczego to nie wpadło.

27.04.2016 21:58

Ale bomba Alaby!!!

27.04.2016 21:56

@Bart88 - zgadzam się z tobą. Ribery za Costę. Napisałem już taki komentarz wcześniej, ale "zaginął gdzieś w sieci".
Mamy jeszcze 45 min., aby coś strzelić.

27.04.2016 21:48

1 połowa nie była porywająca w naszym wykonaniu. Ta bramka dla Atletico nie powinna paść - obrona dała koncertowo ciała. Od razu przypomniał mi się mecz w Porto w zeszłym sezonie w 1/4 finału.
Mamy jeszcze 45 min, aby wywieźć korzystny wynik - od początku nie liczyłem na zwycięstwo, ale bramkowy remis to byłoby coś.
Oglądam teraz analizę akcję, po której straciliśmy bramkę - Saul przebiegł z piłką prawie pół boiska. Przypomniała mi się bramka Maradony w 1/4 finału MŚ 1986 w Meksyku z Anglią. Chłop mijał naszych jak tyczki na treningu.

27.04.2016 21:43

@michał82snc - jest jeszcze 2 połowa i niech Guardiola lepiej coś wymyśli, bo klątwa półfinałów LM nas nie opuści.

27.04.2016 21:30

Co się dzieje. Napisałem już jeden komentarz, a on zaginął gdzieś w sieci.

27.04.2016 21:24

Fajnie by było jakby Mats Hummels wrócił "na stare śmieci". Zna reali BL w LM tez jest ograny i nie ma bariery językowej. Jak będzie, to się przekonamy już za kilka tygodni.
Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, aby BVB osłabiała się na rzecz Bayernu. Osłabić się to jedno, ale żeby wzmocnić do tego najważniejszego rywala w walce o tytuły na krajowym podwórku, to drugie.
Pożyjemy - zobaczymy.
Gdzieś czytałem, że Hummelsem jest zainteresowana Barca i City - to nie są słabe kluby i ujmy to Matsowi nie przyniesie, gdyby któraś okazała się prawdą. Zwłaszcza przeprowadzka do niebieskiej części Manchesteru, zważywszy, że Guardiola od nowego sezonu poprowadzi City. Pep 3 lata pracował w BL, to miał czas, aby poznać ligę, zawodników itp. i może pod tym kątem budować ekipę w City z Hummelsem w składzie.
Ancelotti też już na pewno powiedział zarządowi, kogo by widział w składzie, a kogo by się pozbył. Do tego mamy EURO, więc może być ciekawe okno transferowe tego lata.

23.04.2016 22:40

@Sven - forma Luisa Gryzaresa mnie nie interesuje. Barca już jest na aucie w LM i nie z nią będziemy się męczyć w najbliższą środę. Dobrze, że w Primera Division robi się ciasno na górze. Barca i chłopaki z Madrytu będą musieli się jeszcze namęczyć, ale my musimy patrzeć na siebie i wygrywać swoje.

23.04.2016 22:17

@Matilegolas - nie tak szybko. Też chciałbym, aby Bayern "zaklepał mistrza" już za tydzień, ale czkawką odbijają mi się 2 ostatnie nasze mecze z BMG. AA nie jest niezdobytą twierdzą, co udowodniło Mainz w rundzie rewanżowej. Zostały 3 mecze i 3 punkty do zgarnięcia, aby świętować kolejny tytuł Mistrza Niemiec - to dużo i mało. Teoretycznie BVB nie powinna nam tego mistrza wyszarpać, ale przed nami 2 ciężkie mecze w LM z Atletico i ja uważam, że te mecze, a zwłaszcza pierwszy, będą miały istotne znaczenie dla postawy chłopaków w najbliższych 2 kolejkach BL.
BVB odpoczywa do następnej soboty, my mamy podróż do Madrytu i ciężki mecz, potem BMG. która jeszcze ma o co grać - zobaczymy co pokaże jutro z Hoffe.

23.04.2016 22:08

Witam szanownych kibiców FCB. Jakiś czas się nie udzielałem, ale wątek z Tomaszem Hajto zmusił mnie do napisania kilku słow.
Napiszę krótko - jak słyszę Pana Hajto, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać? Chłop grał parę lat w BL, ale jego "wstawki historyczne", wspomnienia itp. oraz reszta komentarzy wołają o pomstę do nieba. Nie jestem chodzącą encyklopedią sportu ani nawet BL, ale czasami jak słyszę jego wspomnienia, mylenie dat i wydarzeń, to kartofle mi się w piwnicy tracą. Tak więc pomysł zmiany komentatora z Tomasza Hajto na użytkownik @Android wydaje mi się całkiem sensowny.
Co do meczu, to nie będę się rozpisywał - ważne 3 punkty, zero z tyłu oraz brak kontuzji po naszej stronie - to cieszy i mobilizuje. Teraz pełna koncentracja na Atletico. Chłopaki w Madrycie łapią wiatr w żagle i może być ciężko. Ważne, aby - jak ktoś już wcześniej napisał - strzelić bramkę na wyjeździe i nie przegrać.\

23.04.2016 21:54

Teraz już jesteśmy mądrzejsi, co do przeciwnika w półfinale. Lekko nie będzie, ale jak chce się wygrać LM, to dwumecz z Atletico po prostu trzeba rozstrzygnąć na naszą korzyść - Ameryki tym stwierdzeniem nie odkryłem i tu się ze mną wszyscy zgodzą.
Czy będą to 2 wygrane, wygrana i przegrana z lepszym bilansem bramkowym czy też "zwycięskie remisy" - wszystko mi jedno - byle zameldujemy się na San Siro. Na razie obstawiam nasze szanse 50 / 50. Zobaczymy, kogo Guardiola będzie miał do dyspozycji na półfinały - mamy 2 trudne mecze w BL (S04 u siebie i wyjazd do Berlina) i 1/2 PN. Różnie może być. Mam nadzieją, że nikt nie złapie w nich kontuzji, a Boateng i Robben wrócą.
Co do drugiej pary, to stawiam na Real 60% szans - mają większe doświadczenie na tym levelu, ale różnie może być. W zeszłym sezonie Juve nieźle namieszało. City może zbraknąć doświadczenia, cwaniactwa czy jak to nazwiemy. Ale mimo wszystko będę trzymał kciuki za City w dwumeczu z Realem.
Marzy mi się finał Bayern - City i nasze zdecydowane zwycięstwo. To byłby mecz z podtekstem.
@gregor - to był rok 2014 - sędzia strasznie mecz przedłużył - było prowadzenie Atletico 1:0, ale Real w doliczonym czasie rzutem na taśmę wyrównał, dogrywka i tu Atletico, niestety, ale nie dało już rady. Szkoda mi ich było wtedy.
No, a wspomniany przez ciebie 2012 rok toż to przecież finał Bayern - Chelsa na AA - niestety przegrany przez Bayern po serii rzutów karnych. A można to było wygrać. Ech.. Szkoda wracać do tego wydarzenia i samej końcówki sezonu 2011/2012 i przeżywać ponownie traumę. Do finału też wtedy weszliśmy po wygranej serii "11" z samym Realem.
Z drugiej strony to szacun dla Realu - 6 raz z rzędu w 1/2 finału LM. Na ławce trenerskiej było u nich burzliwie, ale mimo wszystko każdy ich trener od 2011 regularnie meldował się z nimi w półfinale.

15.04.2016 13:10

@JazGod - nikogo nie opieprzam. Przedstawiam swoje zdanie. Masz inne zdanie na taki czy inny temat - szanuję to.
Teraz już jesteśmy mądrzejsi, co do przeciwnika w półfinale. Lekko nie będzie, ale jak chce się wygrać LM, to dwumecz z Atletico po prostu trzeba rozstrzygnąć na naszą korzyść - Ameryki tym stwierdzeniem nie odkryłem i tu się chyba ze mną wszyscy zgodzą.
Czy będą to 2 wygrane, wygrana i przegrana czy też "zwycięskie remisy" - wszystko mi jedno - byle zameldujemy się na San Siro. Na razie obstawiam nasze szanse 50 / 50. Zobaczymy, kogo Guardiola będzie miał do dyspozycji na półfinały - mamy 2 mecze w BL i 1/2 PN. Różnie może być.
Co do drugiej pary, stawiam na Real 60% szans - mają większe doświadczenie na tym levelu, ale różnie może być. W zeszłym sezonie Juve nieźle namieszało. City może zbraknąć doświadczenia, cwaniactwa czy jak to nazwiemy. Ale mimo wszystko będę trzymał kciuki za City w dwumeczu z Realem.
Marzy mi się finał Bayern - City i nasze zdecydowane zwycięstwo. To byłby mecz z podtekstem.

15.04.2016 12:16

A nie mówiłem (wpis zaraz po meczu z Benfiką) - losowanie będzie takie, aby w finale ewentualnie znalazły się Real i Bayern. Marketing UEFA? Oczywiście obie ekipy oczywiście muszą korzystnie rozstrzygnąć półfinały na swoją korzyść.

15.04.2016 11:50

Ja osobiście jestem przeciwny losowaniu - po fazie grupowej powinna być drabinka - taka jak na MŚ lub ME w piłce kopanej - wtedy już po wyjściu z grupy każdy wiedziałby, na kogo może trafić po korzystnym wyniku dwumeczu na poszczególnych etapach i nie byłoby niepotrzebnych "teorii spiskowych".
Drabinka powinna być ułożona przed rozlosowaniem grup tak, aby drużyny z tej samej grupy trafiły na siebie ewentualnie dopiero w finale - to jest do zrobienia, tylko trzeba chęci ze strony UEFA. A tak przed losowaniem i po nim mamy teorie spiskowe, że "to i tamto" itp.

15.04.2016 11:22

@JazGod - źle zrozumiałeś moją wypowiedź - napisałem "frajersko przegrali". Przecież BVB też zależy, na zwycięstwach i trofeach - to buduje morale w drużynie, dumę kibiców itp. A tak po wczorajszym "wyskoku" mają nad czym myśleć. Dla przypomnienia - w 1999 i 2012 Bayern też - wg mnie - frajersko przegrał finały LM - i o ironio - również z drużynami angielskimi.
W mojej wypowiedzi przedstawiłem mój tok myślenia - "co będzie, jeśli...". Nikt nie mówi i nie pisze, że tak będzie.
Jako wierny kibic Bayernu od prawie 30 lat też chcę, aby Bayern ciągle wygrywał co roku BL, PN i LM - ale to jest raczej nierealne.
Trzymam kciuki za chłopaków, aby w annałach futbolu zapisywali się złotymi literami, bijąc kolejne rekordy i zdobywając kolejne trofea i tyle w temacie.
Teraz czekam na losowanie.

15.04.2016 11:00

@Rizzitelli - dzięki za sprostowanie - w tych rozgrywkach nie jestem na bieżąco - myślałem, że BVB gra ze Stuttgartem.

15.04.2016 10:36

Czytam sobie te komentarze i dziwię się radości niektórych forumowiczów z odpadnięcia BVB z LE. Nie jestem fanem Dotrmundu, jednak wczoraj trzymałem za nich kciuki, aby awansowali. Niestety frajersko przegrali i odpadli, co mnie też dziwi, bo przecież BVB to nie ogórki, które przypadkowo znalazły się w 1/4 finału LE - w poprzednich sezonach dzielnie bili się w 1/4 finału LM - powinni przy stanie 1:3 zacząć grać na czas, czyli jak to określił jeden z przedmówców - "zabić mecz".
Ktoś zapyta: dlaczego?Ano już tłumaczę mój tok rozumowania.
1. Sytuacja Bayernu - 3 najbliższe mecze w BL:
- S04 (dom)
- Herta (wyjazd)
- BMG (dom)
Wszystkie ww drużyny walczą o 3 i 4 miejsce w BL (3 miejsce bezpośredni awans do LM, 4 - kwalifikacje). Te 3 mecze będą przeplatane 1/2 finału PN (Werder) i dwumeczem w 1/2 finału LM (za ok. 2 godziny, będziemy wiedzieli z kim).
2. Sytuacja BVB w BL - teoretycznie do końca kalendarz z leszczami przepleciony 1/2 PN (VFB Stuttgart).
Jeżeli Bayern potraci głupio punkty w 3 najbliższych kolejkach, a BVB zgarnie pełną pulę, to Dortmund może "poczuć krew" i iść za ciosem i może być nerwówka jeżeli chodzi o tytuł mistrza.
W ostatnich 3 sezonach (2012/2013, 2013/2014, 2014/2015) na tym etapie to przynajmniej mieliśmy już klepniętego mistrza i można się było skupić na 1/2 finału LM i PN - nie zawsze skutecznie, ale cóż - przeżyliśmy.
BVB po 1/2 PN zostanie tylko BL i - jak pisałem wyżej - w razie głupiego potracenia punktów "poczuje krew" i może nas dojść na finiszu.
Dla starych, wiernych kibiców FCB - proszę sobie przypomnieć sezon 2000/2001 - walka o mistrza Niemiec z S04 do ostatnich minut ostatniej kolejki, LM (z PN chyba odpadliśmy w tedy na wcześniejszym etapie) - wszystko można było wygrać, ale i wszystko przegrać.
Dlatego obawiam się teraz o 3 najbliższe kolejki. Teraz z S04, niesieni euforią awansu do 1/2 finału LM, powinniśmy wygrać, ale co będzie za tydzień, tego nie wiem. Zobaczymy jak nam wypadnie mecz z Werderem - to tylko 1 mecz, nie ma rewanżu - Werder też nie ma nic do stracenia. Do tego, jeszcze przez ok. 2 godz., z kim w LM i jak to będzie wyglądało za 3 tygodnie.
A BVB tylko BL i PN - nie muszą się już mobilizować na LE, LM mają "klepniętą", więc wiele do zyskania, a praktycznie niewiele do stracenia.
Możecie się ze mną zgodzić lub nie, ale wg mnie awans BVB do 1/2 LE byłby korzystny również dla nas w kontekście gry Dortmundu na 3 frontach. Inna sprawa, że zawsze kibicuję drużynom z BL grających w w europejskich pucharach, no chyba ,że grają z Bayernem - to tu nie ma przepuść - only Bayern.

15.04.2016 10:15

Rzadko się udzielam na forum, ale dzisiaj napisze parę słów.
1. Awans zasłużony, chociaż bez stresu się nie obyło. Szkoda tego słupka po strzale Dauglasa Costy - byłoby po meczu, a tak to po golu na 2:2 zrobiła się nerwówka.
2. Przełączałem sobie w międzyczasie na CANAL+ i podglądałem Atletico - Barca i 2 razy miałem to szczęście, że trafiłem akurat na akcję bramkową. Nie jestem złośliwy, ale cieszy mnie odpadnięcie Barcelony. No i po raz wtóry sędzią przedłużył o 6 min - zacząłem już się przychylać do teorii spiskowych lansujących tezę, że sędziowie "ciągną za uszy" Real i Barcę.
Teraz oglądam sobie studio pomeczowe i rzuca mi się w oczy jeden fakt - a mianowicie posiadanie piłki - 72% - 28% na korzyść Barcelony, a wynik meczu mówi zupełnie coś innego.
3. Efektem dzisiejszych meczy jest ciekawe zestawienie drużyn półfinałowych. Konia z rzędem temu, kto obstawiał taką czwórkę. O ile City dawałem 50% szans na awans w dwumeczu z PSG, to jednak spodziewałem się, że Barcelona da radę z Atletico. Dla Realu i Bayernu awans praktycznie był obowiązkiem, bo obie ekipy miały teoretycznie najsłabszych przeciwników, chociaż i tu Wilki się postawiły Królewskim, a Benfica też pokazała, że w piłkę potrafi grać i jej obecność na tym etapie rozgrywek w LM nie jest przypadkowa.
4. Teraz czas na S04, a potem 1/2 finału PN z Werderem - mam nadzieję, że dzisiejszy awans zmobilizuje chłopaków, bo na dzień dzisiejszy można wygrać wszystko i przegrać wszystko.
W BL trzeba wygrać 3 z 5 meczy, które nam pozostały do rozegrania - w najbliższych 3 kolejkach ligowych musimy zdobyć min. 7 punktów, aby mieć jakiś komfort psychiczny.
PN - tu wiadomo - trzeba po prostu wygrać - jak dla mnie może być nawet 1:0 dla nas.
5. Co do1/2 finału LM, to się zobaczy w piątek po losowaniu. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale wynik losowania będzie taki, aby w finale ewentualnie spotkały się ekipy Realu i Bayernu. Ciekawy przeciwnikiem byłoby City w kontekście podejścia Guardioli do tematu - dzisiaj trenuje Bayern, a za 1,5 miesiąca obejmie posadę menadżera City.
Jeżeli zemsta na Realu za 2014, to tylko w finale. Chyba, że wcześniej Atletico zemści się na Realu za tenże 2014 rok.

13.04.2016 23:45

Nieważne jak, nieważne kto, nieważne ile - ważne są 3 punkty.

19.03.2016 22:05

@DonJupp4ever,
Źle mnie zrozumiałeś - oczywiście losowanie uważam za szczęśliwe dla Bayernu - drugą korzystną opcją byłby Wolfsburg. Z tej czwórki, którą wymieniłeś, to najsłabszy wydaje się Real, więc ta opcja tez wchodziłaby w grę i byłaby okazja do rewanżu za 2014 rok. Atletico, PSG, a w szczególności Barca - to są drużyny, na które wolałbym trafić dopiero w finale.

18.03.2016 14:00

Jeszcze jeden komentarz do ostatniego meczu z Juve - 3 lata temu w rewanżu z Kanonierami na AA też drżeliśmy o awans do 1/4 finału LM do ostatniego gwizdka mimo korzystnego wyniku z pierwszego meczu, a potem szło już z górki.
Po sezonie, podobnie jak to ma teraz miejsce, odchodził trener i wiadomo było, że przyjdzie nowy coach.
Liczę, że teraz historia się powtórzy i za 3 miesiące z małym okładem cieszyć się będziemy potrójną koroną.
Nie lubię i nigdy nie lubiałem Guardioli, ale życzę mu, aby na odchodził z Bayernu z potrójną koroną. To będzie też wyzwanie dla Carlo Ancelottiego.

18.03.2016 13:56

Witam wszystkich kibiców FC Bayern.
Dawno tu nie zaglądałem, a jak już zaglądałem, to się nie wypowiadałem na forum. Teraz muszę jednak coś napisać - proszę niektórych forumowiczów, aby nie popadali w hurraoptymizm w związku z wylosowaniem Benfici. To jest klasowa drużyna i nieprzypadkowo znalazła się w 1/4 finału LM. W zeszłym roku było Porto i też hurraoptymizm przed dwumeczem - pierwszy mecz 1:3 do tyłu i nóż na gardle w rewanżu. Mam nadzieję, że teraz chłopaki wygrają wyraźnie 1 mecz, aby w rewanżu mieć komfort psychiczny. W BL też jeszcze sytuacja nie jest pewna - w zeszłym sezonie o tej porze to przynajmniej w BL była większa przewaga nad "Wilkami". Przed nami jeszcze mecze z S04, Hertą i BMG - te ekipy biją się o 3 miejsce premiowane bezpośrednim awansem do LM i akurat "nakładają" się na mecze w LM.
Reszta par - no cóż - Real ma farta. Jak dla mnie "Wilki" to aktualnie najsłabsza ekipa w tym szacownym gronie - Juve, Kanonierzy czy też Chelsa wyautowałyby Wolfsburg bez większych problemów. Niemniej cieszę się z ich awansu do tej fazy rozgrywek i mam nadzieję, że na Real się spręża i postawią Królewskim trudne warunki.
Spełniły się moje życzenia i Barcelona trafiła na Atletico - mam nadzieję, że obie drużyny napsują sobie nawzajem trochę krwi. W LE też mamy bratobójczy pojedynek pomiędzy Bilbao i Sevillą.
Co do pary PSG-ManCity - tu daję obu ekipom po 50 % szans na awans - trudno wskazać faworyta.
Co do Bayernu, to mam nadzieję, że na mecz z Benficą da się sklecić porządniejszą obronę z Javim w składzie no i nikt z zawodników ofensywnych nie trafi na trybuny lub szpitala z kontuzją.

18.03.2016 13:48

ThomasKonig, masz rację z tym obrazem drużyny - liga jest najbardziej wiarygodnym papierkiem lakmusowym. Przypomnę sezon 2011/2012 - Chelsa nie zajęła nawet 4 miejsca w PL. Bilet na następną edycję LM "kupiła sobie", niestety, zwycięstwem nad nami. A już w samej LM sezon 2012/2013 nie wyszli nawet z grupy - zajęli 3 miejsce.
Dziś o godz. 20.45 nasi chłopcy muszą wyjść na boisko - zostawić na murawie krew, pot i, oby... łzy szczęścia.

21.04.2015 11:57

Ciekawie się zrobi, jak zostanie wpisany w protokół + oczywiście Basti i Franck - wtedy trener i zawodnicy Porto będą mieli zagwizdkę - co takiego ten Pep kombinuje? Myślę, że to jest jedna z tych informacji "przedmeczowej wojny psychologicznej". Wątpię, żeby Guardiola ryzykował - przy obecnym stanie kadrowym - odnowienie się kontuzji Arjena. Lepiej niech się konkretnie wykuruje na PN z BVB. Muszą grać tymi zawodnikami, którzy są w pełni sił i zdrowi - jeżeli ci pokażą chęć walki, nieustępliwość, będą gryźć trawę, unikną głupich błędów i strat piłek, to nawet bez Arjena i Francka jesteśmy w stanie wygrać.

21.04.2015 11:46

Die Roten
Nie jestem fanem Pepa Guardioli, ale na tamten moment była to najlepsza opcja dla Bayernu. Też mnie to wnerwia, że próbuje z Bayernu zrobić Barcelonę-bis, zmiana pozycji poszczególnych zawodników, tiki-taka itp.
Dla Bayernu jest dobry taki trener, który osiągnął sukces na "jakimś podwórku" i jednocześnie coś osiągnął w Europie (minimum finał LM, a najlepiej wygrany). To musi być chłop, który umie prowadzić drużynę na 3 frontach - liga krajowa, puchar krajowy i LM. Takim trenerem był wówczas Guardiola, do tego "bezrobotny". Osiągnął w tak młodym wieku więcej niż niejeden stary wyga bliski emerytury, a ma za zadanie osiągnąć z Bayernem to, co osiągnął z Barcą.
Zniechęciłem się do Pepa gdzieś tak w połowie zeszłego sezonu, kiedy wszystko było na dobrej drodze, aby powtórzyć sukces Heynckesa z 2013. Porażka, a właściwie styl, w jakim nas pokonał Real, totalnie mnie do niego zniechęciła. Posiadanie piłki dla samego posiadanie - nie ma sensu. W Porto też było posiadanie 65%, ale wynik końcowy tego ie odzwierciedlał.
Odpadnięcie z LM już w 1/4 finału, niestety taki scenariusz trzeba brać pod uwagę, mocno nas zaboli, ale życie będzie się toczyć dalej. Będzie trochę usprawiedliwienia w brakach kadrowych (przy okazji pytam się, po co wypożyczano Xerdana i Hojbjerga w zimowym okienku?), ale nie usprawiedliwi to stylu 1 meczu z Porto.
Już trzeba rozglądać się za wzmocnieniami - od pozycji bramkarza począwszy (Starke lub Reina na sprzedaż) - poprzez obronę, pomoc i atak (odchodzi Claudio Pizarro). Przede wszystkim należy podziękować Dante, bo to jest poziom okręgówki. Guardioli należy dać jeszcze 1 sezon - tak aby wypełnił kontrakt, a w połowie następnego sezonu się zobaczy, jak to będzie wyglądało. Przegrane mecze w BL i LM też się zdarzały - to jest wpisane w scenariusz rozgrywek - u wszystkich trenerów Bayernu. Bardziej chodzi o styl tych porażek.
Jeżeli zmiana trenera, to za rok. Kandydaci - to się zobaczy za rok. Na dzisiaj z BL jest to tylko Klopp. Loew ma drużynę narodową Niemiec i chyba tylko katastrofa w postaci braku awansu na EURO2016 lub kompromitujące odpadnięcie w samym turnieju spowodują, że będzie do dyspozycji. Pozostaje Ancelotti, Mourinho, Blanc, może Benitez. Ale to zależy, co się wydarzy za rok. Opcjonalnie ponownie Van Gaal?
Tak jak napisałem wyżej - w BL nie widzę dobrego kandydata oprócz Kloppa. Favre najpierw musi zakwalifikować się do LM, pograć w niej i wtedy się zobaczy. Poza tym MG nie ma takiego potencjału co Bayern - chodzi o finanse, a co za tym idzie - zawodnicy. Poza tym nazwisko Guardiola i wspomniany wyżej potencjał FCB to jest jakiś magnes dla konkretnych nazwisk.
Dajmy mu jeszcze rok.

20.04.2015 14:11

hans1986
Sezon 20111/2012 - z całym szacunkiem dla FC Basel, ale FC Porto to trochę wyższa półka.
Co do sezonu 2009/2010 - wtedy ManUtd było w takiej sytuacji co my dzisiaj i po tych 3 golach straciłem wszelką nadzieję, ale chłopaki się zmobilizowały i wautowali Czerwone Diabły z LM koncertowo. Takiego zrywu i determinacji, jak wtedy w Manchesterze potrzeba nam jutro i będzie wszystko ok.

20.04.2015 12:39

Ktoś coś wspominał o ewentualnym 1/2 finału z Juve - wolne żarty. Juve z tym 1:0 u siebie mnie nie przekonało - liczę, że Monaco spokojnie odrobi straty.
Poza tym nawet jak Juve awansuje, to każda inna drużyna z pozostałych na placu boju ich rozjedzie - nawet PSG bez Zlatana. To nie to Juve z przed prawie 20 lat.

20.04.2015 07:54

Szanowni fani i kibice FC Bayern - prawda jest taka, że nawet w pierwszym meczu mieliśmy (mimo licznych kontuzji) ekipę, która była w stanie przynajmniej zremisować jeśli nie wygrać. Paralitycy Alonso i Dante zagrali "koncertowo" i mamy to co mamy. Dante miał też swój udział przy 3 bramce dla Porto, a nie zapominajmy, że Boateng to jednak póki co najlepsze co mamy w obronie - on nie zawalił w sezonie tyle co Dante i Alonso - no poza rewanżem z City. Ale też miał swoje udziały w zdobywaniu bramek - w Porto zaliczył asystę, a w pierwszym meczu z Obywatelami to przecież Boa trafił po plecach Mario do bramki strzeżonej przez Harta.
Na wtorek ta ekipa, którą ma do dyspozycji Pep jest w stanie spokojnie pyknąć nawet więcej niż 2:0. Niech tylko zacznie ustalać taktykę pod przeciwnika, bo tiki-taka z "Profesorem" Alonso w składzie jest dobra na leszczy z BL.
Zgadzam się z niektorymi przedmówcami, że Claudio powinien tez grac. Dziwiłem się, że Guardiola nie wpuścił go na ostatnie 15-20 min w pierwszym meczu z Porto. To samo wczoraj - mógł se chłop wejść na ostatni kwadrans - może by sobie dopisał trafienie dla podniesienia poprzeczki dla innych cudzoziemców grających w BL.

19.04.2015 16:58

Bayern to klub z aspiracjami sięgającymi znacznie dalej, niż krajowe podwórko. Do takiego klubu pasuje tylko taki trener, który osiągnął sukces na "jakimś" podwórku oraz poza swoim podwórkiem. Takim trenerem był Hitzfeld, Henckes, Van Gaal i jest Guardiola. Wszyscy ww wymienieni pokazali, że potrafią prowadzić wielkie kluby i grać jednocześnie z powodzeniem na kilku weselach - liga krajowa, puchar krajowy oraz rozgrywki LM.
Nie jestem fanem Guardioli, ale co chłop osiągnął, to jego. A ma dopiero 40 parę lat, więc przed nim jeszcze z 15-20 lat trenerskiej kariery. Ja dałbym Pepowi, niezależnie od wyników obecnego sezonu, ten 3 ostatni sezon, aby wypełnił kontrakt, a na jego miejsce zatrudnił właśnie Kloppa. Klopp spełnia kryteria, o których pisałem wyżej - odniósł sukces w BL i LM - co prawda w LM nie było końcowego tryumfu, ale finał zaliczył i w zeszłym roku bronił honoru na poziomie 1/4 finału. A kasy na transfery i zakupy nie miał tyle, co np Pellegrini czy Blanc.
Z innych trenerów w czynnych zawodowo to powyższe kryteria spełniają wg mnie Ancelotti, Simeone, Mourinho i może Benitez i Blanc.
Loew póki co ma reprezentację Niemiec - chyba, że będzie katastrofa pod postacią braku awansu na EURO2016 lub wyraźny blamaż już na samej imprezie.

17.04.2015 22:10

W przyszłym sezonie, Wilki, obok Bayernu są murowanym kandydatem do gry w LM jako reprezentanci BL. Kwestia 3 miejsca do rozstrzygnięcia pomiędzy BMG i Aspirynami. W ostatnich 2 sezonach drużyny z BL ustawiły wysoko poprzeczkę - z grup awansowały wszystkie cztery. Co prawda w zeszłym roku S04 i Aptekarze mieli pozamiatane już po 1 meczu 1/8 finału, ale w tym obie ww ekipy trafiły na zeszłorocznych finalistów i napsuły im sporo krwi. Mam nadzieję, że Wilki i pozostałe drużyny z BL podtrzymają tradycję i co najmniej awansują w LM z grupy do strefy pucharowej. Co do porażki, to trudno - ktoś musi odpaść. Niech zbierają doświadczenia w LE, by w LM nie być chłopcami do bicia. Bo awansować do LM to jedno, a grać to drugie.

17.04.2015 21:47

Pozostawię to bez komentarza. Mueller-Wohlfahrt to uznany autorytet medyczny. Leczył nie tylko piłkarzy Bayernu, ale również z innych drużyn Bundesligi. Sam Hajto nawet kiedyś wspomniał, że jak jeszcze grał w S04, to dopiero ww Mueller-Wohlfahrt mu skutecznie pomógł się wyleczyć. Zaufanie DFB (odpowiednik naszego PZPN) też coś znaczy.
Mueller-Wohlfahrt przeżył wielu trenerów w FC Bayern i jakoś nigdy nie było problemów. Niech lepiej zarząd pomyśli na trzeźwo i przeprosi cały sztab medyczny za głupie insynuacje. Każdy klub piłkarski ma porażki, wzloty i upadki, ale pierwszy raz słyszę, aby winę zwalano na sztab medyczny.
Jeżeli zarząd myśli, że Pep zrobi z Bayernu 2 Barcelonę, to się grubo myli. Guardiola trafił w Barcelonie na fenomenalnych piłkarzy, dlatego wszystko im i jemu wychodziło. Nie neguję jego sukcesów, ale od połowy zeszłego sezonu nie dało się patrzeć na Bayern - mimo wyników. Tiki-taka jest już rozpracowana. Dostał w spadku po Heynckesie fenomenalną drużynę, którą teraz "zabija" swoją chorą taktyką, a właściwie jej brakiem.
Ostatnie transfery były w miarę trafione, no może z Alonso nie do końca, ale generalnie nie jest źle.
Faktem jest też, że mamy niespotykaną do tej pory plagę kontuzji i przydaliby się Shaqiri i Hojberg - nie wiem po co zostali wypożyczeni - jakby Gardiola dawał im częściej grać, toby się chłopaki nie podąsały. Ten sezon w LM jest chyba już zakończony - obym się mylił - i jeżeli odpadniemy we wtorek, to trzeba się skupić na BL i PN, rozejrzeć się za nowymi nabytkami, kilku wiekowych grajków sprzedać lub przesunąć do rezerw z nowymi aneksami do umowy. No i trener. Albo z Pepem zarząd powinien poważnie porozmawiać i budować nowy dreamteam, albo budować dreamteam bez Pepa - dobrych trenerów, którzy by z tą drużyną coś ugrali, nie brakuje.
A sztab medyczny powinien zostać przywrócony - w takim momencie to - używając żargonu piłkarskiego - Bayern wbija sobie samobója.
Jako następcę Guardioli widziałbym Ancelottiego, Kloppa, Simeone. Sammer przecież tez ma papiery i zanim Klopp by się wyurlpował, mógłby poprowadzić FCB. Opcjonalnie zgodziłbym się nawet na Mourinho.

17.04.2015 08:36

Fajnie, że jest jeszcze jedna strona fanów i kibiców FC Bayern - trafiłem tu przez przypadek, ale zostanę na dłużej.
Z tego co czytam, to tu też, podobnie jak na [wycięte], panuje podobna "euforia" po wczorajszym spotkaniu z Porto.
Nieustające "zachwyty i och-y i ach-y" nad finezyjną grą Alonso i Dante. Boateng miał jednorazowy "przebłysk geniuszu", więc można mu wybaczyć, chociaż trochę zepsuło to "atmosferę" przed rewanżem.
Jest tu jednak więcej takich, co myślą tak jak ja odnośnie Pepa Guardioli - chłop przyszedł na samograja i skutecznie wsypał trochę piasku w perfekcyjny mechanizm stworzony przez Yuppa Heynckesa. Już w zeszłym sezonie nie moglem na to patrzeć mimo zdobytych Mistrzostwa Niemiec już w marcu i Pucharu Niemiec oraz półfinału LM. Niech se ten Pep jeszcze rok pobędzie, a za rok niech sprowadzą Kloppa. Teraz Juergen ma roczny urlop, ale K-H Rummenige powinien zatrudnić zamiast tego żałosnego Pepa. Podobno Khedira też już nie chce grać w Realu, to też powinni go ściągnąć. Pomyłką było pozbycie się Kroosa a sprowadzenie Alonso.
Nie będę si e więcej rozpisywał, bo nie ma to sensu.
Na rewanż zrobiłbym ustawienie: Neuer (bramka) - Bernat, Boateng, Badstuber, Lahm (obrona) - Thiago (Rode), Scheinsteiger, Ribery (środek) (mam nadzieję, że będą gotowi na wtorek), Mueller, Lewandowski, Goetze (szpica). Reszta zdrowych na ławę.
Zresztą wczoraj mecz był przynajmniej na remis, jeśli nie wygrana, nawet bez panów skrzydłowych RR, gdyby nie "przebłyski geniuszu" Alonso i Dante

16.04.2015 12:58