Aha, i nie byłbym sobą gdybym nie przypomniał moich napisanych półtora roku temu słów, że "zatęsknicie za Hitzfeldem prędzej niż się wam wydaje". I pomyśleć, że swego czasu radziliście mu aby - przepraszam moderatorów - "wyperdalał do szwajcarii sadzić szparagi". Wierzcie mi, tak jak wtedy naszą nadzieją i skarbem był Hitzfeld, tak teraz jest nim Van Gaal. I na chwilę obecną jest to ostatnia osoba w FCB o której napisał bym coś złego, pomimo że nie podoba mi się że oddał Lucio czy wziął tego Brathfeeda czy jak mu tam. Pozdrawiam.
PS. Stronka wypas. Pozdrowienia dla twórców, administratorów i moderatorów.
22.08.2009 20:34
Wynik jest dla mnie szokujący. Gdy zobaczyłem, że do przerwy jest 2:0 to zdębiałem. Eh, najgorsze jest to że Uli przez najbliższe lata będzie najważniejszą osobą w klubie. Wybaczcie ale naprawdę mam dość tej kliki UH-KHR-FB. Franza najmniej, ale nie oszukujmy się że baaardzo zawłaszczyli oni dla siebie Bayern, a najbardziej przoduje w tym Uli "Wszystkowiedzący" Hoeness. Szkoda, że nie możemy go sprzedać. Choć z drugiej strony, kto by go kupił ? Co do meczu to mam nadzieję, że to był ostatni mecz Rensinga w FCB. Tak jak pisałem 3 tygodnie temu, na numer jeden w tym sezonie zasłużył Butt i po tym sezonie OBOWIĄZKOWO sprowadzamy bramkarza. A Rensing to po prostu bramkarska ciota i nigdy nie sądziłem że to napiszę bo swego czasu byłem jego wielkim fanem. Van Gaal oczywiście zostaje i ma zostać. Ja mu ufam ciągle i wierzę w niego. On sam mówił że potrzebuje "2-3 miesięcy" i po tym okresie będziemy widzieli jaki ma on wpływ na drużynę, bo wtedy będzie widać jego "szlif". Obecny początek sezonu uświadamia niestety po raz kolejny (i to dobitnie) jak Bayern się stacza jakościowo. I cegiełkę do tego w ostatnich kilku latach dołożyli wszyscy: piłkarze, trenerzy, działacze. Ale obecnie wydaje mi się, że Van Gaal jest ostatnią osobą, która mogła by wyrządzić krzywdę Bayernowi i przyczynić się do jego jeszcze większej degrengolady. Dlatego całym sercem i umysłem popieram Van Gaala. Niestety nie liczę już na żadne ocknienie Hoenessa. Nosy do góry, choć to dzisiaj trudne.
Aha, i nie byłbym sobą gdybym nie przypomniał moich napisanych półtora roku temu słów, że "zatęsknicie za Hitzfeldem prędzej niż się wam wydaje". I pomyśleć, że swego czasu radziliście mu aby - przepraszam moderatorów - "wyperdalał do szwajcarii sadzić szparagi". Wierzcie mi, tak jak wtedy naszą nadzieją i skarbem był Hitzfeld, tak teraz jest nim Van Gaal. I na chwilę obecną jest to ostatnia osoba w FCB o której napisał bym coś złego, pomimo że nie podoba mi się że oddał Lucio czy wziął tego Brathfeeda czy jak mu tam. Pozdrawiam.
PS. Stronka wypas. Pozdrowienia dla twórców, administratorów i moderatorów.
22.08.2009 20:34
Wynik jest dla mnie szokujący. Gdy zobaczyłem, że do przerwy jest 2:0 to zdębiałem. Eh, najgorsze jest to że Uli przez najbliższe lata będzie najważniejszą osobą w klubie. Wybaczcie ale naprawdę mam dość tej kliki UH-KHR-FB. Franza najmniej, ale nie oszukujmy się że baaardzo zawłaszczyli oni dla siebie Bayern, a najbardziej przoduje w tym Uli "Wszystkowiedzący" Hoeness. Szkoda, że nie możemy go sprzedać. Choć z drugiej strony, kto by go kupił ? Co do meczu to mam nadzieję, że to był ostatni mecz Rensinga w FCB. Tak jak pisałem 3 tygodnie temu, na numer jeden w tym sezonie zasłużył Butt i po tym sezonie OBOWIĄZKOWO sprowadzamy bramkarza. A Rensing to po prostu bramkarska ciota i nigdy nie sądziłem że to napiszę bo swego czasu byłem jego wielkim fanem. Van Gaal oczywiście zostaje i ma zostać. Ja mu ufam ciągle i wierzę w niego. On sam mówił że potrzebuje "2-3 miesięcy" i po tym okresie będziemy widzieli jaki ma on wpływ na drużynę, bo wtedy będzie widać jego "szlif". Obecny początek sezonu uświadamia niestety po raz kolejny (i to dobitnie) jak Bayern się stacza jakościowo. I cegiełkę do tego w ostatnich kilku latach dołożyli wszyscy: piłkarze, trenerzy, działacze. Ale obecnie wydaje mi się, że Van Gaal jest ostatnią osobą, która mogła by wyrządzić krzywdę Bayernowi i przyczynić się do jego jeszcze większej degrengolady. Dlatego całym sercem i umysłem popieram Van Gaala. Niestety nie liczę już na żadne ocknienie Hoenessa. Nosy do góry, choć to dzisiaj trudne.
22.08.2009 20:30