DieRoten.pl

VfL Bochum - FC Bayern

Vonovia Ruhrstadion 29-10-2019, 20:00, Puchar Niemiec, Druga runda


1-2
(1-0)

  • 30'

    Żółta kartka Lee Chung-Yong

  • 36'

    Gol A. Davies (sam.)

  • Zmiana I. Perišić - R. Lewandowski

    46'

  • 50'

    Żółta kartka A. Losilla

  • Zmiana L. Goretzka - Philippe Coutinho

    57'

  • Zmiana C. Tolisso - T. Müller

    65'

  • 67'

    Zmiana Lee Chung-Yong - M. Wintzheimer

  • 78'

    Zmiana S. Zoller - J. Osei-Tutu

  • Gol S. Gnabry

    83'

  • 88'

    Czerwona kartka A. Bella-Kotchap

  • Gol T. Müller

    89'

Koniec meczu

Bramkarz

  • 1 M. Riemann

Obrona

  • 21 S. Celozzi
  • 3 Danilo Soares
  • 5 S. Decarli
  • 37 A. Bella-Kotchap

Pomoc

  • 23 R. Tesche
  • 11 Lee Chung-Yong
  • 8 A. Losilla
  • 9 S. Zoller
  • 17 D. Blum

Atak

  • 35 S. Ganvoula

Ławka:

  • 18 M. Wintzheimer
  • 6 J. Osei-Tutu
  • 14 T. Weilandt
  • 27 M. Pantović
  • 20 V. Janelt
  • 10 T. Eisfeld
  • 7 S. Maier
  • 4 S. Lorenz
  • 25 P. Drewes

    Trener

    • TT. Reis

Bramkarz

  • 1 M. Neuer

Obrona

  • 17 J. Boateng
  • 32 J. Kimmich
  • 5 B. Pavard
  • 19 A. Davies

Pomoc

  • 6 Thiago Alcântara
  • 18 L. Goretzka
  • 24 C. Tolisso

Atak

  • 14 I. Perišić
  • 22 S. Gnabry
  • 29 K. Coman

Ławka:

  • 9 R. Lewandowski
  • 10 Philippe Coutinho
  • 25 T. Müller
  • 11 M. Cuisance
  • 27 D. Alaba
  • 33 L. Mai
  • 26 S. Ulreich
  • 16 L. Dajaku

    Trener

    • TN. Kovač
34% Posiadanie piłki 66%
6 Strzały 16
2 Strzały Celne 7
3 Strzały niecelne 6
1 Strzały zablokowane 3
1 Strzały z pola karnego 11
5 Strzały zza pola karnego 5
5 Interwencje bramkarzy 2
9 Faule 8
2 Żółte kartki 0
1 Czerwone kartki 0
1 Rzuty rożne 8
2 Spalone 2
367 Podania 679
269 Podania celne 584
73% Celność podań 86%

Sezon 2019/20 rozkręcił się na dobre. Mistrzowie Niemiec mają już za sobą spotkania nie tylko w ramach Bundesligi i Pucharu Niemiec, ale i również w ramach Champions League.

Zespół rekordowego mistrza Niemiec nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania do następnego meczu o stawkę. Już jutro późnym wieczorem podopieczni Niko Kovaca ponownie wkraczają do akcji − tym razem w ramach drugiej rundy Pucharu Niemiec przyjdzie im zmierzyć się z ekipą VfL Bochum.

Spotkanie na Rewirpowerstadion rozpocznie się dokładnie o 20:00. Cel monachijczyków jest doskonale znany − awans do kolejnego etapu rozgrywek DFB Pokal. Co więcej mając na uwadze ostatnie słabsze występy, Manuel Neuer i spółka pragną poprawić swoją grę i pokazać się z jak najlepszej strony.

Choć na papierze Bayern posiada zdecydowanie lepszą kadrę niż Bochum, to nikt w Monachium nie ma zamiaru traktować tego meczu jako zwyczajny spacerek, zwłaszcza że mistrzowie Niemiec niejednokrotnie w ostatnich miesiącach mieli problemy ze znacznie niżej notowanymi zespołami.

Dla obu klubów pojedynek ten będzie również wyjątkowy − FCB i VfL darzą się wielką sympatią i nie bez powodu ich potyczki zawsze określane są mianem „meczów przyjaźni”. Dla kogo jednak los będzie łaskawszy? O tym przekonamy się już niebawem!

Vonovia Rewirpowerstadion w Bochum

Miejscem jutrzejszego boju o awans do 1/8 finału Pucharu Niemiec będzie wspomniany wcześniej Rewirpowerstadion, który pierwotnie został otwarty w 1911 roku. Z danych zamieszczonych na „Transfermarkt.de” możemy dowiedzieć się, że jego pojemność wynosi dokładnie 27,559.

Mimo wszystko trzeba jednak wiedzieć, że obecny obiekt został zbudowany w latach 1976-1979. Od tamtego okresu stadion ten przechodził kilka modernizacji. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że rekord frekwencji miał miejsce 21 lipca 1979 roku, kiedy to na trybunach zasiadło łącznie 50,000 widzów!

W przeszłości na Rewirpowerstadion miały miejsce również pojedynki międzynarodowe niemieckiej reprezentacji mężczyzn oraz kobiet. Od lat na obiekcie tym odbywają się również liczne koncerty muzyczne. Sponsorem stadionu jest lokalna firma Vonovia (od 2016 roku).

Drobna poprawa zauważalna?

W ostatnich tygodniach mistrzowie Niemiec z całą pewnością nie prezentują pełni swoich możliwości i grają znacznie poniżej oczekiwań. Fani Bayernu Monachium z całą pewnością spodziewają się po swoich pupilach zdecydowanie lepszej gry i postawy na boisku.

Po serii kilku naprawdę kiepskich i słabych spotkań, podopieczni Niko Kovaca zaprezentowali nieco lepsze oblicze w ostatnim meczu. Rywalem monachijczyków w dziewiątej kolejce Bundesligi była ekipa Unionu Berlin. Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem FCB.

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Benjamin Pavard oraz Robert Lewandowski, który to z kolei pobił kolejny rekord! Goście ze stolicy Niemiec zdobyli honorowe trafienie za sprawą rzutu karnego, ale warto nadmienić, iż Manuel Neuer wcześniej obronił jedenastkę (sędzia podyktował dwa karne).

Co prawda gra „Bawarczyków” nadal pozostawia wiele do życzenia, ale tym razem można było już zauważyć drobną poprawę, a zwłaszcza w defensywie. Brakującym elementem z pewnością jest szczęście i odpowiednie wykończenie sytuacji bramkowych. Zawodnicy i trenerzy są jednak pewni, że prędzej czy później ponownie zaczną wykorzystywać swoje okazje jak należy.

Union fantastycznie się bronił i mocno utrudnił nam życie. Jestem jednak zadowolony z postawy zespołu. Nie pozwoliliśmy rywalom stworzyć szans z gry, a sami mieliśmy kilka świetnych okazji, ale niestety nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy - na czele tabeli powiedział Kovac po meczu.

Sytuacja w tabeli ligowej po rozegraniu dziewięciu kolejek wydaje się być w miarę przejrzysta. Na ten moment Bayern zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 18 punktów i stratą jednego oczka do Borussii M'Gladbach. Na ten moment monachijczycy wygrali 5 spotkań, 3 z nich remisowali oraz raz schodzili z boiska jako pokonani. W przypadku goli mówimy o 24 strzelonych oraz 11 straconych bramkach.

Bochum pod formą od tygodni

Piłkarze VfL Bochum z całą pewnością nie mogą mówić obecnie o zbyt udanym sezonie 2019/20. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki − klub z Nadrenii Północnej-Westfalii odniósł zaledwie dwa zwycięstwa, z czego tylko jedno w drugiej Bundeslidze...

Choć za nami dopiero początek nowej kampanii, to zawodnicy „Die Unabsteigbaren” pracują już dokładnie z trzecim trenerem... Pod koniec sierpnia zwolniono Robina Dutta (piłkarze sami się zbuntowali), po czym jego obowiązki w roli tymczasowego szkoleniowca przejął Heiko Butscher. Obecnie zespół prowadzi już klubowa legenda VfL – Thomas Reis.

Niestety zmiana szkoleniowca nie sprawiła, że VfL zmieniło swoją grę i zaczęło wygrywać mecz za meczem. Przed kilkoma dniami Bochum poległo na wyjeździe z Holstein Kiel 2:1. Choć do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 1:1, to po zmianie stron gospodarze postawili kropkę nad i zdobyli bramkę na wagę 3 punktów. Honorowe trafienie dla gości z Zagłębia Ruhry zaliczył Ganvoula.

Gratulacje dla Holstein Kiel. Nie byliśmy wystarczająco zdecydowani w odpowiednich momentach. Na początku zaspaliśmy, ale potem prezentowaliśmy się już lepiej. Nie byliśmy w stanie utrzymać stabilności w tym meczu. Zbyt łatwo traciliśmy bramki. Ta porażka boli, ale musimy spoglądać w przyszłość − powiedział po meczu Reis.

Na ten moment ekipa z Bochum zajmuje szesnastą lokatę w tabeli 2. Bundesligi. Po jedenastu kolejkach VfL ugrało raptem 9 punktów − na wynik ten przełożyło się 1 zwycięstwo, 6 remisów oraz 4 porażki. Jeśli mowa o bilansie bramkowym, to mówimy o 20 strzelonych oraz 24 straconych golach.

75. pojedynek w historii!

Jeśli pod uwagę weźmiemy wszelkie statystyki zebrane przez znany nam dobrze serwis „WorldFootball.net”, to możemy dowiedzieć się, że jutrzejszy pojedynek obu ekip będzie dokładnie ich 75. mecz o stawkę w historii dotychczasowej rywalizacji!

Bilans rozegranych do tej pory spotkań sprzyja na korzyść mistrzów Niemiec, którzy wygrali dokładnie 66% wszystkich potyczek. Będąc dokładniejszym mowa o 49 zwycięstwach FCB, 16 remisach oraz dziewięciu porażkach (po raz ostatni klub z Zagłębia Ruhry wygrał z monachijczykami w lutym 2004 roku).

Jak można się domyślać bilans bramkowy „Bawarczyków” prezentuje się zdecydowanie lepiej, albowiem mówimy dokładnie o 174 strzelonych oraz 77 straconych bramkach. Jako ciekawostkę warto jeszcze wspomnieć, że średnia goli zdobywanych w starciach tych obu ekip wynosi dokładnie 3,4.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc możemy dowiedzieć się z grafiki zamieszczonej powyżej − po raz ostatni Bayern miał okazję stawać w szranki z Bochum 10 lutego 2016 roku. Wówczas zespół prowadzony przez Pepa Guardiolę nie zawiódł i pewnie pokonał swoich rywali z Nadrenii Północnej-Westfalii 3:0, awansując do półfinału Pucharu Niemiec.

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali tamtego wieczoru Thiago oraz Robert Lewandowski (dwukrotnie). Dla przypominania − monachijczycy koniec końców triumfowali i zdobyli DFB Pokal pokonując w finale Borussię Dortmund (konieczny był konkursów rzutów karnych).

Okiem eksperta, czyli Maciej Iwanow dla DieRotenPL

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Macieja Iwanowa, który jak posiada sporą wiedzę na temat Bundesligi i niemieckiej piłki. Maciej na co dzień kibicuje nie tylko Bayernowi Monachium, ale i także Hannoverowi 96.

– Dla kibiców Bochum mecz z Bayernem będzie świętem. Wiadomo jakie stosunki łączą oba kluby. Dla piłkarzy to jak dopust boży. Nie dość, że w lidze im nie idzie zupełnie to jeszcze dostaną łupnia w środku tygodnia. Sezon dla VfL zaczął się koszmarnie. Mamy za sobą już prawie 1/3 rozgrywek a Bochum ma na koncie zaledwie jedną wygraną. Całe Niemcy żyły historią jak to podczas meczu z Wehen piłkarze zbuntowali się w końcu przeciwko Robinowi Duttowi, po przerwie zebrali się w kółku i postanowili zagrać wg własnych założeń (notabene opłaciło się to).

Zatrudniono nowego trenera - klubową legendę Thomasa Reisa i choć wniósł trochę pozytywnej energii do szatni to jednak wyniki są mizerne i widmo szokującej degradacji powoli się zbliża.
VfL nie ma problemu ze strzelaniem bramek. Mimo odejścia Hinterseera ofensywa ma na kim się oprzeć. 8 ligowych bramek na koncie ma już Silvere Ganvoula. Drugie życie znalazł Danny Blum, który ostatnie kilka sezonów miał stracone.

Problemem i to aż nadto widocznym jest fatalna defensywa. Bochum traci gole w każdym meczu tego sezonu, a i to jest lekkie niedopowiedzenie. W 12 spotkaniach (11 w lidze i 1 w Pucharze) Manuel Riemann musiał wyciągać piłkę z siatki aż 26-krotnie. Tylko dwa razy Bochum zdołało ograniczyć straty do jednej bramki. Odejście przed sezonem Hooglanda i Gyameraha mocno odbiło się na jakości w tej formacji.Piłkarze Bochum cokolwiek by nie zrobili są w straconej pozycji i doskonale sobie z tego zdają sprawę. Wysoka porażka tylko pogorszy ich nastroje.

Na koniec ciekawostka łącząca Bochum z Bayernem. Pewnego razu Hermann Gerland (ówczesny trener rezerw Bayernu) pojechał ze swoim asystentem Gerdem Muellerem do rodzinnego Bochum pokazać mu miasto i ciekawe miejsca. Chodzili od knajpy do knajpy i nigdzie nie musieli płacić. Legendarny Gerd myślał, że nie muszą płacić bo Gerland jest u siebie, wszyscy go znają i podziwiają. Podzielił się z nim tym spostrzeżeniem, ale Gerland szybko wyprowadził go z błędu: „Nie Gerd. Nie płacimy bo TY tu jesteś.”

Goretzka zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi?

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną VfL Bochum jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Jedno jest pewne − w jutrzejszym starciu chorwacki szkoleniowiec będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez trójki kontuzjowanych zawodników. Mowa jest rzecz jasna o takich piłkarzach jak Fiete Arp (złamana kość łódeczkowata w dłoni), Lucas Hernandez (kontuzja kostki) oraz Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe).

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener Niko Kovac poinformował również, że pod znakiem zapytania stoi występ Javiego Martineza. Hiszpan nie odzyskał jeszcze pełnej sprawności i najprawdopodobniej będzie dopiero opcją do gry w nadchodzącym meczu ligowym z Eintrachtem Frankfurt.

− Javi Martinez nie jest jeszcze w pełni sprawny i najprawdopodobniej będzie dopiero opcją do gry w najbliższy weekend. Poza resztą długoterminowo kontuzjowanych zawodników, wszyscy są gotowi i sprawni. Lukas Mai również uda się z nami do Bochum – powiedział Niko Kovac.

 

Podczas rozmowy z dziennikarzami nie mogło również zabraknąć pytań na temat Leona Goretzki, który jest przecież wychowankiem VfL Bochum. Choć niemiecki pomocnik pauzował przez wiele tygodni, co też trafnie zauważył Kovac, to istnieje możliwość, że tym razem 24-latek zagra od samego początku w starciu ze swoim byłym klubem.

− Leon był kontuzjowany i wypadł z gry na ponad siedem tygodni, więc musimy powoli wprowadzać go do gry. Mimo wszystko istnieje spora szansa na to, że zagra przeciwko swojemu klubowi, którego jest przecież wychowankiem podsumował Kovac.

Schroeder rozjemcą zawodów w Bochum

Decyzją władz Niemieckiego Związki Piłki Nożnej jutrzejszy bój o awans do 1/8 finału rozgrywek Pucharu Niemiec poprowadzi Robert Schroeder, który w swojej dotychczasowej karierze nie miał jeszcze nigdy sposobności sędziować meczu z udziałem rekordowego mistrza Niemiec.

Warto jednak mieć na uwadze, że w przeszłości Niemiec miał okazję pomagać jako sędzia Video Assistant Referee lub jako asystent arbitra głównego w starciach FCB – po raz ostatni miało to miejsce 21 września, kiedy to „Bawarczycy” rozbili na własnym podwórku ekipę 1. FC Koeln.

Z drugiej strony zawodnicy z Bochum doskonale znają 34-latka, gdyż mowa o 6 spotkaniach, w których gwizdał Schroeder (3 porażki, zwycięstwo i 2 remisy). Swoją licencję DFB Hanowerczyk otrzymał w 2015 roku, po czym zaczął prowadzić potyczki w 2. Bundeslidze (wcześniej m. in. pojedynki w trzeciej lidze).

Począwszy od sezonu 2018/19 Niemiec został mianowany na sędziego najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech – jego debiut przypadł na 26 września 2018 roku, kiedy to RB Lipsk pokonało 2:0 VfB Stuttgart. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz prezentuje się następująco:

Sędzia główny: Robert Schroeder
Asystenci: Henschel (Braunschweig) Neitzel-Petersen (Norderstedt)  
Czwarty arbiter: Pfeifer (Hameln)

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Nadrenii Północnej-Westfalii, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 4:0 dla Bayernu. Nie wyobrażam sobie, żeby monachijczycy mieli mieć w tym meczu jakiekolwiek problemy. Dobre spotkanie na rozluźnienie.

Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): 3:0 dla Bayernu. Może rotacja będzie lekiem na problemy Bayernu i jeśli na taką zdecyduje się Niko Kovac, to Bawarczycy zagrają w końcu na miarę możliwości i znacznie słabszego rywala pokonają więcej niż jednym golem? W to wierzę, bo przecież rywal ma na głowie inne zmartwienia - jak choćby utrzymanie się w lidze.

Maciej Iwanow (Podcast Fussballgott): 4:0 dla Bayernu.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 3:1 dla Bayernu. Bochum nie zachwyca, traci sporo bramek, choć też sporo zdobywa, ale pewnie nie zagrozi zbyt poważnie faworytowi.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 4:0 dla Bayernu.

Garść ciekawostek:

− Bayern jest niepokonany w 38 z 40 ostatnich meczach Pucharu Niemiec.
− Bayern zdobył co najmniej 3 bramki w 4 ostatnich spotkaniach Pucharu Niemiec.
− Bayern 19-krotnie sięgał po Puchar Niemiec w swojej długoletniej historii.
− Bayern jest 24-krotnym finalistą rozgrywek Pucharu Niemiec (rekord w Niemczech).
− Bayern w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec pokonał w finale RB Lipsk 3:0.
− Bayern w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał Energie Cottbus 3:1.
− Bayern wygrał 8 ostatnich wyjazdowych spotkań przeciwko Bochum (wszystkie rozgrywki).
− Bayern zdobył co najmniej 3 gole w 7 z 8 ostatnich meczach przeciwko Bochum.
− Bayern póki co ugrał 18 punktów po dziewięciu kolejkach i zajmuje 2. miejsce w tabeli.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 9 z 14 spotkań (2 porażki i 3 remisy).
− Bochum w poprzedniej edycji PN odpadł już w pierwszej rundzie z SC Weiche (porażka 1:0).
− Bochum w swojej historii ani razu nie sięgał jeszcze po trofeum Pucharu Niemiec.
− Bochum w swojej historii dwukrotnie grał w finale Pucharu Niemiec (porażki z Kolonią i SGE).
− Bochum w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał KSV Baunatal 3:2.
− Bochum stracił co najmniej 2 bramki w 5 z 6 ostatnich meczach Pucharu Niemiec.
− Bochum póki co ugrał 11 punktów po jedenastu kolejkach i zajmuje 16. miejsce w tabeli.
− Bochum od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 2 z 12 spotkań (4 porażki i 6 remisów).
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Bayern zajmuje 1. miejsce z dorobkiem 604punktów.
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Bochum zajmuje 17. miejsce z dorobkiem 234 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Bochum to 5 zwycięstw oraz remis.
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a VfL padło 25 bramek (z czego 19 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a VfL sędziowie pokazali 10 żółtych i 2 czerwone kartki.
− Po raz ostatni klub z Zagłębia Ruhry wygrał z monachijczykami w lutym 2004 roku
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,08.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 882,65 milionów euro.
− Kadrę Bochum wycenia się obecnie na sumę 15,30 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Philippe Coutinho (90 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bochum jest Saulo Decarli (1,30 mln €).
− Niko Kovac być może będzie musiał radzić sobie jutro bez Arpa, Suele, Martineza oraz Lucasa.
− Niko Kovac jako trener nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Bochum w karierze trenerskiej.
− Niko Kovac jako trener nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Reisem w karierze trenerskiej.
− Thomas Reis jest zmuszony radzić sobie jutro bez Leitscha, Fabiana, Saglama i Bapoha.
− Thomas Reis jako trener nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Bayernem w karierze trenerskiej.
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (19).
− Najlepszym strzelcem Bochum we wszystkich rozgrywkach jest Ganvoula (11).
− Najlepszym strzelcem w historii Pucharu Niemiec jest Gerd Mueller (75 bramek).
− Najlepszym strzelcem FCB w obecnym składzie w rozgrywkach PN jest Lewandowski (34 gole).
− Pizarro jest najstarszym strzelcem w historii PN (40 lat, 10 miesięcy i 7 dni).
− Julian Draxler jest najmłodszym strzelcem w historii PN (17 lat, 4 miesiące i 5 dni).
− Łączna wartość klubów występujących w tym sezonie PN wynosi 5,24 miliarda euro.
− Najwięcej zwycięstw w Pucharze Niemiec ma Bastian Schweinsteiger (7).
− Kovac zdobył Puchar Niemiec dwa razy z rzędu (jako trener Eintrachtu i Bayernu).
− Kovac wygrał 18 z 19 spotkań Pucharu Niemiec jako trener.
− Manuel Neuer może jutro rozegrać jubileuszowe 50. spotkanie w Pucharze Niemiec.
− Milos Pantovic i Manuel Wintzheimer z Bochum są produktami akademii Bayernu.

Stach Gabriel 

Bayern Monachium ma już za sobą piętnasty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Niko Kovaca przyszło rywalizować w pojedynku o awans w rozgrywkach Pucharu Niemiec.

Dzisiejszego późnego wieczoru drużyna rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Niko Kovaca w ramach drugiej rundy Pucharu Niemiec mierzyła się na wyjeździe z VfL Bochum. Warto mieć na uwadze, że dla monachijczyków było to dokładnie piętnaste starcie o stawkę w tym sezonie.

Ostatecznie pojedynek na wypełnionym po brzegi Rewirpowerstadion zakończył się wymęczonym zwycięstwem gości z Monachium 2:1. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Serge Gnabry oraz wprowadzony na boisko w drugiej połowie Thomas Mueller.

Podobnie jak w ostatnich pojedynkach gra Bayernu pozostawiała wiele do życzenia... Liczne błędy i kiepskie rozegranie nijak pomagały w przebiciu się przez zasieki obronne VfL Bochum. Warto odnotować, że obie bramki dla FCB padły w końcówce meczu. Szczęśliwie monachijczycy awansowali do kolejnej rundy rozgrywek DFB Pokal.

Na przygotowania do kolejnego starcia mistrzowie Niemiec będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą sobotę Bayern Monachium zagra na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt w ramach dziesiątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Początek starcia na Commerzbank-Arena dokładnie o 15:30.

Lewandowski na ławce

W porównaniu do ostatniego spotkania, kiedy to zawodnicy "Gwiazdy Południa" w ramach dziewiątej kolejki Bundesligi pokonali na własnym podwórku Union Berlin 2:1 (po bramkach Pavarda oraz Lewandowskiego), trener Niko Kovac zdecydował się dokonać łącznie trzech zmian.

Jak już doskonale wiemy w Monachium pozostało dokładnie czterech zawodników. Mowa rzecz jasna o takich piłkarzach jak Fiete Arp (złamana kość łódeczkowata w dłoni), Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie), Lucas Hernandez (kontuzja kostki) oraz Javi Martinez (brak gotowości).

Największą niespodzianką w dzisiejszym pojedynku był fakt, że na ławce rezerwowych znalazł się Robert Lewandowski. Zgodnie z zapowiedziami niemieckiej prasy Leon Goretzka, który jest przecież wychowankiem VfL Bochum − wystąpił dziś od samego początku.

Tym samym mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Rewirpowerstadion rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Joshua KimmichBenjamin Pavard, Jerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Jeśli mowa o pomocnikach, to Kovac postawił na takich graczy jak ThiagoCorentin Tolisso, Leon Goretzka, Kingsley Coman oraz Ivan Perisic.

Roberta Lewandowskiego zastąpił z kolei Serge Gnabry. Jeśli natomiast mowa o ławce rezerwowych to oprócz wspomnianego Polaka znaleźli się na niej jeszcze następujący zawodnicy: Sven Ulreich, Philippe Coutinho, Mickael Cuisance, Leon Dajaku, Thomas Mueller, David Alaba oraz Lukas Mai.

Pierwsza połowa na "stojąco"

Pojedynek na  Rewirpowerstadion zaczął się bardzo spokojnie. Bayern w bardzo wolnym tempie budował swoje akcje, podczas gdy defensywa VfL Bochum bardzo dobrze wywiązywała się ze swoich zadań. Niestety po raz kolejny aż nadto widoczne były indywidualne błędy monachijczyków, którzy mili nawet problemy z odpowiednim rozegraniem piłki.

Na pierwszą dogodną okazję mistrzów Niemiec przyszło nam czekać do 14. minuty, kiedy to bliski szczęścia był Kingsley Coman. Niestety Francuz nieznacznie się pomylił i futbolówka tylko musnęła poprzeczkę. Gospodarze w dalszym ciągu grali swoje i skutecznie rozbijali kolejne ataki FCB.

W 27. minucie uderzenia zza pola karnego spróbował Davies, ale Riemann nie miał żadnych problemów z wybronieniem strzału Kanadyjczyka. Na tablicy wyników w dalszym ciągu widniał wynik 0:0. Nieco później w polu karnym VfL doszło do niemałego zamieszania. Choć powinno być 1:0 dla gości, to Bochum ponownie zażegnał niebezpieczeństwu.

Niestety na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy podopieczni Thomasa Reisa zdołali objąć prowadzenie − Blum mocno wstrzelił piłkę w pole karne, która dość nieszczęśliwie odbiła się jeszcze od Daviesa i wpadła do siatki "Bawarczyków"...

Podrażnieni mistrzowie Niemiec pragnęli zareagować błyskawicznie, jednakże klub ze stolicy Bawarii w dalszym ciągu miał spore problemy ze sforsowaniem zasieków obronnych sowich przeciwników. W 42. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się jeszcze Gnabry, ale sędzia odgwizdał spalonego. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.

Mueller ratuje Bayern przed kompromitacją

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, jednakże tym razem w grze monachijczyków można było dostrzec nieco więcej dokładności. Mimo wszystko mistrzowie Niemiec momentami wciąż popełniali niepotrzebne indywidualne błędy, które na całe szczęście nie zostały wykorzystane przez Bochum.

Bayern co prawda przeważał i dominował pod względem posiadania piłki, ale w ataku Serge Gnabry i spółka niewiele byli w stanie wskórać. W późniejszym okresie trener Niko Kovac postanowił interweniować wprowadzając na boisko Philippe Coutinho oraz Thomasa Muellera.

W 62. minucie bliski szczęścia był Robert Lewandowski, ale Polak w kapitalny wręcz sposób został zatrzymany przez Kotchapa. Kilkanaście minut później powinno być 1:1, po tym jak błąd we własnej bramce popełnił bramkarz VfL – mimo wszystko nasz rodak po raz kolejny został w porę uprzedzony…

Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry monachijczycy w końcu odnaleźli drogę do bramki gospodarzy – Gnabry wykorzystał dośrodkowanie Kimmicha i mocnym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. W 89. minucie czerwony kartonik ujrzał Kotchap, który przez całe spotkanie prezentował się bardzo dobrze.

Wyrzucenie z boiska defensora Bochum okazało się kluczowe dla przebiegu meczu, albowiem w samej końcówce gry bramką na wagę awansu popisał się Thomas Mueller. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i ostatecznie podopieczni Kovaca awansowali do 1/8 finału rozgrywek. Do akcji Manuel Neuer i spółka wracają już w najbliższą sobotę, kiedy to zmierzą się z Eintrachtem (początek o 15:30).