Celtic Glasgow - FC Bayern
31-10-2017, 20:45, Liga Mistrzów,
|
1:2 () |
|
BRAMKI
0-1 Coman 22', 1-1 McGregor 74', 1-2 Martínez 77'
SKŁADY
Celtic Glasgow : Gordon - Lustig, Boyata, Bitton, Tierney - Brown, Armstrong (79' Griffiths) - Forrest, McGregor, Sinclair (64' Rogic) - Dembélé
De Vries, Gamboa, Hayes, Ntcham, Ajer
FC Bayern : Ulreich - Rafinha, Süle, Boateng, Alaba - Vidal (59' Rudy), Martinez, Tolisso (83' Kimmich) - Robben (90' Thiago), James, Coman
Starke, Hummels, Friedl, Wintzheimer
ŻÓŁTE KARTKI
CZERWONE KARTKI
SĘDZIA
D. Makkelie
WIDOWNIA
57 000
Od ostatniego meczu Bayernu w Lidze Mistrzów nie minęło raptem dwa tygodnie, a mistrzów Niemiec czeka kolejny bój o punkty w LM z mistrzami Szkocji.
Mistrzowie Niemiec mają za sobą pierwsze pięć spotkań pod wodzą nowego trenera – Juppa Heynckesa. Bayern wygrał wszystkie pięć spotkań (mecz w Pucharze Niemiec przeciwko Lipskowi wygrany po rzutach karnych) strzelając przy tym 12 bramek i tracąc tylko jedną!
Już dziś wieczorem, a dokładniej o 20:45 „Bawarczycy” zmierzą się w swoim czwartym spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów z ekipą Celtiku Glasgow. Ewentualne zwycięstwo może znacząco przybliżyć klub ze stolicy Bawarii do awansu do fazy pucharowej tych jakże elitarnych rozgrywek.
Pierwszy mecz na Allianz Arenie w Monachium zakończył się pewnym zwycięstwem bawarskiego zespołu wynikiem 3:0, zaś bramki dla gigantów z Monachium zdobywali kolejno Thomas Mueller, Joshua Kimmich oraz Mats Hummels.
Tym razem może być jednak o wiele ciężej, albowiem Jupp Heynckes będzie musiał sobie radzić bez jednego z najważniejszych zawodników i najlepszego snajpera – Roberta Lewandowskiego – który został w Monachium. Co więcej ekipie ze stolicy Bawarii przyjdzie grać na niezwykle trudnym terenie, na Celtic Park w Glasgow.
EUROPAPOKAL!
— FC Bayern München (@FCBayern) 30 października 2017
Seid ihr auch schon so heiß wie -Fett? #FCBRBL #CELFCB @ChampionsLeague pic.twitter.com/zU0WMxQrAi
Celtic Park w Glasgow
Areną dzisiejszego starcia 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie Celtic Park w Glasgow, który został otwarty w 1892 roku! Po raz ostatni stadion „The Bhoys” został przebudowany w 1995 roku i może obecnie pomieścić 60,355 widzów!
Obiekt na którym swoje spotkania na co dzień rozgrywa miejscowy Celtic jest również często określany jako „Parkhead” czy też „Paradise”. Nazwy te zostały nadane przez kibiców, którzy za każdym razem tworzą magiczną i niepowtarzalną atmosferę – przekonali się o tym wszystkie odwiedzające obiekt drużyny z całej Europy.
Celtic Park jest największym stadionem w Szkocji i trzecim co do wielkości w Wielkiej Brytanii (zaraz po Old Trafford i Wembley). Jako ciekawostkę można również dodać, że w 1938 roku podczas meczu z Rangers F.C. zanotowano rekordową frekwencję, która wyniosła około 92 tys. widzów.
Bayern wraca na fotel lidera!
Cóż to było za ostatnie dni! W ubiegłą środę monachijczycy pokonali w 2. rundzie Pucharu Niemiec RB Lipsk 5:4 po konkursie rzutów karnych, zaś przed kilkoma dniami w meczu dziesiątej kolejki Bayern Monachium pokonał po raz drugi z rzędu w krótkim odstępie czasowym ekipę „Byków” 2:0.
Ostatnie tygodnie pod wodzą Juppa Heynckesa można uznać za naprawdę udane, albowiem giganci z Monachium wygrali wszystkie pięć spotkań od momentu powrotu „Don Juppa” strzelając przy tym 12 bramek oraz tracąc tylko jedną i to z rzutu karnego w meczu pucharowym z RB Lipsk przed tygodniem.
Mimo kompletu zwycięstw, to zarówno trener jak i zawodnicy „Gwiazdy Południa” zdają sobie doskonale sprawę, że nie jest jeszcze perfekcyjnie i zespół nadal posiada wiele elementów do poprawy – mówił o tym między innymi Jerome Boateng.
3 Spiele, 3 Siege
— BUNDESLIGA (@Bundesliga_DE) 30 października 2017
Tabellenführung
Rechtzeitig zum Klassiker gegen @BVB ist der @FCBayern wieder in Topform! https://t.co/vhIOXHe8aA pic.twitter.com/erM7qintXX
Jak mogliście się dowiedzieć powyżej Bayern przed trzema dniami ograł na własnym podwórku RB Lipsk 2:0 po bramkach Jamesa i Roberta Lewandowskiego. Podobnie jak w meczu PN mistrzowie Niemiec grali z przewagą jednego zawodnika – czerwoną kartkę ujrzał tym razem Willy Orban. Warto nadmienić, iż dzięki temu zwycięstwu Bayern stał się samodzielnym liderem Bundesligi z przewagą 3 oczek – choć nie tak dawno temu Bayern tracił do BVB pięć punktów!
– Po środowej walce w PN jeszcze raz mocno się skoncentrowaliśmy i zmotywowaliśmy. Nasze przygotowanie było bardzo dobre. Jednak trzeba przyznać, że kiedy rywal po 14 minutach gra w osłabieniu, daje to niebagatelną przewagę. Mój zespół kontrolował mecz i był lepszy. Mogliśmy strzelić bramkę więcej, ale najważniejsze jest to, że zachowaliśmy się odpowiednio w obronie i nie podejmowaliśmy niepotrzebnego ryzyka. Podobało mi się to - powiedział po meczu Jupp Heynckes.
Wpadka Celtiku w lidze
W przeciwieństwie do „Die Roten” rekordowi mistrzowie Szkocji nie mogą mówić o zbyt udanym weekendzie w kontekście zdobyczy punktowej. Od momentu porażki z Bayernem w Lidze Mistrzów sprzed dwóch tygodni Celtic zanotował 2 zwycięstwa oraz jeden remis (w ostatniej kolejce).
Wspomniany remis podopiecznych Brendana Rodgersa miał miejsce w ubiegły weekend. Rywalami „The Bhoys” była kiepsko spisująca się drużyna Kilmarnock, która zajmuje przedostanie miejsce w szkockiej Premiership. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 1:1 – co bez wątpienia jest wpadką mistrzów Szkocji.
Gole w tym pojedynku strzelali kolejno Leigh Griffiths w 43. minucie dla Celticu oraz Jordan Jones w 60. minucie dla Kilmarnock. Mimo tej wpadki podopieczni Brendana Rodgersa mają powody do radości – podział punktów oznacza 62. mecz bez porażki, co oznacza wyrównanie rekordu z 1917 roku!
– To był frustrujący mecz dla nas. Postawa w spotkaniu była bardzo dobra i dominowaliśmy pod względem posiadania w wielu strefach. Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale po prostu brakowało nam ostatniego podania i wykończenia w końcowej fazie sytuacji bramkowych – powiedział po meczu Brendan Rodgers.
Sytuacja w grupie B
W grupie B, gdzie gra Bayern Monachium, Paris Saint-Germain, RSC Anderlecht oraz Celtic Glasgow sytuacja robi się naprawdę ciekawa. Zwycięstwo „Bawarczyków” w dzisiejszym pojedynku może znacząco przybliżyć FCB do awansu do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów.
Bayern zajmuje obecnie drugie miejsce w swojej grupie z przewagą trzech oczek nad mistrzami Szkocji. Pierwsze miejsce od samego początku okupuje Paris Saint-Germain – Francuzi wygrali wszystkie trzy spotkania i mogą pochwalić się imponującym bilansem wynoszącym 12:0.
Zwycięstwo na Celtic Park sprawi, że podopieczni Juppa Heynckesa pozostaną w walce o pierwsze miejsce, gdyż ciężko sobie wyobrazić, aby PSG straciła punkty w pojedynku z Anderlechtem, który przegrał wszystkie spotkania.
W przyszłej kolejce Bayern zmierzy się z Anderlechtem, dlatego też kolejne trzy punkty na Celtic Park niemalże przesądzą o losach spotkania – pod warunkiem, że Robert Lewandowski i spółka odniosą swoje czwarte zwycięstwo. W przypadku dwóch kolejnych zwycięstw PSG i FCB, decydujący mecz o pierwsze miejsce w grupie odbędzie się na Allianz Arenie w Monachium 5 grudnia o 20:45.
Czwarty pojedynek w historii
Pojedynek na Celtic Park sprawia dodatkowo, że możemy być jutro świadkami nie tylko świetnego dopingu ze strony kibiców, ale i dyspozycji obu klubów, które są niezwykle zmotywowane – zwłaszcza ekipa „The Bhoys”, która ma coś do udowodnienia po ostatniej porażce w Monachium.
Do tej pory obie ekipy w swojej historii miały okazję mierzyć się ze sobą trzykrotnie. Pierwsze dwa spotkania miały miejsce również w fazie grupowej w sezonie 2003/04, kiedy to monachijski zespół reprezentowali tacy zawodnicy jak przykładowo Oliver Kahn, Claudio Pizarro czy Roy Makaay.
Na korzyść gigantów z Monachium przemawia również bilans bramkowy, albowiem mowa o pięciu zdobytych bramkach oraz jednej straconej. Największą ilością bramek w pojedynkach z „The Hoops” może pochwalić się Roy Makaay, o którym będzie jeszcze mowa niżej.
Należy również zauważyć, że drużyna „Dumy Bawarii” nie przegrała jeszcze żadnego spotkania z mistrzami Szkocji, albowiem mowa jest o niedawnym zwycięstwie 3:0, oraz wygranej 2:1 i bezbramkowym remisie sprzed ponad czternastu lat.
Ostatnie trzy spotkania:
18 październik 2017 |
Bayern Monachium 3:0 Celtic Glasgow |
25 październik 2003 |
Celtic Glasgow 0:0 Bayern Monachium |
17 wrzesień 2003 |
Bayern Monachium 2:1 Celtic Glasgow |
Jak więc wynika z powyższej tabeli pierwszy mecz pomiędzy Bayernem a Celtikiem nastąpił 17 września 2003, kiedy to monachijczycy ograli Szkotów 2:1. Tamtego wieczoru bohaterem spotkania był Roy Makaay, który rzutem na taśmę zapewnił swojej drużynie niezwykle cenne zwycięstwo. Monachijczycy do 73. minuty przegrywali 1:0, po czym swoim geniuszem popisał się holenderski snajper, który zdobył bramkę na 1:1, zaś na cztery minuty przed końcem strzelił gola na wagę trzech punktów.
Jako ciekawostkę można nadmienić, iż w pojedynkach ze szkockimi zespołami klub „Gwiazdy Południa” pozostaje niepokonany, gdyż mowa o sześciu zwycięstwach oraz trzech remisach. Spotkania z 2003 roku doskonale pamięta obecny dyrektor sportowy – Hasan Salihamidzic – który miał już okazję poczuć atmosferę na Celtic Park.
Holender poprowadzi mecz w Glasgow
Decyzją władz UEFA dzisiejszy mecz czwartej kolejki pomiędzy „The Hoops” a „Bawarczykami” poprowadzi 34-letni Holender - Danny Makkelie z Willemstad.
Dla holenderskiego policjanta będzie to pierwszy mecz Bayernu Monachium w karierze, który będzie miał okazję poprowadzić. Dla Makkelie’ego będzie to zarazem 12. mecz w Lidze Mistrzów jako arbiter główny.
Część zawodników Bayernu Monachium miało już styczność z Holendrem, albowiem przed czteroma tygodniami Danny Makkelie prowadził mecz eliminacji do mistrzostw Świata w 2018 roku pomiędzy niemiecką reprezentacją narodową a Irlandią Północną.
34-latek na co dzień sędziuje mecze w holenderskiej Eredivisie, zaś licencję FIFA otrzymał w 2011 roku. Makkelie ma na swoim koncie między innymi finał Euro U19 w 2012 roku. Ogółem w swojej karierze Holender miał okazję prowadzić łącznie 3 spotkania z udziałem niemieckich zespołów (dwa zwycięstwa oraz porażka). Skład sędziowski na dzisiejszy mecz:
Bez Lewego, ale z Comanem
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na dzisiejszy mecz z Celtikiem Glasgow jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.
Jednego czego możemy być pewni to lista zawodników, którzy nie znaleźli się w kadrze na mecz z mistrzami Szkocji. Dziś wieczorem Jupp Heynckes będzie musiał sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer oraz Franck Ribery. Niezdolny do gry nadal pozostaje Juan Bernat, którego powrót jest już bardzo bliski.
Do Glasgow jak dobrze wiemy nie pojechał Robert Lewandowski, który na całe szczęście wznowił już treningi w Monachium i będzie gotowy na mecz z Borussią Dortmund. Podczas wczorajszej konferencji prasowej trener „Gwiazdy Południa”, podkreślił, że nie chciał ryzykować zdrowiem Roberta, gdyż jest on zbyt ważny dla Bayernu.
− Nie chcę podejmować żadnego ryzyka w związku z Robertem Lewandowskim. On jest bardzo ważny dla naszego zespołu i nie możemy sobie pozwolić, aby doznał kontuzji − wyjaśnił Jupp Heynckes.
72-letni Niemiec uchylił również nieco rąbka tajemnicy i zapowiedział, że jego zespół może zagrać między innymi w systemie 4-4-2 z Kingsley’em Comanem oraz Arjenem Robbenem z przodu. Jak zwykle „Don Jupp” decyzję o wyborze jedenastki podejmie na podstawie ostatniego treningu.
− Możemy grać w systemie 4-4-2 z Robbenem i Comanem lub z dwoma skrzydłowymi oraz pomocnikiem w roli drugiego napastnika. Zobaczę dziś zawodników w ostatnim treningu i zadecyduje o tym kto jutro zagra. Najlepsza drużyna wystąpi w jutrzejszym pojedynku z Celtikiem − powiedział Jupp Heynckes.
Kadra na mecz z Celtikiem:
Ulreich, Starke, Suele, Hummels, Thiago, Martinez, Robben, James, Rafinha, Boateng, Rudy, Vidal, Tolisso, Alaba, Coman, Kimmich, Friedl, Fruechtl, Wintzheimer.
Okiem eksperta, czyli Michał Banaś dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Banasia, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Celtiku Glasgow, czyli Celticpoland.com. Prywatnie Michał jest wieloletnim kibicem Celtiku.
− Od mojej ostatniej wypowiedzi na DieRoten.pl wiele się nie zmieniło. W Celticu wszyscy liczą na punkty w pojedynku z Bayernem. A szansę zostały zwiększone przez kontuzje Lewandowskiego. Dodatkowo brak Mullera i Ribery'ego mają też w tym wypadku swoje kluczowe role.
Akurat tak wypada, że siódmego listopada minie pięć lat od tego pamiętnego zwycięstwa nad Barceloną i myślę, że lepszej okazji na uczczenie tej wygranej nie będzie. Proszę nie mylić ostatniej wpadki Celticu u siebie nad Kilmarnock. Remis ze średniakiem szkockiej był spowodowany odpoczynkiem wielu piłkarzy z pierwszego składu.
Grał Griffiths, więc możemy spodziewać się Dembele od pierwszych minut. Z tego co pamiętam to Bayern podobno był nim zainteresowany, więc dla Francuza będzie to idealny mecz do promocji swojej osoby. Stawiam remis. Dla nas zwycięski.
Wintzheimer – młodziak powołany w miejsce „Lewego”
Brak Roberta Lewandowskiego w kadrze na mecz z Celtikiem w Glasgow sprawił, że Bayern znalazł się bez nominalnego napastnika – Jupp Heynckes nie mógł zabrać Kwasiego Okyere’ego Wriedta ze względu na brak jego zgłoszenia do kadry na początku rozgrywek.
W związku z tym „Don Jupp” powołał w miejsce Polaka juniora z Bayernu U19, który zdominował młodzieżowe rozgrywki swoimi występami i wieloma bramkami – mowa o 18-letnim talencie FCB – Manuelu Wintzheimerze, który w młodzieżowej Bundeslidze w 7 spotkaniach zdobył już 12 bramek.
Ogółem urodzony 10 stycznia 1999 roku Wintzheimer w sezonie 2017/18 wystąpił już łącznie w 15 spotkaniach zarówno dla Bayernu U19 jak i drugiej drużyny FCB, zaś jego robiący ogromne wrażenie dorobek to łącznie 19 bramek oraz dwie asysty!
Mimo wszystko występ młodego Niemca wydaje się być raczej mało prawdopodobny, albowiem podczas wczorajszej konferencji prasowej Jupp Heynckes podkreślił, że aby kogoś wystawić w pierwszym składzie, to musi go poznać – trener „Dumy Bawarii” nie chce podejmować ryzyka.
− Wintzheimer nie trenuje z nami zbyt często. Nie znam na tyle dobrze, abym mógł powiedzieć, że jest jedną z opcji do gry w jutrzejszym meczu. Zazwyczaj nie podejmuje ryzyka i muszę poznać zawodnika, dlatego też będę starał się znaleźć inne rozwiązanie – stwierdził wczoraj 72-letni Niemiec.
Garść ciekawostek:
− Bayern wygrał tylko 2 z 9 ostatnich spotkań wyjazdowych w LM (dwa remisy oraz pięć porażek).
− Po raz ostatni Bayern Monachium przegrał mecz ze szkockim zespołem ponad 28 lat temu (1:0 przeciwko Heart w lutym 1989 roku).
− Celtic przegrał 6 z 8 ostatnich spotkań na własnym podwórku w Lidze Mistrzów.
− W ostatnich 12 spotkaniach Ligi Mistrzów mistrzowie Szkocji wygrali tylko jeden mecz (niedawno z Anderlechetem w drugiej kolejce).
− Jupp Heynckes jako trener trzykrotnie miał możliwość poprowadzenia zespołu w LM i za każdym razem dochodził do finału (wygrana z Realem i Bayernem).
− Celtic Glasgow to absolutny rekordzista w Szkocji (48 tytułów mistrzowskich oraz 37 Pucharów Szkocji)
− Bayern nie był w stanie zachować czystego konta w 9 ostatnich spotkaniach LM na wyjeździe.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,36.
− Jupp Heynckes musi sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer, Franck Ribery, Robert Lewandowski, Thomas Mueller oraz Juan Bernat.
− Z kolei Brendan Rodgers nie będzie mógł skorzystać z usług takich graczy jak Anthony Ralston, Erik Sviatchenko, Jozo Simunovic oraz Patrick Roberts.
− Bayern ani razu nie przegrał z Celtikiem w historii rywalizacji (dwa zwycięstwa oraz remis).
− Dla Juppa Heynckesa będzie to dopiero drugi mecz w karierze przeciwko Celtikowi Glasgow.
− Od momentu powrotu Juppa Heynckesa Bayern wygrał wszystkie 5 ostatnich spotkań.
− Serwis „Transfermarkt.de” wycenił kadrę mistrzów Szkocji na łączną wartość 57,75 milionów euro.
− Dla porównania szacowana wartość kadry Bayernu Monachium to 599,10 milionów euro
− Ogólny bilans Bayernu w pojedynkach ze szkockimi zespołami to 9 zwycięstw, 3 porażki oraz 6 remisów.
− Celtic sześciokrotnie z rzędu zdobył tytuł mistrza kraju, Bayern pięciokrotnie.
− W poprzedniej kolejce Jupp Heynckes stał się najstarszym trenerem w historii LM w wieku 72 lat i 162 dni.
− Najlepszym strzelcem Bayernu w Lidze Mistrzów jest Joshua Kimmich (2 bramki).
− Bayern Monachium 5-krotnie wygrywał Ligę Mistrzów (po raz ostatni w 2013 roku za Heynckesa).
− W 21 pojedynkach z niemieckimi zespołami Celtic wygrał tylko 3 spotkania, 5 razy remisował i poniósł 13 porażek.
− Po raz ostatni Celtic pokonał niemiecki zespół w lutym 2003 roku (zwycięstwo 3:1 nad VfB Stuttgart).
− W ostatniej kolejce Celtic wyrównał rekord 62 spotkań bez porażki w lidze na własnym podwórku.
− Nieobecny dziś Lewandowski zdobył 19 bramek w 20 ostatnich spotkaniach dla kadry i klubu.
− Sebastian Rudy może pochwalić się 96,1% skutecznością podań w Lidze Mistrzów w tym sezonie.
− Bayern stracił tylko jedną bramkę w 480 minutach od momentu powrotu Heynckesa (rzut karny z RB Lipsk).
Stało się! Bayern Monachium po czterech kolejkach w fazie grupowej Ligi Mistrzów zapewnił sobie awans do kolejnej rundy − póki co z drugiego miejsca.
Bayern Monachium pokonał dziś Celtic Glasgow na ich własnym podwórku po naprawdę zaciętym boju 2:1. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Kingsley Coman oraz Javi Martinez. Zdobyte trzy punkty na Celtic Park sprawiły, że Bayern awansował do fazy pucharowej Ligi Mistrzów!
Co więcej było to już szóste zwycięstwo z rzędu od momentu powrotu Juppa Heynckesa na ławkę trenerską FCB. Bayern stracił dziś także swoją pierwszą bramkę z otwartej gry po sześciu pojedynkach!
Schlusspfiff in Glasgow. Was für eine Schlussphase. ACHTELFINALE! #CELFCB #MiaSanMia pic.twitter.com/LUvWLZLLOo
— FC Bayern München (@FCBayern) 31 października 2017
Wyróżnić dziś można przede wszystkim Davida Alabę, Jerome'a Boatenga, Kinsgley'a Comana oraz Javiego Martineza, który zdobytą bramkę przypłacił rozcięciem łuku brwiowego. Warto również nadmienić, iż Jupp Heynckes jest pierwszym trenerem w historii Bayernu, który wygrał siedem spotkań z rzędu w Lidze Mistrzów!
Tym razem mistrzowie Niemiec będą mieli nieco więcej czasu na przygotowanie się do następnego spotkania − w najbliższą sobotę Bayern Monachium czeka arcyważne spotkanie, albowiem mowa o popularnym już na całym świecie "Der Klassikerze" z Borussią Dortmund.
Kingsley wraca do składu
W porównaniu do ostatniego pojedynku ligowego, w którym monachijczycy w ramach 10. kolejki Bundesligi pokonali 2:0 RB Lipsk po bramkach Jamesa Rodrigueza i Roberta Lewandowskiego, Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie pięciu zmian.
Poza kadrą meczową znaleźli się kontuzjowani piłkarze tacy jak Manuel Neuer, Franck Ribery, Thomas Mueller oraz Juan Bernat. Jak dobrze wiemy "Don Jupp" nie mógł dziś skorzystać także z usług Roberta Lewandowskiego , który pozostał w Monachium, gdzie Polak odpoczywa przed sobotnim klasykiem z Borussią Dortmund.
Na całe szczęście do kadry powrócił już Kingsley Coman, który ze względu na uraz kolana opuścił poprzedni mecz ligowy. Po raz drugi z rzędu w wyjściowej jedenastce znalazł się natomiast James Rodriguez. Z kolei szansę odpoczynku przez następnym meczem w Dortmundzie otrzymał między innymi Joshua Kimmich oraz Thiago Alcantara.
Unsere Aufstellung für #CELFCB! #packmas pic.twitter.com/UdRuk5Kyvp
— FC Bayern München (@FCBayern) 31 października 2017
Rekordowi mistrzowie Niemiec zaczęli dziś w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, David Alaba, Jerome Boateng, Niklas Suele oraz Rafinha w obronie. Dzisiejszego wieczoru na Celtic Park w Glasgow duet środkowych pomocników tworzył duet Arturo Vidal oraz Javi Martinez.
Na lewym skrzydle wystąpił wracający do składu Kingsley Coman, zaś po jego przeciwnej stronie mogliśmy oglądać kapitana FCB, czyli Arjena Robbena. Na szpicy zagrał z kolei James Rodriguez, zaś za jego plecami Jupp Heynckes ustawił Corentina Tolisso. Na ławce rezerwowych znaleźli się następujący zawodnicy: Starke, Hummels, Thiago , Rudy, Kimmich, Friedl oraz Wintzheimer.
Coman wykorzystuje błąd
Mistrzowie Szkocji zaczęli bardzo odważnie, zaś stosowany przez nich wysoki pressing znacząco utrudniał zadanie "Bawarczykom". W 5. minucie spotkania zagotowało się pod bramką Svena Ulreicha, albowiem gospodarze wyprowadzili groźną kontrę, lecz szczęśliwie dla FCB Armstrong spudłował z kilku metrów.
Mimo wszystko podopieczni Brendana Rodgersa nie poddawali się i szli w zaparte, podczas gdy monachijczycy popełniali co raz to więcej błędów. Bayern starał się atakować i zagrozić bramce Gordona, lecz solidna defensywa "The Bhoys" początkowo nie przepuszczała ataków zawodników "Gwiazdy Południa".
Na całe szczęście w 22. minucie kilka tysięcy kibiców Bayernu Monachium na Celtic Park w Glasgow wybuchło wielką radością, albowiem Sven Ulreich posłał daleką piłkę, którą następnie opanował Kingsley Coman − Francuz wykorzystał błąd golkipera Celtiku i bezproblemowo wpakował piłkę do siatki.
#Coman, #FCBayern! #CELFCB #packmas 0-1 pic.twitter.com/aRs4ODZy74
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 31 października 2017
Jako ciekawostkę można nadmienić, iż Sven Ulreich jest pierwszym niemieckim bramkarzem z asystą w Lidze Mistrzów (począwszy od zaczęcia zbierania danych w latach 2003-2004). Zdobyta bramka dodała nieco wigoru podopiecznym Juppa Heynckesa, którzy co raz częściej atakowali teraz bramkę "The Bhoys". W 30. minucie mogło już być 1:1, jednakże fenomenalną interwencją popisał się Alaba, który uprzedził rywala i wybił mu piłkę spod nóg.
Gospodarze mimo straconej bramki nie poddawali się i kiedy nadarzała się sytuacja, to atakowali bramkę Svena Ulreicha. Bayern również miał kilka sytuacji, ale ostatecznie wynik pierwszej części spotkania nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę do swoich szatni.
Celtic nie składa broni
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły w niezmieniony ustawieniu − zarówno Jupp Heynckes jak i Brendan Rodgers wstrzymali się ze zmianami. Podobnie jak na początku pierwszej części spotkania, tak i w drugiej gospodarze z Glasgow zaczęli bardzo odważnie.
W 48. minucie genialną interwencją popisał się Sven Ulreich, który wybronił silne uderzenie Armstronga i uchronił swój zespół przed utratą bramki. Kilka minut później Niemiec ponownie został wystawiony na próbę, lecz golkiper "Dumy Bawarii" wybronił uderzenie z rzutu wolnego.
Kolejnych kilka minut należało z kolei dla monachijczyków, którzy w swoim stylu narzucili swoje tempo rywalom i stopniowo zaczęli ich dominować i budować sobie przewagę. Celtic nie składał jednak broni i nie pozostawał bierny na ataki gigantów z Monachium.
Widząc co się dzieje na boisku Jupp Heynckes postanowił zamienić pozycje Jamesa i Comana. Francuz przeszedł na środek ataku, podczas gdy Kolumbijczyk zszedł do boku. W 59. minucie na boisku zameldował się Sebastian Rudy, który zastąpił Arturo Vidala.
Bayern gra do końca!
W 67. minucie spotkania mogło być 2:0 dla klubu ze stolicy Bawarii, po tym jak swojego szczęścia spróbował James Rodriguez. Pomocnik oddał strzał na bramkę Gordona, który jednak instynktownie wybronił strzał i uchronił swój zespół przed utratą drugiej bramki.
Sześć minut później "Bawarczycy" zostali ukarani − Forrest świetnie podał do McGregora, który w sytuacji sam na sam bez najmniejszych problemów pokonał Ulreicha. Mistrzowie Niemiec rozzłoszczeni straconą bramką ruszyli do ataku. Radość gospodarzy nie trwała zbyt długo, albowiem chwilę później na tablicy wyników widniał już wynik 1:2 dla FCB!
David Alaba dograł z lewego skrzydła do Javiego Martineza, który wygrał główkowy pojedynek z Bittonem i pewnym strzałem skierował piłkę do siatki. Hiszpan zdobytą bramkę przypłacił rozciętym łukiem brwiowym. Po udzieleniu pomocy lekarskiej Javi powrócił do gry.
Celtic starał się jeszcze wyrównać, lecz bezskutecznie. Bayern po objęciu prowadzenia postanowił skupić się już na defensywie. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty wracają do Monachium. Co więcej dzisiejsze zwycięstwo oznacza, że monachijczycy awansowali do fazy pucharowej!
Do akcji podopieczni Juppa Heynckesa wracają już za cztery dni, kiedy to w sobotni wieczór przyjdzie im zagrać "Der Klassiker" z Borussią Dortmund. Początek spotkania 11. kolejki Bundesligi już o 18:45.
#MiaSanMia #CELFCB pic.twitter.com/1D26XmWOBA
— FC Bayern München (@FCBayern) 31 października 2017
Oceny
Sven Ulreich | 2.34 |
Niklas Suele | 2.44 |
David Alaba | 1.96 |
Jerome Boateng | 2.49 |
Rafinha | 4.38 |
Arturo Vidal | 3.14 |
Javi Martinez | 1.44 |
James Rodriguez | 2.31 |
Corentin Tolisso | 3.15 |
Arjen Robben | 3.18 |
Kingsley Coman | 1.98 |
Sebastian Rudy | 2.68 |