Eintracht Frankfurt - FC Bayern
15-10-2016, 15:30, Bundesliga,
|
2-2 () |
|
BRAMKI
0:1 Robben 10', 1:1 Huszti 43', 1:2 Kimmich 62', 2:2 Fabian 78'
SKŁADY
Eintracht Frankfurt : Hradecky - Chandler, Abraham, Hector (70' Tarashaj), Vallejo, Oczipka - Fabián, Huszti, Omar, Rebic (67' Hasebe) - Meier (77' Hrgota)
Lindner, Seferovic, Gacinovic, Tawatha
FC Bayern : Neuer - Lahm, Boateng, Hummels, Alaba - Kimmich, Alonso (46' Sanches), Thiago - Robben (76' Rafinha), Müller, Coman (66' Lewandowski)
Ulreich, Götze, Badstuber, Green
ŻÓŁTE KARTKI
Hector, Huszti, Chandler, Hradecky, Alonso, Hummels, Sanches, Lahm
CZERWONE KARTKI
Huszti (65')
SĘDZIA
Dankert
WIDOWNIA
51 500
Już jutro Bayern Monachium wraca ponownie do akcji i walki o kolejny tytuł mistrzowski kraju. Rywalami podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie Eintracht Frankfurt.
Początek starcia z Eintrachtem już o 15:30. Spotkaniem w Bundeslidze Bayern Monachium rozpocznie tym samym serię kilku spotkań, które będą odbywać się mniej więcej co 3 dni.
Nachodzący mecz będzie dla obu zespołów bardzo ważny, gdyż z jednej strony Bayern chce zmazać plamę po remisie na własnym boisku z Kolonią, zaś Eintracht będzie chciał urwać punkty mistrzom Niemiec.
Commerzbank-Arena
Areną jutrzejszego pojedynku „Orłów” z „Bawarczykami” będzie Commerzbank-Arena. Znajdujący się w Frankfurcie stadion został zbudowany w 1925 roku i uległ przebudowie w latach 2002-2005.
Pojemność obiektu na którym swoje spotkania rozgrywają podopieczni Niko Kovaca jest w stanie pomieścić nawet 52 300 widzów.
HOME = CASTLE#SGE have the 2nd best #Bundesliga home record v @FCBayernEN (1.16 pts lost per match). Under Kovac W5 D1 L1 at home.#SGEFCB pic.twitter.com/ihOvBUvVo4
— Eintracht Frankfurt (@eintracht_eng) 13 października 2016
Na Waldstadion (wcześniejsza nazwa) rozgrywane są również spotkania amerykańskiego futbolu (w latach 2008-2010 rozgrywano na nim finał niemieckiej ligi futbolu amerykańskiego).
Przeplatana forma „Orłów”
Na chwilę obecną najbliżsi rywale „Bawarczyków” zajmują w Bundeslidze ósmą lokatę z dorobkiem 10 punktów po sześciu kolejkach. Bilans Eintrachtu do tej pory to trzy wygrane, remis oraz dwie porażki.
Warto jednak podkreślić, że w 5. kolejce Bundesligi Frankfurt zremisował na własnym podwórku z rewelacją tego sezonu, czyli Herthą Berlin 3-3. Zaś w trzeciej kolejce podopieczni Kovaca ograli Bayer Leverkusen 2-1.
Jednakże w ostatniej kolejce beniaminek S.C. Freiburg obnażył słabości Eintrachtu i pokonał ich 1-0, a jedyną bramkę w tym starciu zdobył Vincenzo Grifo w 4’ minucie spotkania.
Szansa na przełamanie
Choć zawodnicy „Dumy Bawarii” zaliczyli świetny start pod wodzą nowego trenera, to ostatnie dwa spotkania to remis 1-1 z Kolonią w lidze niemieckiej oraz porażka z 0-1 Atletico Madryt w Lidze Mistrzów na wyjeździe.
Mimo potknięcia w poprzedniej kolejce podopieczni Carlo Ancelottiego utrzymali się na pozycji lidera Bundesligi i mają przewagę trzech punktów nad Herthą Berlin oraz czterech nad Borussią Dortmund, czyli klubów, które już dziś wieczorem powalczą ze sobą.
– Nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich zawodników i zapłaciliśmy za to w ostatnich dwóch spotkaniach. Nie obawiam się o naszą formę. Potrzebujemy restartu po przerwie reprezentacyjnej – powiedział kilka dni temu Carlo Ancelotti.
Bilans sprzyja FCB
Do tej pory oba kluby mierzyły się ze sobą aż 90 razy! O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy „Dumy Bawarii”, którzy wygrali pięćdziesiąt spotkań, dwadzieścia zremisowali oraz jak łatwo policzyć tyle samo przegrywali.
Z kolei ogólne bilans bramkowy również przemawia na korzyść „Bawarczyków”. Od momentu rozegrania pierwszego spotkania klub ze stolicy Bawarii dał sobie strzelić łącznie 103 bramek, zaś Eintracht stracił 177.
Schönen Feierabend, liebe #FCBayern-Fans! #Müllered pic.twitter.com/WOyojU3utD
— FC Bayern München (@FCBayern) 13 października 2016
Po raz ostatni Bayern uległ Eintrachtowi 20 marca 2010 roku na ich własnym stadionie. Wówczas trenerem Bayernu Monachium był Louis van Gaal. Tego dnia jedyną bramkę dla FCB zdobył Miroslav Klose.
Pojedynek Lewandowskiego z Meierem
Jutrzejszego dnia będziemy świadkami nie tylko starcia dwóch znakomitych zespołów niemieckich z bogatą historią, ale i również pojedynku dwóch najlepszych strzelców obu klubów.
Do tej pory w sześciu spotkaniach Robert Lewandowski pięciokrotnie znajdywał drogę do bramki swoich rywali, zaś Alexander Meier ma już na swoim koncie trzy trafienia. Po raz ostatni doświadczony Niemiec trafił w meczu 5. kolejki z Herthą Berlin.
Z kolei Robert Lewandowski nie zdobył już bramki dla Bayernu od starcia z Ingolstadt w trzeciej kolejce Bundesligi. Na całe szczęście snajper FCB przełamał się w spotkaniach polskiej reprezentacji i zdobył łącznie cztery bramki w dwóch meczach.
Pamiętne starcie z sezonu 1999/2000
Oliver Kahn z całą pewnością nigdy nie zapomni meczu 5. Kolejki Bundesligi z 18 września 1999 roku. Bayern mierzył się tego dnia z Eintrachtem na Commerzbank-Arenie. Popularny „Tytan” choć wpuścił jedną bramkę, to wybronił rzut karny.
Około 53’ minuty spotkania zgromadzeni na stadionie kibice obu zespołów byli świadkami groźnie wyglądającego zderzenia się Kahna z Sammuelem Kuffour’em. Golkiper musiał opuścić boisko na noszach, zaś w jego miejsce pojawił się Bernd Dreher.
Warto również wspomnieć, że dla Kahna był to wyjątkowy rywal, ponieważ do tamtego momentu „Tytan” nie wygrał żadnego spotkania przeciwko „Orłom”. Na całe szczęście podopieczni Ottmara Hitzfelda ograli Eintracht 1-2 po bramkach Elbera oraz Kuffoura.
Bastian Dankert poprowadzi spotkanie
Arbitrem jutrzejszego starcia „Orłów” z drużyną prowadzoną przez Carlo Ancelottiego będzie znany wszystkim Bastian Dankert, który bardzo często karze zawodników żółtymi czy nawet czerwonymi kartonikami.
W poprzednim sezonie 36-letni sędzia z Rostock poprowadził łącznie pięć spotkań z udziałem Bayernu Monachium (cztery pojedynki w Bundeslidze oraz mecz w Pucharze Niemiec). Wszystkie te mecze zakończyły się triumfem FCB.
Dankertowi pomagać będzie Rohde (Rostock), Seidel (Hennigsdorf). Z kolei czwartym oficjalnym sędzią, który został wybrany jest również znany w Niemczech Guido Winkmann.
Duet „Robbery” od początku?
Jak zwykle nie można przewidzieć jakim składem na boisko wyjdzie jutro Bayern, jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu być może zobaczymy na boisku duet „Robbery”, czyli Francka Ribery i Arjena Robbena.
Pod znakiem zapytania stoi również występ Arturo Vidala, który najpóźniej wrócił do Monachium i najprawdopodobniej zasiądzie „tylko” na ławce rezerwowych. W jego miejsce najpewniej pojawi się Kimmich lub Thiago.
Ciekawostki przed spotkaniem
– Bayern nie stracił bramki w pojedynku z Eintrachtem od ośmiu ostatnich spotkań (wszystkie rozgrywki).
– Mistrzowie Niemiec wygrali sześć ostatnich spotkań na wyjeździe w Bundeslidze.
– Thomas Mueller nie zdobył już bramki dla Bayernu od 554 minut.
– Frankfurt przed własną publicznością nie przegrał 9 z 10 ostatnich pojedynków w Bundeslidze.
– Bayern wygrał 7 z 8 ostatnich pojedynków z Frankfurtem (wszystkie rozgrywki).
– Manuel Neuer zachował czyste konto w 6 z 8 ostatnich spotkaniach na wyjeździe.
– Franfurt dopuścił do 17 strzałów na swoją bramkę w tym sezonie. Jedynie Lipsk (13) oraz Bayern (14) dopuścili do mniejszej ilości.
– Obecny trener Eintrachtu Niko Kovac miał okazję reprezentować w przeszłości Bayern w latach 2001-2003.
– Robert Lewandowski nie zdobył bramki od 438 minut.
– Eintracht będzie musiał obejść się bez takich zawodników jak Michael Hector, Marco Russ, Guillermo Varela, Slobodan Medojevic, Marc Stendera, Joel Gerezgiher, Danny Blum oraz Enis Bunjaki.
– W obecnym sezonie „Orły” zdobyły już trzy bramki z rzutów rożnych (najwyższy wynik w lidze).
– Po raz ostatni Bayern uległ Eintrachtowi 20 marca 2010 roku na ich własnym stadionie.
W meczu siódmej kolejki Bundesligi Bayern Monachium zremisował na wyjeździe 2-2 z ekipą Eintrachtu Frankfurt, która od 65' minuty spotkania grała w 10 po wyrzuceniu z boiska Husztiego.
Bramki dla zawodników "Die Roten" zdobyli dziś Arjen Robben oraz niezawodny w ostatnich tygodniach Joshua Kimmich. Remis we Frankfurcie sprawia, że Bayern utrzymał się na fotelu lidera, jednakże przewaga nad drugą w tabeli Kolonią zmalała już do dwóch "oczek".
Z kolei dla gospodarzy bramki zdobyli kolejno Szabolcs Huszti na 1-1 oraz Marco Fabian na 2-2. Obecny bilans "Bawarczyków" w Bundeslidze to pięć zwycięstw oraz dwa remisy.
FT: A tough day at the office for #FCBayern as @eintracht_eng fight back to draw 2-2. #SGEFCB pic.twitter.com/RJJwbQjWgK
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
Lewandowski na ławce
W porównaniu do poprzedniego ligowego starcia z Kolonią Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać pięciu zmian. Ze względu na lekki uraz w Monachium został Franck Ribery, zaś na ławce zasiadł Robert Lewandowski.
Bayern zaczął więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Jerome Boateng oraz Philipp Lahm w obronie. W środku pomocy trener postanowił wystawić Xabiego Alonso, Joshuę Kimmicha oraz Thiago.
A quick reminder of the #FCBayern team before we get under way! What are your predictions for #SGEFCB? pic.twitter.com/s1c5G13xnZ
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
Po raz drugi z rzędu w wyjściowej jedenastce znalazł się Arjen Robben, który wystąpił na prawym skrzydle. Po lewej stronie znalazł się natomiast Kingsley Coman, zaś funkcję napastnika pełnił dziś Thomas Mueller.
Odważna gra Eintrachtu
Już od pierwszego gwizdka arbitra Bastiana Dankerta gospodarze pokazali, że nie boją się gości z Monachium. Podopieczni Niko Kovaca radzili sobie bardzo dobrze i już w 3' minucie Huszti nabił Robbena i wywalczył rzut rożny.
Pierwszą dogodną sytuację "Bawarczycy" mieli po pięciu minutach gry, kiedy Philipp Lahm z pierwszej piłki zacentrował w pole karne, lecz żaden z jego partnerów nie dosiągł futbolówki. Chwilę później piłkarze Eintrachtu odpowiedzieli kontratakiem, lecz Neuer pewnie obronił strzał Meiera.
The gift that never stops giving. #MrWembley #SGEFCB pic.twitter.com/Hc6Opgw5ET
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
W 10' minucie spotkania kibice zgromadzeni na Commerzbank-Arenie wpadli w euforię, po tym jak ich pupile zdobyli bramkę na 1-0. Alaba podał idealnie w pole karnego do Robbena, który świetnie opanował piłkę i pokonał golkipera gospodarzy uderzeniem z bardzo ostrego kąta.
Huszti wyrównuje
Po stracie bramki "Orły" nie pozostawali bierni i od razu ruszyli do ataku, lecz podopieczni Carlo Ancelottiego skutecznie się opierali i nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Jednakże zaledwie pięć minut po objęciu prowadzenia przez FCB bliski szczęścia był Chandler, lecz piłka trafiła w słupek.
Chwilę później faulowany został Thomas Mueller, który musiał na moment zejść z boiska z powodu rozciętego łuku brwiowego. Z minutę na minutę gospodarze czuli się co raz pewniejsi i często znajdywali się na połowie "Dumy Bawarii". Kilka razy skutecznie interweniować musiał Jerome Boateng.
und sowas von verdient! in der 43. Minute trifft Huszti zum 1:1 pic.twitter.com/UwWmlXUe7O
— Eintracht Frankfurt (@Eintracht) 15 października 2016
W 33' minucie Oczipka dośrodkował w pole karne, gdzie znalazł się Alex Meier, lecz szczęśliwie dla Bayernu piłkę na linii bramkowej złapał Manuel Neuer. Na pięć minut przed końcem spotkania bardzo bliski zdobycia drugiej bramki był Kingsley Coman, lecz piłka minimalnie minęła bramkę Hradeckiego.
Niestety w 43' minucie błąd w środku pola wykorzystali gospodarze. Oczipka ponownie wrzucił piłkę w pole karne, która przypadkowo trafiła pod nogi Husztiego. Węgier bez namysłu zdecydował się na uderzenie i zdołał wyrównać na 1-1. Wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się do szatni.
We never give up! Let's do this, boys! #packmas #MiaSanMia #SGEFCB pic.twitter.com/IAfJ7S2BkG
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
Sanches za Alonso
Widząc błędy w środku pola Carlo Ancelotti zdecydował się interweniować. Będącego w słabszej dyspozycji Xabiego Alonso zmienił Renato Sanches. Z kolei gospodarze wyszli na drugą połowę bez zmian.
Zaledwie minutę po wznowieniu gry Joshua Kimmich znalazł się w dogodnej sytuacji i postanowił uderzyć na bramkę Eintrachtu, lecz młody Niemiec źle uderzył futbolówkę. Podopieczni Niko Kovaca nie odpuszczali i ponownie raz po raz wrzucali piłkę w pole karne "Bawarczyków".
W 62' minucie gry bramkę na 2-1 po podaniu Matsa Hummelsa zdobył Joshua Kimmich. Warto zauważyć, że dla młodego Niemca było to już czwarte trafienie w tym sezonie. Dwie minuty później byliśmy świadkami przepychanki między zawodnikami obu ekip.
Joshua #Kimmich aka déjà-vu that occurs on a weekly basis. #SGEFCB pic.twitter.com/SuK21wOWEf
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
Zawodników próbował rozdzielić między innymi Carlo Ancelotti oraz Tom Starke, który został w konsekwencji wysłany na trybuny. Efektem zamieszania była druga żółta dla Husztiego i wyrzucenie z boiska. Żółtym kartonikiem został ukarany Renato Sanches.
"Orły" nie odpuszczają!
Wydawać mogłoby się, że po stracie zawodnika gospodarze przejdą do obrony i będą odpierać kolejne ataki "Bawarczyków", lecz Eintracht nie zamierzał się tak łatwo poddawać. W 74' minucie goście ruszyli z kontrą, jednakże wpuszczony na boisko Lewandowski nie wykorzystał okazji.
Zbyt chaotyczna gra podopiecznych Carlo Ancelottiego i częste straty piłki przyniosły skutki w 78' minucie spotkania. W polu karnym znalazł się Chandler, który uderzył piłkę i nabił znajdującego się tuż obok bramki Marco Fabiana. Meksykanin klatką skierował piłkę do siatki i gospodarze po raz drugi wyrównali.
How frustrating! Chandler skews his shot straight to Fabian, who knocks it in with his chest. #SGEFCB 2-2 pic.twitter.com/q1D6JM3Pgn
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 15 października 2016
Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie, choć Bayern miał jeszcze kilka okazji. Na trzy minuty przed końcem spotkania Boateng odnalazł w polu karnym Lewandowskiego. Polak głową uderzył piłkę, lecz do szczęścia zabrakło centymetrów.
Do akcji zawodnicy "Dumy Bawarii" wracają już w najbliższą środę, a ich rywalami w Lidze Mistrzów będzie PSV Eindhoven.
Oceny
Manuel Neuer | 3.32 |
Robert Lewandowski | 3.45 |
David Alaba | 3.88 |
Matts Hummels | 3.2 |
Philipp Lahm | 3.88 |
Jerome Boateng | 3.15 |
Xabi Alonso | 4.37 |
Kingsley Coman | 3.64 |
Thiago | 3.89 |
Arjen Robben | 2.82 |
Thomas Mueller | 4.07 |
Renato Sanches | 3.36 |
Joshua Kimmich | 2.66 |