06.02.2016, 18:30 Bundesliga
BRAMKI
-
SKŁADY
Bayer Leverkusen : Leno – Jedvaj (Hilbert 51), Tah, Toprak, Wendell - Kramer, Kampl – Bellarabi (Mehmedi 87), Calhanoglu - Chicharito, Kießling (Brandt 74)
Kresic, Papadopoulos, Ramalho, Frey
FC Bayern : Neuer - Lahm, Kimmich, Badstuber, Alaba - Xabi Alonso – Robben (Müller 60), Vidal (Thiago 52), Douglas Costa, Coman (Rode 87) - Lewandowski
Starke, Juan Bernat, Rafinha
ŻÓŁTE KARTKI
- / Alonso
CZERWONE KARTKI
Alonso (84, druga żółta)
SĘDZIA
Knut Kircher (Rottenburg)
WIDOWNIA
30,210 (capacity)
Brak dodanych statystyk do tego meczu.
Już jutro o 18:30 Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe w ramach dwudziestej kolejki z ekipą Bayeru 04 Leverkusen. W zespole prowadzonym przez Pepa Guardiolę zabraknie kilku kluczowych graczy. Co więcej, nowy nabytek Bayernu, Serdar Tasci, wedle informacji podawanych przez „Bild”, nie zagra w starciu z „Aptekarzami”.
Hit dwudziestej kolejki Bundesligi odbędzie się na stadionie BayArena, który został zbudowany w 1958 roku i jest w stanie pomieścić 30 210 widzów. W ostatnim meczu ligowym Bayer Leverkusen pokonał przed własną publicznością Hannover 96 3:0. Podopieczni Rogera Schmidta zajmują obecnie czwartą lokatę w lidze niemieckiej.
Bilans ligowy zawodników z Leverkusen w obecnym sezonie nie należy do najgorszych, ale też do najlepszych go zaliczyć nie można – „Aptekarze” mają na swoim koncie dziewięć zwycięstw, cztery remisy oraz sześć porażek, co daje dokładnie 31 punktów. Dla porównania, w poprzednim sezonie w tym samym czasie podopieczni Rogera Schmidta zajmowali dopiero piąte miejsce, ale przegrali tylko trzy spotkania.
Natomiast „Bawarczycy” w poprzedniej kolejce mierzyli się z TSG Hoffenheim i, dzięki kolejnym dwóm trafieniom Roberta Lewandowskiego, wygrali 2:0, tym samym umocnili się na pozycji lidera. Warto podkreślić, że w owym spotkaniu Pep Guardiola zagrał dość nietypową linią obrony – blok defensywny tworzyli Kimmich, Badstuber oraz Alaba. W jutrzejszym meczu scenariusz ten może się powtórzyć.
„Spodziewam się dobrej atmosfery w sobotni wieczór i zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty w tym spotkaniu. Będziemy potrzebować perfekcyjnego dnia, jeśli myślimy o pokonaniu Bayernu. To nie ma znaczenia, ilu zawodników mają kontuzjowanych, mają dwóch czy trzech graczy na każdą pozycję” – przyznał przed spotkaniem Kevin Kampl z Bayeru.
Do tej pory obie ekipy mierzyły się ze sobą już 76 razy – „Bawarczycy” mogą pochwalić się znacznie lepszym bilansem bramkowym niż Bayer. Z 76 rozegranych spotkań aż 45 zakończyło się zwycięstwem klubu ze stolicy Bawarii. „Aptekarze” zdołali pokonać FCB 17 razy, natomiast pozostałe 14 spotkań zakończyło się remisem.
Ostatnie sześć spotkań zakończyło się czterema zwycięstwami Bayernu, porażką oraz remisem. Bilans bramkowy jest mniej więcej wyrównany, bowiem „Bawarczycy” zdobyli siedem bramek oraz stracili cztery. Nie jest tajemnicą, że w ostatnich latach pojedynki B04 z FCB należały do niezwykle zaciętych i ciekawych.
Pep Guardiola będzie musiał sobie poradzić bez takich gwiazd, jak: Mario Goetze, Franck Ribery, Mehdi Benatia, Jerome Boateng oraz Javi Martínez. Nie wiadomo natomiast, czy wystąpi Serdar Tasci, który kilka dni temu zderzył się głową z Sebastianem Rode i doznał wstrząsu mózgu. Niemiecki magazyn „Bild” napisał dziś, że występ Niemca jest niemożliwy.
O wiele mniejsze problemy ma Roger Schmidt, gdyż w gronie zawodników kontuzjowanych znajduje się tylko trzech zawodników: Charles Aranguiz, Lars Bender oraz Robbie Kruse.
„Jestem przekonany, że będziemy mieli swoje okazje i jeśli wykorzystamy je lepiej niż w poprzednim meczu przeciwko Hannoverowi, to z całą pewnością możemy pokonać Bayern Monachium” – powiedział Kampl w wywiadzie udzielonym dla oficjalnej strony internetowej Bundesligi.
Sugerowane składy:

Leno – Hilbert, Tah, Toprak, Wendell – Kramer, Kampl – Bellarabi, Calhanoglu – Kiessling, Chicharito

Neuer – Lahm, Kimmich, Badstuber, Alaba – Xabi Alonso – Robben, T. Müller, Thiago, Douglas Costa – Lewandowski
W meczu dwudziestej kolejki Bundesligi Bayern Monachium zremisował bezbramkowo w hitowym starciu z Bayerem 04 Leverkusen. W związku z remisem Borussii Dortmund w meczu z Herthą Berlin przewaga punktowa „Bawarczyków” nad BVB nie uległa zmianie.
Kolejnym rywalem podopiecznych Pepa Guardioli będzie VfL Bochum, z którym Bayern zmierzy się w ramach Pucharu Niemiec w najbliższą środę 10 lutego o godzinie 20:30. Gospodarzem tego spotkania będzie zespół z Bochum.
30 201 widzów zgromadzonych na BayArena było świadkami zaciętego spotkania, choć o pierwszej połowie wszyscy raczej chcieliby zapomnieć, gdyż była bezbarwna, czego natomiast nie można powiedzieć o drugiej części, która była pełna wielu dobrych akcji i dynamiki. Kiedy Thomas Mueller wszedł na boisko obraz gry zdecydowanie zmienił się, jednakże od 84 minuty FCB musiało sobie radzić bez Xabiego Alonso, który otrzymał czerwoną kartkę.
Pep Guardiola dokonał tylko jednej zmiany w porównaniu poprzednim spotkaniem z TSG Hoffenheim. Tym razem Arturo Vidal zastąpił Thomasa Muellera, który zasiadł na ławce obok takich zawodników, jak Tom Starke, Juan Bernat, Rafinha, Thiago Alcantara oraz Sebastian Rode.
Mistrzowie Niemiec wybiegli na boisko BayArena w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce; David Alaba, Holger Badstuber, Joshua Kimmich oraz kapitan Philipp Lahm zagrali w obronie; Xabi Alonso pełnił funkcję defensywnego pomocników. W pomocy zagrali Arjen Robben, Douglas Costa, Kingsley Coman, Arturo Vidal, zaś Robert Lewandowski – w ataku.
O pierwszej części hitu dwudziestej kolejki nie można powiedzieć niczego dobrego poza kilkoma niecelnymi strzałami – obie ekipy grały bardzo ostrożnie i nie pozwalały na zbyt dużo w defensywie. W pierwszych minutach blisko szczęścia był Oemer Toprak, jednakże piłka nie trafiła do siatki gości z Monachium i na tablicy nadal widniał wynik 0:0.
Kingsley Coman kilkukrotnie wykorzystywał swoją szybkość na skrzydle, lecz jego koledzy z zespołu byli już mniej skuteczni. Lewandowskiemu, Robbenowi oraz Alabie brakowało szczęścia i precyzji w wykończeniu sytuacji strzeleckich. Zawodnicy Leverkusen nie składali jednak broni i dzięki agresywnej grze podopieczni Pepa Guardioli nie mogli zrobić zbyt wiele mimo wysokiego posiadania piłki i kontrolowania przebiegu spotkania.
Na chwilę przed końcem pierwszej połowy Chicharito popisał się zaskakującym uderzeniem, jednak piłka chybiła celu i ostatecznie oba zespoły udały się do szatni. Początek drugiej części spotkania wyglądał podobnie do obrazu sprzed kilkunastu minut, jednak z akcji na akcję gra przyspieszała i nabierała tempa.
W 52 minucie Pep Guardiola zdecydował się na pierwszą zmianę – Thiago zastąpił Arturo Vidala, który został mocno poobijany przez byłych kolegów z Leverkusen. Wkrótce Chicharito próbował uderzyć, jednak Manuel Neuer bez problemu przechwycił piłkę. Kilka minut potem Arjen Robben mógł zdobyć pierwszą bramkę dla FCB, lecz w ostatniej chwili po świetnym rajdzie, Holender został skutecznie zatrzymany przez Wendella.
Po godzinie gry Mueller zastąpił Arjena Robbena. Mimo wszystko podopieczni Rogera Schmidta również mieli swoje pięć minut. Holger Badstuber i spółka popełnili kilka błędów, które mogły zakończyć się utratą bramki, lecz podobnie jak w przypadku Bayernu brakowało odpowiedniego wykończenia. W kilku przypadkach zawodnicy Bayernu mogli mówić o prawdziwym szczęściu.
Wejście Thomasa na boisko zdecydowanie zmieniło obraz gry – „Bawarczycy” poczuli się pewniej, a duet Costa i Coman skutecznie przeprowadzał akcje skrzydłami. Mueller i Lewandowski byli najbliżej zdobycia bramki. Mimo świetnej postawy Douglasa i Kingsleya w drugiej części spotkania pozostali zawodnicy Bayernu nie byli w stanie wykorzystać tej przewagi na skrzydłach.
Do końca gry wynik nie uległ już zmianie – obie ekipy oddały kilka strzałów, z czego prawie wszystkie były niecelne. O wiele bardziej kontrowersyjna była jednak decyzja sędziego Knuta Kirchera, który w 84 odesłał Xabiego Alonso do szatni. Hiszpan obejrzał drugą żółtą kartkę za faul, który jednak nie kwalifikował się na taką karę. „Bawarczycy” nieco podrażnieni ruszyli ponownie do ataku, lecz podobnie jak wcześniej – bezskutecznie.