Sytuacja w tabeli niemieckiej Bundesligi jest bardzo przejrzysta. Na ten moment rozegranych zostało dwadzieścia sześć kolejek, choć kilka zespołów ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkania.
Zobacz także:
- Czy Bayern ma szanse na potrójną koronę?
- Neuer niebawem w bramce Bayernu?
- Lewandowski: Kane to bardzo dobre rozwiązanie dla Bayernu
- „Podpisanie umowy z Boatengiem byłoby błędem”
- Agent Daviesa: Real chciałby podpisać kontrakt z Daviesem
Liderem jest Bayern Monachium, który zgromadził 60 punktów i ma siedem oczek przewagi nad Borussią Dortmund (53). Niemniej jednak na uwadze trzeba mieć fakt, że BVB ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz z FSV Mainz (16 marca).
W najgorszym dla FCB przypadku, dortmundczycy mogą jutro zmniejszyć stratę do 4 punktów, co ponownie rozbudza nadzieje kibiców niemieckiej piłki na walkę o tytuł mistrzowski do samego końca. O głos w tym temacie poproszono ostatnio dyrektora sportowego oraz trenera klubu z Zagłębia Ruhry, czyli Zorca oraz Rose.
− Nie musimy patrzeć na tabelę, musimy skoncentrować się na naszej grze. Dwa tygodnie temu wiele osób uważało nas jeszcze za głupków. Teraz znów nagle mówi się o mistrzostwie, to nonsens – powiedział Michael Zorc.
− Wiele musiałoby się wydarzyć. Gdybyśmy wszyscy byli zdrowi, naprawdę zaczęli grać i rozpoczęli serię... Jednakże w tej chwili nie rozmawiamy o tym – dodał Marco Rose.
Swoje zdanie na temat walki o mistrzostwo Niemiec w końcowej fazie sezonu 2021/22 wyraził również pomocnik Borussii Dortmund – Emre Can – który w przeszłości miał okazję grać dla Bayernu Monachium (wychowanek bawarskiego klubu).
− Zawsze marzymy, nadzieja umiera ostatnia. Jeśli wygramy wszystkie mecze, zobaczymy, gdzie będziemy na końcu – podsumował Emre Can.