Na początku sierpnia bieżącego roku, po wielu tygodniach nieustannych plotek, koniec końców wyjaśniła się dalsza przyszłość utalentowanego Joshuy Zirkzee.
Dokładnie 3 sierpnia Bayern potwierdził, że Joshua Zirkzee został do końca sezonu 2021/22 wypożyczony do belgijskiego RSC Anderlecht. Warto przypomnieć, że w umowie nie zawarto żadnej klauzuli odejścia, dlatego też Holender latem 2022 roku wróci do Monachium.
Na ten moment młody snajper radzi sobie dobrze i mimo kilku słabszych momentów jest wysoko ceniony przez trenera, kolegów oraz kibiców. Nie tak dawno temu 20-latek udzielił wywiadu dla „Voetbal International”, w którym to dał jasno do zrozumienia, że pragnie jeszcze udowodnić swoją wartość w FCB.
− To byłaby najlepsza rzecz, gdybym zdołał się przebić do I zespołu FCB! Rozdział pod tytułem „Bayern Monachium” nie jest jeszcze zamknięty (…). Dowiedziałem się w zeszłym tygodniu, że trener powiedział, iż jestem zbyt dobry na ligę belgijską – powiedział Zirkzee.
− Słowa te, płynące z jego ust, są oczywiście wielkim komplementem dla mnie. Z drugiej strony nie jestem jednak zbyt dobry na belgijską ligę. Teraz skupiam się na reprezentacji i Anderlechcie. Wciąż mamy wiele do wygrania – podsumował Holender.
Na ten moment Joshua rozegrał 11 spotkań o stawkę dla Anderlechtu (spędził na boiskach 542 minuty), zaś jego dorobek w tym czasie to 4 bramki oraz 1 asysta. Okazję na poprawę swojego dorobku będzie miał już dziś – o 13:30 razem z kolegami zmierzy się z VV St. Truiden.
Komentarze