DieRoten.pl
Reklama

Zirkzee nie chce wracać do Monachium

fot.
Reklama

W ubiegłym letnim okienku transferowym w 2021 roku, klub ze stolicy Bawarii zdecydował się wypożyczyć kilku młodych i bardzo obiecujących zawodników.

Wśród nich znalazł się między innymi Joshua Zirkzee, który został wypożyczony na cały sezon do RSC Anderlecht. Z perspektywy czasu można dziś napisać, iż był to bardzo mądry ruch ze strony klubu i samego zawodnika.

W bieżącym sezonie 2021/22, młody napastnik rozegrał w sumie 39 spotkań dla RSCA, zaś jego robiący wrażenie dorobek to 16 bramek oraz 9 asyst – wynik ten czyni go najskuteczniejszym piłkarzem w klubie, na równi z Liorem Refaelovem (udział przy 25 trafieniach).

Jeszcze do niedawna mówiło się, że Holender być może wróci i powalczy o miejsce w składzie monachijczyków w nadchodzącym sezonie, o czym też mówił sam zawodnik na łamach portalu „Spox.com”, ale jak wynika z doniesień „Bilda”, 20-latek nie chce już wracać do Monachium.

Mistrzowie Niemiec polegają na Choupo-Motingu jako zmienniku dla Lewandowskiego, zaś w obwodzie jest jeszcze Tillman. Tym samym dla Zirkzee nie ma miejsca w FCB. Dziennikarze zaznaczają, że Anderlecht chciałby zatrzymać snajpera, ale klub nie może zaoferować oczekiwanych przez FCB 10 mln euro.

Sam Joshua nie śpieszy się z kolei z podjęciem decyzji, co też potwierdził po ostatnim zwycięstwie RSCA nad RSC Charleroi.

− Szczerze mówiąc, nie wiem, jaka będzie moja przyszłość i nie martwię się o to. Wcześniej czeka nas mecz w Kortrijk i finał Pucharu Belgii. Potem mam nadzieję także playoffy. Później pomyślę o przyszłości – powiedział Zirkzee.

Źródło: Bild.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...