Tom Bischof żegna się z Hoffenheim po 13 latach. Młody pomocnik nie krył emocji, opuszczając klub, w którym się wychował. Już za kilka tygodni oficjalnie zostanie piłkarzem Bayernu Monachium.
Sobotnie spotkanie nie było tylko wyjątkowe dla Thomasa Muellera, który rozegrał swój ostatni mecz w barwach “Die Roten” w Bundeslidze. To był również specjalni moment dla Toma Bischofa, który po sezonie trafi do Bayernu Monachium.
19-latek został zmieniony po godzinie gry i to właśnie wtedy dotarło do niego, że jego historia z Hoffenheim naprawdę się kończy.
– Myślałem wcześniej, że nie będzie to dla mnie aż tak trudne i emocjonalne, ale nie dałem rady tego powstrzymać. Próbowałem to ukryć, ale oczywiście wszystko zostało uchwycone – powiedział po meczu.
Bischof nie krył też ulgi, że klub utrzymał się w Bundeslidze.
– To było dla mnie ekstremalnie ważne. Bardzo się cieszę, że zagram przeciwko TSG także w przyszłym sezonie. Wiemy, że to nie był perfekcyjny koniec, nie powinniśmy być tak nisko w tabeli. Mamy większe ambicje. Spadł nam z barków jednak wielki ciężar. To bardzo ważne, zarówno dla klubu, jak i dla mnie.
REKLAMA
Kluby z Monachium i Hoffenheim dogadały się co do wcześniejszego transferu, by Bischof mógł dołączyć do FCB jeszcze przed startem Klubowych Mistrzostw Świata, więc być może już za niespełna miesiąc niemiecki pomocnik zadebiutuje w oficjalnym spotkaniu dla “Die Roten”.
– Moi przyszli koledzy z Bayernu złożyli mi gratulacje i powiedzieli, że czekają na mnie. Wspólnie czekamy już na Klubowe Mistrzostwa Świata.
Komentarze