Bayern Monachium w meczu 21. kolejki niemieckiej Bundesligi pokonał dziś na wyjeździe FSV Mainz 2:0 po bramkach Francka Ribery'ego oraz Jamesa Rodrigueza. Dla monachijczyków było to już ósme zwycięstwo z rzędu.
Jupp Heynckes:
− Moja drużyna zagrała bardzo dobrze przed przerwą i zaliczyła dobry start w drugiej połowie. Nie wykorzystaliśmy jednak potem swoich okazji bramkowych i nie byliśmy w stanie podwyższyć prowadzenia. Należy przyznać, że Mainz również miało dobre okazje po przerwie. Pod uwagę trzeba wziąć, że zespoły broniące się przed spadkiem grają powyżej swoich możliwości. Można to było zobaczyć w przypadku Werderu i Mainz. Po zmianie stron mieliśmy 5 czy 6 klarownych sytuacji. Nasi rywale wciąż mieli nadzieje i wypracowywali sobie szansę za szansą. Byliśmy zbyt niedbali i nie byliśmy już tak mocni jak w pierwszych 45 minutach. Koniec końców było to zasłużone zwycięstwo, ale Mainz należą się słowa uznania da ich dzisiejszą grę.
− Straciliśmy w dzisiejszym pojedynku zbyt wiele piłek, powinniśmy byli być może zagrać lepiej. Mainz zagrało dziś dobrze i kilka razy stwarzali zagrożenie pod naszą bramką. Pod koniec byliśmy już wykończeni, głównie ze względu na stan murawy.
Sandro Schwarz:
− W pierwszej połowie mieliśmy pod kontrolą mecz, ale mogliśmy wykreować sobie więcej okazji. Bayern miał oczywiście większy procent posiadania piłki, ale nie dopuściliśmy ich raczej do zbyt wielu klarownych sytuacji bramkowych. To oczywiście wielka szkoda, że straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, to nie było potrzebne. Kiedy strzelili nam drugą bramkę, to byliśmy po prostu nieuważni, popełniliśmy błąd w ustawieniu. Niestety po przerwie nie udało nam się zdobyć bramki kontaktowej. Uwierzyliśmy, że stać nas na odmianę losów spotkania. Zagraliśmy dobrze, gdyż w pojedynkach z tak silnymi rywalami musisz wykonywać wszystko perfekcyjnie.
Stefan Bell:
− W wielu elementach byliśmy na równi z Bayernem, dla przykładu w przejściach od obrony do ataku. Naszą największą słabością był dziś fakt, że nie wykorzystaliśmy swoich okazji.
Komentarze