Saga transferowa z udziałem Nicka Woltemade i Bayernu Monachium rozgrzewa Niemcy. Głos w sprawie zabrał Felix Magath. Były trener Bawarczyków rozumie ten ruch, ale jednocześnie ma poważne obawy co do przyszłości młodego napastnika.
Nick Woltemade i jego potencjalny transfer do Bayernu Monachium to obecnie najgorętszy temat w niemieckiej piłce. Jak informowały media, napastnik Stuttgartu miał już nawet uzgodnić warunki kontraktu z mistrzem Niemiec. Głos w tej sprawie zabrał legendarny trener Felix Magath, który z jednej strony rozumie zainteresowanie Bayernu, a z drugiej ma poważne obawy.
Były szkoleniowiec Bawarczyków w rozmowie ze “Sky” przyznał, że nie jest zaskoczony działaniami swojego byłego klubu.
– Mogę to zrozumieć i jest to oczywiście słuszne podejście ze strony Bayernu Monachium, by sprowadzić interesującego, młodego, niemieckiego zawodnika, skoro z wielkiego transferu Floriana Wirtza nic nie wyszło. To nie było dobre ani dla Bundesligi, ani dla Bayernu. Z mojego punktu widzenia to strategicznie słuszna decyzja – stwierdził Magath.
Woltemade ma za sobą świetny sezon w barwach VfB Stuttgart, w którym w 33 meczach zdobył 17 bramek. Błysnął także na ostatnich mistrzostwach Europy U-21, gdzie z sześcioma golami został królem strzelców. Mimo to Magath zastanawia się, czy 23-latek jest już w stanie pomóc Bayernowi.
– Pytanie jednak, czy i w jakim stopniu zawodnik, który ma za sobą jeden sezon w Bundeslidze, jest już gotowy, by stanowić wzmocnienie dla Bayernu Monachium. To kwestia, która spadnie na barki trenera, czy i jak będzie w stanie go wkomponować do zespołu – analizuje.
Największą obawą 71-letniego trenera jest jednak ogromny szum medialny, jaki powstał wokół napastnika.
– On nie jest jeszcze gotowym, ukształtowanym zawodnikiem. Obawiam się, że cały ten szum może stać się dla niego obciążeniem. Może mieć problemy z poukładaniem tego wszystkiego w głowie oraz z utrzymaniem równej formy w nadchodzącym sezonie – mówi Magath.
W przeszłości wielu utalentowanych graczy nie poradziło sobie z presją w Monachium. Magath nie chce wprost doradzać Woltemade, ale wskazuje na przykład Floriana Wirtza jako wzór do naśladowania.
– Słowa uznania dla Floriana Wirtza, który z mojego punktu widzenia postąpił bardzo, bardzo dobrze. W przeciwieństwie do wielu innych, on najpierw zakończył swój rozwój w Leverkusen – tłumaczy.
– To z mojej, czysto sportowej perspektywy, w pełni zrozumiałe i młody zawodnik powinien może wziąć z niego przykład. Gdyby teraz przez rok lub dwa dokończył swój rozwój w Stuttgarcie, to wciąż miałby mnóstwo czasu, by zarabiać jeszcze większe pieniądze w Bayernie czy gdziekolwiek indziej – zakończył.
REKLAMA
Komentarze