Nico Williams może wkrótce opuścić Athletic Bilbao latem. Według medialnych doniesień, włodarze Bayernu Monachium rozmawiają z zawodnikiem, ale Barcelona nie odpuszcza i znów włącza się do gry.
Według dziennika “Sport”, agent piłkarza spotkał się w czwartek z dyrektorem sportowym Barcelony, Deco, w jednym z hoteli w Barcelonie. Informację potwierdził także znany dziennikarz Fabrizio Romano.
Barcelona interesowała się Williamsem już rok temu, ale wówczas sam zawodnik zdecydował się zostać w Bilbao. Teraz temat wrócił, a konkurencja jest poważniejsza niż wcześniej. Bayern był zainteresowany Hiszpanem już latem 2024 roku. Według informacji portalu “Sport1”, za transferem mocno optował wówczas Ralf Rangnick, który był jednym z kandydatów na trenera Bawarczyków.
Jak donoszą media, w ostatnich tygodniach doszło już do dwóch spotkań między przedstawicielami Bayernu i Williamsem. Transfer miałby kosztować około 60 milionów euro i taka kwota nie byłaby problemem. Inaczej sprawa miała wyglądać z oczekiwaniami finansowymi zawodnika, które miały należeć do wysokich (około 20 mln euro za rok).
Williams ma wciąż rozważać przenosiny do Monachium, ale - według medialnych doniesień - preferować ma jednak pozostanie w Hiszpanii. Dobrze zna kilku zawodników Barcelony, z którymi utrzymuje kontakt, w tym m.in. Lamine Yamala.
Barcelona ma jednak rzekomo innego zawodnika na szczycie swojej listy życzeń. A jest nim Luis Diaz z Liverpoolu. Jeśli ten transfer nie dojdzie do skutku, Nico Williams znów stanie się głównym celem…
Swoje trzy grosze do sprawy dorzucają także dziennikarze “Sky”, którzy potwierdzają, że Williams jest wciąż otwarty na transfer do stolicy Bawarii. Rozmowy miały się odbyć jeszcze przed wylotem do USA. Na chwile obecną wszystkie opcje mają być w grze, włącznie z…przedłużeniem umowy z Bilbao. Zainteresowanie zawodnikiem przejawiają także drużyny z Anglii - Arsenal oraz Chelsea.
Komentarze