DieRoten.pl
Reklama

Wielkie widowisko i podział punktów w Monachium

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Za nami mecz 19. kolejki Bundesligi, w której Bayern Monachium podejmował na własnym boisku ekipę Schalke 04 Gelsenkirchen. Mimo wielkiego widowiska i emocji do samego końca starcie na Allianz Arenie zakończyło się ostatecznie podziałem punktów.

Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył już w 9. minucie Robert Lewandowski. Polak zaliczył tym samym swojego 15. gola w trwającym obecnie ligowym i traci do prowadzącego w klasyfikacji strzeleckiej Aubameyanga tylko jedną bramkę.

Bayern nie nacieszył się prowadzeniem zbyt długo, gdyż już cztery minuty później wyrównał Naldo, który silnym uderzeniem zza pola karnego pokonał źle ustawionego Manuela Neuera.

Do akcji „Bawarczycy” wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to zmierzą się z Wolfsburgiem w ramach Pucharu Niemiec. Z kolei za tydzień liderzy Bundesligi zagrają na wyjeździe w derbach Bawarii z drużyną FC Ingolstadt.

 Lahm i Alaba na ławce

W porównaniu z poprzednim ligowym pojedynkiem „Bawarczyków” z Werderem Bremą Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie siedmiu zmian. W kadrze meczowej zabrakło między innymi kontuzjowanego Francka Ribery'ego.

Trener „Gwiazdy Południa” postawił na lewym skrzydle na Douglasa Costę. Do zmian doszło również w środku pola oraz na bokach obrony. Tym razem na ławce zasiedli między innymi Philipp Lahm, David Alba, Renato Sanches oraz młodziutki Fabian Benko.

Warto również nadmienić, iż niezdolny do gry z powodu przeziębienia jest Joshua Kimmich. Najlepszą wiadomością bez dwóch zdań jest natomiast powrót do wyjściowej jedenastki Arturo Vidala. Mistrzowie Niemiec wybiegli więc na boisko w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Juan Bernat, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Rafinha na obronie.

Parę defensywnych pomocników tworzył duet Xabi Alonso oraz Javi Martinez. Na lewym skrzydle zagrał wspomniany wcześniej Douglas Costa, zaś po jego przeciwnej stronie mogliśmy podziwiać Arjena Robbena. Na szpicy „Carletto” ponownie wystawił Roberta Lewandowskiego, zaś za jego plecami zagrał Thomas Mueller.

Wielkie widowisko od samego początku!

Zaraz po wznowieniu gry mogliśmy dostrzec, że w starciu Bayernu z Schalke będziemy świadkami wielkiego widowiska. W 3. minucie spotkania było bardzo gorąco pod bramką Manuela Neuera, który na całe szczęście wślizgiem ubiegł wybiegającego do piłki Goretzkę.

Chwilę później dali o sobie znać Douglas Costa i Robert Lewandowski, lecz w ostatniej chwili zareagował francuski pomocnik Stambouli. Przez pierwsze minuty spotkania na Allianz Arenie zgromadzona widownia była świadkami wymiany ciosu za cios. Po jakimś czasie „Bawarczycy” uspokoili grę i w swoim stylu budowali akcję krok po kroku.

W 9. minucie kilkadziesiąt tysięcy sympatyków Bayernu Monachium wybuchło z radości, po tym jak ich pupile przeprowadzili koronkową akcję pod bramką Ralf Faehrmann. Robben dograł futbolówkę do Vidala, zaś ten podał do lepiej ustawionego Roberta Lewandowskiego − polski snajper pięknym lobem pokonał golkipera gości i zdobył swojego 15. gola w Bundeslidze.

Schalke odpowiada

Zaledwie dwie minuty po objęciu prowadzenia mistrzowie Niemiec mogli podwyższyć prowadzenie na 2:0, po tym jak gospodarze wyprowadzili świetną kontrę, lecz ostatecznie cała akcja zakończyła się fiaskiem z powodu fatalnego podania jednego z zawodników „Dumy Bawarii”.

Podopieczni Carlo Ancelottiego nie nacieszyli się zbyt długo prowadzeniem − już w 13. minucie sędzia podyktował rzut wolny na korzyść Schalke. Cudownym uderzeniem popisał się Naldo, który mocnym strzałem zdobył bramkę dającą wyrównanie. Należy jednak wspomnieć, że błąd przy obronie popełnił Manuel Neuer.

Kto powiedział, że po tak szybkiej wymianie ciosów tempo gry ulegnie zwolnieniu? Wręcz przeciwnie! W kolejnych minutach mogliśmy podziwiać następne akcje w wykonaniu obu stron. Przez pewien okres czasu, to zespół „Die Knappen” dyktował warunki gry. Po pół godzinie gry w idealnej sytuacji sam na sam znalazł się Goretzka, lecz szczęśliwie w porę zareagował Juan Bernat.

Na groźne akcje bramkowe odpowiadali również „Bawarczycy”. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy blisko zdobycia drugiej bramki był również Robert Lewandowski, jednak Polak trafił „tylko” w słupek, podobnie zresztą jak Daniel Caligiuri kilkadziesiąt sekund wcześniej. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.

Bez zmian w drugiej połowie

Po wznowieniu gry mogliśmy oglądać niezmienione ustawienie w przypadku obu drużyn. Tempo gry w początkowych fragmentach drugiej części spotkania na Allianz Arenie było bardzo szybkie. W 47. minucie Schalke wywalczyło rzut wolny, lecz szczęśliwie w decydującym momencie piłkę wybił przytomnie Javi Martinez.

Dosłownie kilkanaście sekund później ogromny błąd w obronie gości popełnił Naldo, do piłki od razu doskoczył Robert Lewandowski, lecz polski snajper „Gwiazdy Południa” fatalnie dograł piłkę do Robbena. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie mieli zamiaru tak łatwo odpuszczać i już chwilę później mogliśmy oglądać kolejne akcje.

Hummels niczym profesor posłał daleką piłkę za plecy obrońców Schalke 04, gdzie czekał już Thomas Mueller. Niemiec przytrzymał trochę piłkę i dograł ją do nadbiegającego Lewandowskiego, lecz snajper „Bawarczyków” ponownie został powstrzymany przez doskonale grającego dziś w defensywie Seada Kolasinaca.

Bayern próbuje i próbuje…

Podopieczni Carlo Ancelottiego ani przez chwilę nie myśleli o odpuszczeniu swoim rywalom. Schalke stłamszone przez ataki FCB cofnęło się głęboko do obrony, lecz mimo przewagi mistrzów Niemiec żaden z zawodników nie był w stanie pokonać Ralfa Fahrmanna.

W 54. minucie piłka znalazła się… w siatce Bayernu Monachium, lecz szczęśliwie sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. W kolejnych minutach obraz gry niewiele uległ zmianie, choć zespół z Zagłębia Ruhry próbował wyjść z własnej połowy, to „Bawarczycy” odzyskiwali piłkę i powoli budowali kolejne akcje.

Bezproduktywna gry ekipy z Bawarii nie przynosiła rezultatów, dlatego też na boisku znaleźli się Kingsley Coman, David Alaba oraz Philipp Lahm. Na kilkanaście minut przed zakończeniem rywalizacji Costa dograł mocną piłkę w pole karne, gdzie bardzo bliski szczęścia był Robert Lewandowski − Polakowi zabrakło kilku centymetrów, aby dobić piłkę do siatki.

Chwilę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry piłkę meczową otrzymał Javi Martinez, który osamotniony w polu karnym Schalke otrzymał piłkę i postanowił oddać strzał, lecz nieszczęśliwe Hiszpan uderzył tuż obok słupka. W ostatnich sekundach spotkania było bardzo gorąco pod bramką gości, lecz ostatecznie próby zawodników „Dumy Bawarii"” zakończyły się fiaskiem i mecz zakończył się remisem 1:1.

Do akcji Lahm i spółka wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to rozgrywane będą spotkania Pucharu Niemiec. Rywalami Bayernu będzie VfL Wolfsburg, który w dzisiejszym starciu 19. kolejki uległ Kolonii 1:0.

– Staraliśmy się i robilismy wszystko, co mogliśmy w drugiej połowie. Zabrakło nam szczęścia, aby zdobyć bramkę na 2:1 – powiedział po meczu Manuel Neuer.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...