Maurice Krattenmacher był częścią kadry Bayernu na Klubowych Mistrzostwach Świata. Młody talent opowiedział o swoich wrażeniach z treningów z gwiazdami i wyjaśnił, dlaczego opuścił zgrupowanie przed jego zakończeniem.
Maurice Krattenmacher, młody pomocnik Bayernu, był jednym z zawodników, którzy polecieli z pierwszą drużyną na Klubowe Mistrzostwa Świata do USA. Chociaż ostatecznie nie zaliczył na turnieju ani minuty, w rozmowie z gazetą “General-Anzeiger” przyznał, że wyjazd był dla niego bezcennym przeżyciem.
– Doświadczenie było nie do opisania. Mogłem się bardzo wiele nauczyć. Byłem pod wrażeniem tego, jak dobrze zostałem przyjęty. Trenowanie z najlepszymi z najlepszych, przebywanie w tej samej szatni, to było fantastyczne.
Przygoda utalentowanego pomocnika z Klubowymi Mistrzostwami Świata zakończyła się jednak przedwcześnie. Krattenmacher opuścił zgrupowanie Bawarczyków w Orlando, aby sfinalizować swoje przenosiny do Herthy Berlin. W związku z tym Krattenmachera zabrakło już w kadrze Vincenta Kompany’ego na wygrany mecz z Flamengo.
Wypożyczenie jest częścią strategii Bayernu, która zakłada rozwój młodych piłkarzy poprzez regularną grę na wysokim poziomie w innych klubach. W Berlinie Krattenmacher ma dostać więcej szans na grę i zrobić kolejny krok w swojej karierze.
– To wielki zaszczyt grać dla Herthy. Uważam, że zrobienie kolejnego małego kroku naprzód ma po prostu sens. W ten sposób, w najlepszym wypadku, będę mógł prędzej czy później dostać się na sam szczyt – powiedział 19-latek.
REKLAMA
Komentarze