Dzisiejszego późnego popołudnia, do akcji w niemieckiej Bundeslidze powracają piłkarze Bayernu Monachium, gdzie trenerem jest Thomas Tuchel.
Tym razem w ramach 29. kolejki niemieckiej Bundesligi, piłkarze Bayernu Monachium zmierzą się na wyjeździe z FSV Mainz. Warto podkreślić, że dla Thomasa Tuchela będzie to wyjątkowe spotkanie, albowiem 49-latek miał okazję trenować M05 przez 5 lat swojej kariery.
Przy okazji nadchodzącego starcia, w rozmowie dla oficjalnego portalu „Bundesliga.com”, na temat szkoleniowca bawarskiego klubu wypowiedział się Bo Svensson, czyli obecny opiekun moguncjan, a dawniej podopieczny Tuchela.
− To szczególny moment dla Thomasa. On miał tu już okazję grać jako trener BVB. Myślę, że to specjalna okazja dla Mainz również. Oczywiście, wielka osobowość wraca do domu. Odkąd go nie było, wygrał Ligę Mistrzów i był w finale Champions League. Był trenerem jednych z największych klubów na świecie. Ma wspaniałą historię tutaj w Mainz – powiedział Svensson.
− Wygrał mistrzostwo Niemiec U-19 w Mainz i w dodatku był tutaj głównym trenerem przez pięć lat. Wraz z Christianem Heidlem i Juergenem Kloppem, Ci trzej faceci są najważniejszymi ludźmi w historii M05. Osobiście grałem pod jego wodzą przez pięć lat. To był bardzo interesujący okres. Nie było tak, że przytulaliśmy się do siebie każdego dnia – dodał.
− Mieliśmy też swoje momenty, ale wiele się od niego nauczyłem. Po prostu to, jaki on jest i jak trenował drużynę, zainspirowało mnie do pójścia i kontynuowania własnej kariery trenerskiej. Nie siedziałbym tutaj i nie trenował i z pewnością nie byłbym trenerem Mainz - gdyby nie Thomas i jego wpływ – podsumował Bo Svensson.
W latach 2009-2014 Thomas Tuchel poprowadził Mainz w 170 meczach ligowych, odnosząc 65 zwycięstw – 49-latek jest rekordzistą moguncjan zarówno pod względem liczby spotkań jako trener, jak i również zwycięstw.
Komentarze