Sezon 2019/20 ostatecznie dobiegł końca trzy dni temu, kiedy to na Estadio da Luz w Lizbonie odbył się finał rozgrywek Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem a Paris Saint-Germain.
Podopieczni Hansiego Flicka wywiązali się ze swojego zadania wzorowo i zdobyli szósty w historii klubu Puchar Ligi Mistrzów. Należy także wspomnieć, że monachijczycy skompletowali tym samym potrójną koronę!
To nie koniec, albowiem już niebawem mistrzowie Niemiec mogą powalczyć o kolejne trofeum w tym roku. Dokładnie 24 września na Puskas Arena w Budapeszcie odbędzie się bój o Superpuchar Europy, w którym to "Bawarczycy" zmierzą się z Sevillą, która w finale Ligi Europy ograła Inter.
Pierwotnie starcie to miało odbyć się bez udziału widzów, ale nie dalej jak wczoraj UEFA oficjalnie potwierdziła, że na obiekt zostaną wpuszczeni kibice! Będąc dokładniejszym mowa o 30% pojemności stadionu − na trybunach będzie mogło zasiąść około 20,000 fanów!
− Musimy pokazać, że piłka nie zatrzymała się w tych trudnych czasach. Chcemy wykorzystać ten finał jako mecz pilotażowy, który pozwoli w przyszłości ponownie wpuszczać kibiców na stadiony − skomentował Ceferin z UEFA.
− Ściśle współpracujemy z Węgierską Federacją Piłki Nożnej i węgierskim rządem, aby zapewnić wszelkie środki ostrożności tym, którzy znajdą się na meczu. Nie będziemy podejmować żadnego ryzyka w związku ze zdrowiem ludzi − podsumował.
Komentarze