W ubiegły wtorek swoje kolejne spotkanie w ramach żeńskich rozgrywek Ligi Mistrzów rozegrały piłkarki klubu ze stolicy Bawarii.
Po tym jak monachijki awansowały z drugiego miejsca w swojej grupie (za plecami Barcelony), w fazie pucharowej, na etapie 1/4 finału rozgrywek, zawodniczki Bayernu trafiły na Arsenal z angielskiej Women's Premier League.
Pierwszy pojedynek pomiędzy FCB Frauen a piłkarkami ze stolicy Anglii, miał miejsce na Allianz Arenie i zakończył się ostatecznie zwycięstwem Bayernu 1:0. Po zakończeniu spotkania w rozmowie dla klubowej TV, swoje zdanie wyraził trener Alexander Straus.
− To był bardzo wyrównany mecz. Mogło się skończyć 1:1. W pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Jednak w dużej części drugiej połowy to Arsenal był lepszy. Naciskali bardzo wysoko, my byliśmy bardzo głęboko – skomentował Straus.
− Trzeba im pogratulować. Jesteśmy bardzo dumni z naszych zawodniczek. Mieliśmy swoje problemy, ale wiedzieliśmy, że Arsenal to dobry zespół. W drugiej połowie zbyt często traciliśmy piłkę. Zawodniczki były też nieco zdenerwowane przed tym tłumem na stadionie – dodał.
− Musimy być nieco spokojniejsi. Broniliśmy wybitnie, nawet na linii bramkowej. Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego czystego konta. Wszystko jest jeszcze otwarte, został rozegrany tylko pierwszy mecz – podsumował Alexander Straus.
Zawodniczki Bayernu mają jeszcze kilka dni na przygotowania do meczu z Wolfsburgiem, który odbędzie się w najbliższą sobotę w Monachium o 17:55. Warto podkreślić, że ekipa „Wilczyc” swoje spotkanie w żeńskiej Lidze Mistrzów grała wczoraj – VfL ograło Paris Saint-Germain 1:0.
Komentarze