DieRoten.pl
Reklama

Sky: Brak uznania powodem chęci odejścia Comana

fot.
Reklama

Na przestrzeni kilku ostatnich dni pojawiło się sporo nowych doniesień na temat przyszłości skrzydłowego Bayernu Monachium − Kingsleya Comana.

Choć Bayern od dłuższego czasu stara się przedłużyć kontrakt z Kingsleyem Comanem o pięć lat, to do tej pory nie osiągnięto jeszcze porozumienia. Bawarski klub gotów jest dać Francuzowi podwyżkę 1 miliona euro, ale skrzydłowy jest rozczarowany tak niską ofertą.

Według niemieckiego „Sky” reprezentant francuskiej reprezentacji narodowej chce odejść z FCB i ma ku temu kilka powodów. Przede wszystkim 24-latek jest rozczarowany faktem tak niskiej oferty ze strony mistrzów Niemiec.

− Oferta FCB to zbyt mało dla Comana, który jest rozczarowany, że zarabia mniej niż Leroy. To wydaje się zrozumiałe, ponieważ Coman w żaden sposób nie ustępuje Sane pod względem sportowym − powiedział wczoraj w programie na żywo Max Bielefeld.

− Coman na pewno nie jest wart tyle co Leroy Sane i na pewno nie zapracował na swoją pensję. Do tego Coman jest podatny na kontuzję i wcale nie jest taką gwiazdą rozpoznawalną na świecie jak Leroy − dodał z kolei Marc Behrenbeck.

Coman nie odczuwa również uznania ze strony klubu. Mowa między innymi o numerze 10, który Francuz chciałby nosić, ale po Robbenie numer ten trafił do Coutinho, a następnie do Sane. Powodem chęci odejścia skrzydłowego z bawarskiego klubu jest również pragnienie gry w Premier League.

− Można się z tego śmiać i powiedzieć, że to tylko numer koszulki. Choć to małe rzeczy, ale każdy, kto grał w piłkę wie, że taka liczba ma swoją wartość i w ogólnym rozrachunku można odnieść wrażenie, że strona Comana nie jest traktowana sprawiedliwie − podsumował Bielefeld.

Mimo wszystko szanse na odejście Kingsleya są niskie, z racji na żądania finansowe Bayernu. Co więcej dla Manchesteru United planem A jest Sancho, zaś Chelsea jest zainteresowana tylko wymianą na innego zawodnika. Umowa 24-latka z monachijczykami obowiązuje do końca czerwca 2023 roku.

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...