Po zwycięstwie 3:1 nad Sportingiem zawodnicy obu drużyn podsumowali intensywny mecz, podkreślając walkę, jakość i determinację w drodze do kolejnych celów.
Bayern Monachium pokonał Sporting 3:1 po trafieniach Lennarta Karla, Serge’a Gnabry’ego oraz Jonathana Taha, wykonując ważny krok w stronę bezpośredniego awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Monachijczycy odwrócili losy spotkania i dzięki skuteczności w kluczowych momentach zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. Pomocnik Sportingu, Joao Simoes, w rozmowie ze Sport TV podkreślił jakość rywala oraz ogromny wysiłek swojego zespołu.
– Bayern to świetna drużyna i trzeba im oddać sprawiedliwość. Staraliśmy się grać oko w oko, broniliśmy i atakowaliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy… walczyliśmy jak bracia i, po raz kolejny, kibice byli bardzo ważni – powiedział Portugalczyk, chwaląc atmosferę stworzoną przez fanów.
– Wyjeżdżamy z podniesionymi głowami. Musimy się rozwijać i będziemy reagować w lidze. Musimy myśleć mecz po meczu, ale naszym celem jest awans. Do stycznia mamy jeszcze wiele meczów do rozegrania i wtedy się okaże – podsumował Joao Simoes.
Choć wynik nie ułożył się po myśli lizbończyków, ich postawa daje im realną nadzieję na utrzymanie się w grze o fazę pucharową, natomiast Bayern potwierdził, że jest coraz bliżej zapewnienia sobie miejsca wśród najlepszych.
Komentarze