Nico Schlotterbeck to bez wątpienia jeden z najlepszych stoperów nie tylko w Bundeslidze, ale i również w całej Europie.
Według informacji „Sky”, przyszłość Nico Schlotterbecka
pozostaje jedną z najbardziej intrygujących niewiadomych na niemieckim rynku
transferowym. Środkowy obrońca Borussii Dortmund świadomie gra na czas i
obserwuje sytuację w Europie, licząc na otwarcie drzwi do jednego z gigantów –
FC Barcelony, Realu Madryt lub Bayernu Monachium.
Źródła bliskie zawodnikowi sugerują, że scenariusz
nieprzedłużenia kontraktu z BVB jest obecnie bardziej prawdopodobny niż szybkie
porozumienie.
Borussia Dortmund chciałaby uzyskać jasność najpóźniej do
stycznia, jednak jak dotąd nie wywiera presji na 26-latka. Klub z Zagłębia
Ruhry jest gotów przyjąć twarde stanowisko, podobne do tego, jakie Bayer
Leverkusen zaprezentował w sprawie Jonathana Taha.
Nawet przy zaledwie roku do końca kontraktu BVB nie zamierza
zgadzać się na transfer za relatywnie niską kwotę rzędu 25–30 milionów euro i
dopuszcza ryzyko odejścia zawodnika za darmo w 2027 roku.
Z perspektywy Bayernu Monachium Schlotterbeck – obok Marca
Guéhiego – pozostaje interesującą opcją na wzmocnienie defensywy. Jednak na Saebener
Strasse priorytety są jasne: absolutnym celem numer jeden jest przedłużenie
kontraktu Dayota Upamecano. Dopiero ewentualne niepowodzenie tych rozmów
mogłoby realnie przyspieszyć zainteresowanie mistrzów Niemiec defensorem BVB.
Komentarze