Od dłuższego już czasu w mediach trwa ożywiona dyskusja w sprawie Luisa Diaza, który miałby rzekomo tego lata trafić na Allianz Arenę.
Latem 2025 roku transfer Luisa Díaza stał się jednym z
najgorętszych tematów na europejskim rynku. Bayern Monachium, prowadzony od
roku przez Vincenta Kompany’ego, intensywnie zabiega o pozyskanie
kolumbijskiego skrzydłowego z Liverpoolu.
Niemiecki gigant złożył już dwie oferty, obie jednak zostały
odrzucone przez angielski klub. Mimo to „Bawarczycy” nie zamierzają rezygnować,
zwłaszcza że sam zawodnik miał wyrazić chęć dołączenia do zespołu z Allianz
Areny.
Díaz to jeden z najbardziej dynamicznych skrzydłowych w
Premier League. Jego szybkość, technika i skuteczność sprawiają, że idealnie
wpisuje się w filozofię ofensywnej gry, jaką promuje Kompany. Bayern widzi w
nim następcę Leroya Sane lub alternatywę dla Kingsleya Comana.
Jak jednak informuje hiszpański dziennik „Sport”, w grze
pojawił się jednak nowy, niezwykle poważny konkurent – Al-Hilal. Saudyjski
klub, znany z agresywnej polityki transferowej, miał rzekomo zaoferować aż 100
milionów euro za transfer Kolumbijczyka. Oferta ta wyraźnie przewyższa
dotychczasowe propozycje Bayernu i może znacząco wpłynąć na decyzję Liverpoolu,
który dotąd był nieugięty.
Obecnie nie wiadomo, jaką drogę obierze sam zawodnik – czy
postawi na ambicje sportowe w Europie, czy też ulegnie finansowej potędze
Bliskiego Wschodu. Dla Bayernu najbliższe tygodnie będą kluczowe, jeśli klub
chce dopiąć transfer i wzmocnić skrzydła przed nowym sezonem Bundesligi.
Komentarze