Nie tak dawno temu w mediach pojawiła się informacja, że Bayern Monachium zainteresował się usługami Luisa Diaza z Liverpoolu.
Letnie okienko transferowe w pełni, a Bayern nie ustaje w
poszukiwaniu klasowego skrzydłowego. Jednym z głównych celów miał być Luis
Díaz, który błyszczy w barwach Liverpoolu. Jak jednak poinformował niezawodny
Fabrizio Romano, monachijczycy muszą obejść się smakiem. Angielski klub
stanowczo odrzucił zapytanie transferowe, a sam piłkarz nie zamierza angażować
się w żadne rozmowy dotyczące zmiany otoczenia.
Według doniesień włoskiego dziennikarza, dyrektor sportowy
Bayernu, Max Eberl, skontaktował się z przedstawicielami Liverpoolu w sprawie
Kolumbijczyka. Odpowiedź była jednoznaczna i nadeszła szybko – podczas rozmowy
telefonicznej Eberl został poinformowany, że zawodnik nie jest na sprzedaż, a
klub nie ma żadnych planów, by osłabiać swoją ofensywę. Co więcej, sam Díaz
miał dać jasno do zrozumienia, że nie interesuje go transfer w tym oknie i że
czuje się w Liverpoolu spełniony.
Stanowcza postawa „The Reds” nie dziwi, biorąc pod uwagę
rolę, jaką Luis Díaz odgrywał w zakończonym niedawno sezonie 2024/25. Był on
jednym z liderów drużyny, niezastąpionym ogniwem ofensywy prowadzonej od
niedawna przez Arne Slota. Holenderski szkoleniowiec jasno zakomunikował, że
Kolumbijczyk ma być filarem jego zespołu w nadchodzących rozgrywkach, co tylko
potwierdza determinację klubu w utrzymaniu gracza na Anfield.
Nie oznacza to jednak, że sytuacja jest całkowicie zamknięta
i bezproblemowa. Jak zauważają angielskie media, Luis Díaz – mimo swojej ważnej
roli w zespole – wciąż nie podpisał nowej umowy z klubem. Obecny kontrakt
obowiązuje do czerwca 2027 roku, ale przy stale rosnącym zainteresowaniu jego
osobą oraz rosnącej wartości rynkowej, brak rozmów o przedłużeniu może budzić
pewne pytania.
Dla Bayernu oznacza to konieczność rozważenia innych opcji
transferowych. Klub z Monachium szuka świeżości na skrzydłach po sezonie
2024/25, w którym ofensywa nie funkcjonowała na poziomie oczekiwanym przez
kibiców i zarządu. Brak porozumienia z Liverpoolem może skierować uwagę FCB w
stronę innych kandydatów.
W przypadku Luisa Díaza, przynajmniej na ten moment,
przyszłość wydaje się jasna – zostaje na Anfield i nie planuje żadnych zmian.
Liverpool zamyka drzwi przed Bayernem, ale z tyłu głowy musi mieć świadomość,
że utrzymanie gwiazdy w dłuższej perspektywie wymagać będzie nie tylko
stanowczości, ale i konkretnych działań – na przykład w postaci nowej umowy z
poprawionymi warunkami.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy temat transferu definitywnie
zniknie z radarów, czy też Liverpool zdecyduje się sformalizować swoją
determinację do zatrzymania Kolumbijczyka. Jedno jest pewne – Bayern nie
zamierza długo czekać.
Komentarze