Nie dalej jak wczoraj wieczorem, do akcji w rozgrywkach niemieckiej pierwszej Bundesligi powrócili zawodnicy pierwszej drużyny Bayernu Monachium.
Zobacz także:
- Czy Bayern ma szanse na potrójną koronę?
- Neuer niebawem w bramce Bayernu?
- Lewandowski: Kane to bardzo dobre rozwiązanie dla Bayernu
- „Podpisanie umowy z Boatengiem byłoby błędem”
- Agent Daviesa: Real chciałby podpisać kontrakt z Daviesem
Jak już wiemy monachijczycy na swoim podwórku podejmowali Bayer 04 Leverkusen, gdzie obowiązki trenera pełni Gerardo Seoane. Mistrzowie Niemiec zareagowali wręcz po mistrzowsku na ostatnie słabe wyniki i wykonali pierwszy krok w drodze powrotu na szczyt tabeli ligowej.
Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się wygraną 4:0 na korzyść „Bawarczyków”, którzy nie pozostawili swoim rywalom żadnych złudzeń. Po spotkaniu na temat gry swojej drużyny wypowiedział się Simon Rolfes, czyli dyrektor sportowy B04.
− Sposób w jaki nasi chłopcy grali jest nie do przyjęcia. Nie mieliśmy szans. To jak graliśmy, bez odwagi, bez chęci do biegania, nie będąc obecnym w pojedynkach lub w ogóle nie wchodząc na boisko, nie możemy tak robić – powiedział Rolfes.
− Sytuacja jest oczywiście rozczarowująca, to co musi się zmienić to wydajność w podstawowych rzeczach, tego właśnie zabrakło i dlatego nie mieliśmy żadnych szans – dodał.
Dyrektor sportowy klubu z Leverkusen odniósł się również do osoby Gerardo Seoane, którego posada od początku sezonu wisi na włosku z racji na fatalne wyniki Bayeru 04. Rolfes zaznaczył jednak, że Szwajcar nie zostanie zwolniony po porażce z Bayernem.
− Tak, jego posada jest bezpieczna, ale mimo wszystko musimy zacząć odnosić sukcesy w krótkim okresie i każdy jest za to odpowiedzialny. Musimy w pełni skupić się na Porto. Pozytywem jest to, że we wtorek zagramy inaczej. Chcemy wygrać, to nasz obowiązek – podsumował Simon Rolfes.