DieRoten.pl
Reklama

Rode nie ma pretensji o ławkę rezerwowych

fot.
Reklama

Sebastian Rode, który jutro będzie obchodził swoje 24. urodziny, do Bayernu Monachium przybył w lecie bieżącego roku z Eintrachtu Frankfurt, gdzie pełnił jedną z ważniejszych ról. Teraz jednak Niemiec, dla którego celem jest gra w kadrze narodowej, musi pogodzić się z ławką rezerwowych w ekipie Mistrzów Niemiec, ale wydaje się, że ma co do swojej sytuacji kompletne zrozumienie. Rode po kilku spędzonych miesiącach w Monachium w jednym z wywiadów podzielił się uwagami, jakie ma po dotychczasowym pobycie na Saebener Strasse.

Pomimo faktu, iż w zespole panuje ogromna konkurencja, która sprawia, iż Rode musi spędzać czas częściej na ławce rezerwowych niż na boisku, to i tak ten perspektywiczny pomocnik widzi pozytywy. "Mogłem wiele się nauczyć i dobrze się zaaklimatyzowałem, a drużyna przyjęła mnie z otwartymi rękoma. Pierwsze miesiące odbieram niezwykle dobrze" powiedział Sebastian, "spodziewałem się, że w Monachium wszystko będzie na o wiele wyższym poziomie niż we Frankfurcie. Jednak rozmiar tego i tak mnie zaskoczył - ogrom obiektów i ilość czekających za każdym rogiem fanów".

Rode już wystąpił dwa razy od pierwszych minut w Bundeslidze (w sumie 4 mecze i 1 asysta), jednak w dalszym ciągu musi on czekać na swój debiut w Lidze Mistrzów. "Mam nadzieję, że będzie mi dane i w tych rozgrywkach pokazać swoje umiejętności. To musi być niezwykle emocjonalne przeżycie" stwierdził Bawarczyk, "nie mam żadnej frustracji z powodu siedzenia na ławce. W piłce nożnej sytuacja zawodników zmienia się bardzo szybko".

www.tz.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...