Po porażce w meczu z Bayernem Monachium, Arsene Wenger bardzo mocno podgrzewał atosferę otwarcie krytykując decyzje sędziego i szukając powodów przegranej w nieuczciwości rywala. Szczególnie mocno oberwał Arjen Robben, bo po faulu na nim z boiska wyleciał Wojciech Szczęsny.
Do tej pory Holender podchodził do tych komentarzy ze spokojem. Słowa o aktorstwie przed odgwizdaniem rzutu karnego musiały go jednak trochę zaboleć, bo w wywiadzie dla De Telegraaf postanowił wrócić do tej sytuacji.
"Dreszcze przeszły mi po plecach kiedy zobaczyłem powtórkę tego faulu. To mogło się źle skończyć. Miałem całkiem sporo szczęścia" - powiedział dziennikarzowi Robben - "Komentarze Wengera są typowe dla przegrywającego trenera. Nie obchodzi mnie to za bardzo, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy on zachowuje się w taki sposób".
"Dla mnie ta chwila była dość przerażająca. Odniosłem ciężką kontuzję w grudniu, po podobnej sytuacji z udziałem bramkarza Augsburga."
Rewanż pomiędzy Arsenalem i Bayernem zostanie rozegrany 11. marca na stadionie Allianz Arena.
Komentarze