DieRoten.pl
Reklama

Ribery tęskni za balkonem

fot.
Reklama

Frank Ribery rozgrywa dla Bayernu chyba swój najlepszy sezon! Trudno sobie wyobrazić grę Bayernu bez Francuza, mimo iż tak szerokiej kadry Bawarczycy chyba nigdy jeszcze nie mieli. Frank wylewa siódme poty, aby w końcu znaleźć się tam, gdzie według niego jest jego miejsce – na szczycie! Ostatni raz słynny balkon Ratusza w Monachium miał okazję odwiedzić w 2010 roku! W wywiadzie dla TZ opowiada, dlaczego jego zdaniem, latem znów zajmie miejsce na balkonie .

Wywiad z TZ-OnLine:

TZ: Panie Ribery, fajne auto (przyp. red. – wywiad przeprowadzono podczas prezentacji Mercurial Vapor IX)
Ribery: Bardzo. Piękne auto, które trzyma się bardzo stabilnie drogi.

Stabilnie niczym Bayern w lidze – czy FCB to Lamborghini Bundesligi?
Można tak powiedzieć! Na chwilę obecną idzie nam świetnie. Możemy być zadowoleni. Jednak jeszcze nie jesteśmy na końcu drogi.

Szczególnie, że Dortmund znów wraca do formy. Widział Pan tę dominację podczas meczu z Werderem, wygranym 5:0?
Nie, tylko o tym słyszałem. Dla mnie nie jest ważne, co robi Dortmund. Liczy się to, co my aktualnie prezentujemy. Musimy się na nas samych skoncentrować. Jeśli wygramy każdy mecz, to gra Leverkusen i Dortmundu będzie nam obojętna. Ale jasne, w lidze czeka nas jeszcze wiele spotkań.

Wobec TZ Uli Hoeneß powiedział, ze musicie „uważać”.
Zawsze musimy uważać. Zeszły rok pokazał to najlepiej. Mieliśmy 9 punktów przewagi nad Dortmundem, a na końcu kto trzymał paterę? Dortmund! Jednak teraz mamy wszystko w naszych rękach. Musimy po prostu grać swoje. Jeszcze nie raz nas sprawdzą, bo każdy chce z nami wygrać. Jeśli jednak nie spuścimy z tonu, zagramy jako kolektyw, będziemy pracować, atakować i bronić, to nie będziemy mieli problemów.

Czy dobrze jest teraz Panu w Monachium?
Jestem osobą, która wciąż się uśmiecha, gdy tylko wszystko się układa. Gram dobrze, mój klub też, to jest dobre i łatwe dla mnie. Mam nadzieję, ze dalej tak będzie. Ostatnie lata grałem dobrze, jestem w formie, jednak zapominam o ciężkich momentach, gdy dopadła mnie na przykład kontuzja. Teraz jest dobrze.

Czy w drużynie ta radość też jest ważna?
Bardzo. Z Fürth ciężka była pierwsza połowa, a druga była łatwiejsza. Tak to już jest. Przecież nie każdy mecz możemy rozegrać na najwyższym poziomie. Jeśli mimo wszystko udaje nam się wygrywać, to jest wspaniale.

Czy możliwe jest wygranie wszystkich pozostałych meczów?
Musimy starać się grać w każdym meczu dobrze i wygrywać go. W niedzielę gramy ze Stuttrargtem, później z Mainz, a na koniec lutego czeka nas Puchar DFB. To najważniejsze spotkania. Musimy rozpocząć serię. To bardzo ważne dla naszego samopoczucia.

Ciekawie zapowiada się ćwierćfinał z Dortmundem.
Oczywiście. Każdy mecz z BVB jest dobry. Będziemy grać u siebie, dzięki czemu mam nadzieję na zwycięstwo.

Pep Guardiola zapewne też będzie oglądał mecz.
Cieszę się, że do nas trafi. Musimy się jednak koncentrować na tym co jest teraz.  Naszym obecnym trenerem jest Jupp Heynckes, którego bardzo szanuję i który jest świetnym trenerem. Jego marzeniem jest zdobycie tytułów, abyśmy za 4 miesiące mogli z nim świętować.

Czy denerwuje Pana temat Guardioli?
Nie, bo jesteśmy profesjonalistami. Taka jest piłka i to jest normalne. Guardiola był kiedyś świetnym piłkarzem, a teraz jest dobrym trenerem, który z Barceloną zdobył wiele tytułów. To, że trafia do tak wielkiego klubu, jest normalne.

Normalne jest też, że Bayern latem będzie świętował na balkonie ratusza?
To było dawno temu, ponad dwa lata już minęły. W tym roku dobrze by było, gdybyśmy wygrali ligę, ale czemu nie mielibyśmy zdobyć Pucharu? W Lidze Mistrzów trzeba jeszcze odczekać. Mam jednak wielką chęć świętowania tam z kibicami. Tęsknię za tym.

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...