DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern musi odłożyć świętowanie. Remis 3:3 w Lipsku

fot. m.iacobucci.tiscali.it / Photogenica

Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w rozgrywkach Bundesligi.

Jakiś czas temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy w ramach 32. Kolejki niemieckiej Bundesligi, mierzyli się na wyjeździe z RB Lipsk. Dla monachijczyków był to zarazem 49. mecz o stawkę w kampanii 2024/25.

REKLAMA

Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Red Bull Arenie w Lipsku zakończył się wynikiem 3:3 i podziałem punktów. Jeśli mowa o bramkach w tym boju dla FCB, to na listę strzelców wpisali się Eric Dier, Michael Olise oraz Leroy Sane.

Wynik dzisiejszego pojedynku w Lipsku sprawia, że Bayern po 32 kolejkach ma na swoim koncie 76 punktów, co daje im pierwsze miejsce. Dorobek monachijczyków w tym czasie to 23 zwycięstwa, 7 remisów oraz 2 porażki, zaś w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 93 strzelonych oraz 32 straconych golach..

Podopieczni Vincenta Kompany’ego do akcji powracają już za tydzień, kiedy to w ramach 33. kolejki rozgrywek niemieckiej Bundesligi podejmą na własnym podwórku Borussię M’Gladbach. Początek tego spotkania na Allianz Arenie w Monachium zaplanowano dokładnie o 18:30.

Kilka zmian w XI

Biorąc pod uwagę pojedynek ligowy sprzed tygodnia, kiedy to podopieczni Vincenta Kompany’ego pokonali zasłużenie FSV Mainz 3:0 (po bramkach Leroya Sane, Michaela Olise oraz Erica Diera) w ramach 31. kolejki ligowej, trener FCB zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian w wyjściowej jedenastce.

Jeśli zaś mowa o sytuacji kadrowej monachijczyków na ten bój, to poza szeroką kadrą bawarskiego klubu znalazło się dokładnie siedmiu zawodników pierwszego składu! Wśród nich możemy wymienić przede wszystkim nieobecnego od kilku tygodni Alphonso Daviesa, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie.

Ponadto na liście nieobecnych znaleźli się jeszcze Kim Min-jae (problemy ze ścięgnem Achillesa), Dayot Upamecano (kontuzja kolana), Jamal Musiala (kontuzja uda), Harry Kane (zawieszony), Raphael Guerreiro (kontuzja mięśniowa) oraz Hiroki Ito (złamana kość śródstopia).

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Red Bull Arenie w Lipsku rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Jonas Urbig w bramce, Konrad Laimer, Josip StanišićEric Dier oraz Sacha Boey w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Aleksandar Pavlović oraz Joshua Kimmich.

Jeśli zaś mowa o ofensywie, wystąpili tam Michael Olise, Leroy Sane, Serge Gnabry oraz Thomas Mueller. Jeśli mowa o ławce rezerwowych, to zasiedli na niej: Manuel NeuerDaniel PeretzJoao PalhinhaGabriel VidovićJonah Kusi-AsareKingsley Coman, Leon Goretzka oraz Lennart Karl.

REKLAMA

Wielkie emocje w Lipsku

Podopieczni Vincenta Kompany’ego kiepsko zaczęli spotkanie, jako że już w drugiej minucie interweniować musiał Jonas Urbig. Niestety, ale w jedenastej minucie golkiper FCB nie miał już tyle szczęścia i poślizgnął się przy kontrze RB Lipsk, co wykorzystał Benjamin Sesko z lekkością pakując piłkę do siatki.

Bayern co prawda starał się odpowiedzieć, jednakże defensywa RBL wzorowo wypełniała swoje obowiązki i nie pozwalała monachijczykom na zbyt wiele. W czternastej minucie konieczna była interwencja VAR, ale ostatecznie sędzia nie wskazał na rzut karny po zagraniu ręką w polu karnym gospodarzy.

Kiedy wydawało się, że goście wkrótce wyrównują, w 40. minucie bramkę z główki po stałym fragmencie gry zdobył Lukas Klostermann, zamykając pierwszą połowę wynikiem 2:0. Po zmianie stron FCB zaczęło odważnie i od razu starało się strzelić bramkę na 2:1.

Koniec końców w 62. minucie Bayern dopiął swego - Eric Dier strzelił bramkę po rzucie rożnym z główki i wlał nadzieję w serca fanów bawarskiego klubu. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później niespodziewanie na 2:2 strzelił Michael Olise, który wykorzystał błąd Lipska i zapewnił wyrównanie.

W 83. minucie Leroy Sane ozłocił kolegów i zdobył bramkę na 3:2, jednakże radość monachijczyków trwała tylko kilkanaście minut, jako że w samej końcówce na 3:3 strzelił jeszcze Poulsen, który zepsuł tym samym świętowanie FCB…

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...