Reakcje: Byliśmy niedokładni i niechlujni

Wczorajszego późnego wieczoru, podopieczni Thomasa Tuchela rozegrali swoje szesnaste oficjalne spotkanie w tym sezonie. Tym razem monachijczycy rywalizowali w Lidze Mistrzów.

Po niedawnym zwycięstwie 4:0 nad Borussią Dortmund, monachijczycy pokonali tym razem Galatasaray 2:1. Obie bramki dla FCB zdobył Harry Kane. Tradycyjnie po zakończeniu meczu, na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów.

Thomas Tuchel:

− Wykorzystaliśmy szanse, które mieliśmy. Nie byliśmy jednak skuteczni w przypadku połowy okazji i szybkich ataków, byliśmy niedokładni i niechlujni. Być może jest to spowodowane obciążeniem. Byłem jednak bardzo zadowolony z energii i naszej kontroli. W ataku nie byliśmy aż tak agresywni w zajmowaniu pola karnego. Ogólnie jestem bardzo dumny z występu zespołu, dwanaście punktów nie jest czymś oczywistym. Pozostaniemy głodni punktów!

Manuel Neuer:

− To wspaniały wynik. Jak dotąd fazę grupową przeszliśmy śpiewająco. Możemy być dumni z naszego występu i cieszymy się, że wygraliśmy. To szczególne uczucie. 21:00, nasz stadion, wspaniała atmosfera - o tym marzy każde dziecko. Galatasaray ma dobre umiejętności w odbiorze, ale mieliśmy dobrą prezencję i dobrą grę pozycyjną. Chcemy wygrać wszystkie mecze. Jesteśmy zwycięzcami grupy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać kolejne mecze.

Harry Kane:

− To był trudny mecz. W pierwszej połowie często znajdowaliśmy się w niebezpiecznej strefie. Trochę to trwało, ale było to zasłużone zwycięstwo. Dobrze się bronili, ale my utrzymaliśmy wysokie tempo. To jest piękne i sprawia mi to przyjemność. Kocham strzelać gole i wygrywać. To była wspaniała noc.

Okan Buruk:

− Graliśmy przeciwko drużynie, która była bardziej kompletna niż w pierwszym meczu, nawet po powrocie Manuela Neuera. W meczu było wiele momentów zwrotnych. W porównaniu do pierwszego meczu Bayern miał więcej szans, a my też mieliśmy swoje okazje. Mogło potoczyć się inaczej. Po raz kolejny zagraliśmy na równi z bardzo silną drużyną. Nie mogę winić zespołu, ale w takim meczu jak ten oczywiście trzeba wykorzystać swoje szanse.