DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Raiola do Brazzo: "Przekonałeś go!". Dlaczego transfer Haalanda upadł?

fot. Fuksiarz

Nowa książka Christiana Falka, która swoją premierę miała dzisiaj, opisuje, jak Bayern przekonał sportowo Erlinga Haalanda. Kluczowe było tajne spotkanie w willi Hasana Salihamidzica. Dlaczego więc Norweg nie trafił do Monachium?

Nowa książka szefa działu piłkarskiego “Bild”, Christiana Falka, zatytułowana “Transfer-Insider”, ujawnia kulisy jednej z najgłośniejszych sag transferowych ostatnich lat. “Bild” publikuje fragment dotyczący niedoszłego transferu Erlinga Haalanda do Bayernu.

REKLAMA

W niedzielę, 7 marca 2021 roku, zaraz po spotkaniu, w którym Borussia Dortmund przegrała z Bayernem 2-4 (dwie bramki Norwega), z agentem zawodnika, Mino Raiolą, skontaktował się ówczesny dyrektor sportowy “Die Roten”, Hasan Salihamidzić.

W Dortmundzie wszyscy zdawali sobie już sprawę, że Haaland nie wypełni kontraktu do 2024 roku. Możliwość wcześniejszego odejścia dawała mu klauzula odstępnego w wysokości 60 milionów euro, na którą BVB musiało się zgodzić, sprowadzając go z Salzburga.

Raiola uważnie słucha tego, co ma do powiedzenia Salihamidzić, który zaprosił Haalanda do swojego domu. Norweg skorzystał z zaproszenia i pojawił się pod willą Bośniaka, która najwidoczniej zrobiła na nim spore wrażenie.

Podoba mi się ten dom. Chciałbym go mieć. Ale za darmo! — miał rzucić na powitanie norweski napastnika, co przełamało lody.

Haaland miał być pod wrażeniem tego, jak kierownictwo Bayernu działa jako zespół. Monachijczycy przedstawili mu plan na drużynę zbudowaną wokół niego. Miał być zawodnikiem, na którym ma się opierać sportowa przyszłość Bayernu. Bawarski klub był nawet gotów nagiąć swoje finanse tak, jak nigdy wcześniej w historii, co miało zrobić na nim duże wrażenie.

Wszystko wydawało się na dobrej drodze, co potwierdził w późniejszym telefonie sam Raiola.

Przekonałeś chłopaka! Teraz musimy porozmawiać o pieniądzach — powiedział agent Haalanda w rozmowie z “Brazzo”.

Salihamidzić  informuje go, że musi skonsultować się z władzami klubu, bo o takiej kwocie nigdy nie mógłby zdecydować sam. Po kilku tygodniach oferta była już przygotowana i Raiola przyleciał do Monachium prywatnym samolotem.

Agent poinformował włodarzy FCB, że rodzina Haalandów jest naprawdę zainteresowana. Bawarczycy mieli wtedy przyznać, że nie są w stanie płacić tak wysokiej pensji jak kluby z Premier League, ale w zamian zapewniali, że ojciec i syn zostaną hojnie wynagrodzeni przy przyszłym, rekordowym transferze.

REKLAMA

Jak się później okazało, Raiola prowadził rozmowy w całej Europie i razem z ojcem Haalanda, Alfie’em, podróżował i słuchał ofert największych klubów.

W końcu nastał czas decyzji. Sternicy monachijczyków otrzymali telefon od agenta zawodnika, w którym ten poinformował ich o przegranej walce o transfer napastnika.

Do transferu nie dojdzie. Mogę wam powiedzieć jedno. Długo byliście na pierwszym miejscu pod względem sportowym. Mieliście najlepsze argumenty, ale finansowo zostaliście wyprzedzeni — miał powiedzieć Raiola.

Źródło: Bild
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...