Kilka miesięcy temu, a będąc dokładniejszym na początku listopada minionego roku, ówczesny trener Bayernu − Niko Kovac − postanowił zrezygnować ze swojego stanowiska w FCB.
Bayern w tamtym okresie prezentował się znacznie poniżej wszelkich oczekiwań, zaś punktem kulminacyjnym okazała się dotkliwa porażka 5:1 z Eintrachtem Frankfurt. Następnie postanowiono, że drużynę poprowadzi Hansi Flick, co jak się później okazało − było strzałem w dziesiątkę.
W niedawnym wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Sport Bild” wypowiedział się Rafinha, który latem 2019 roku zakończył swoją długą i jakże bogatą karierę w zespole rekordowego mistrza Niemiec. Brazylijczyk zdradził, że w sezonie 2018/19 miał ofertę gry dla Bayeru 04, lecz Kovac poprosił go, aby został w Monachium.
− To był trudny okres z Niko Kovacem. Przed sezonem 2018/19 poprosiłem go, aby pozwolił mi odejść, ponieważ miałem ofertę gry dla Bayeru Leverkusen. Powiedział mi wtedy: 'Nie, zostań proszę! Potrzebuję Cię!' Mimo to na wiosnę prawie w ogóle nie grałem − powiedział Rafinha.
− Darzę Niko Kovaca szacunkiem, ale muszę Wam to powiedzieć: Jeśli jego postawa i podejście byłyby inne, to potencjalnie wciąż bylibyśmy zawodnikami Bayernu: Robben, Ribery, James, Hummels, Sanches, Vidal i ja − mówił dalej.
W dalszej części rozmowy były defensor „Gwiazdy Południa” odniósł się również do przyszłości Philippe Coutinho, który jak dobrze wiemy jest wypożyczony z Barcelony.
− Philippe to świetny piłkarz. Mam nadzieję, że Bayern go wykupi po sezonie. Bayern potrzebuje Brazylijczyka w zespole! To światowej klasy gracz, który może zrobić różnicę. To normalne, że ma problemy na początku w nowym domu. Mam nadzieję, że nadal będzie w stanie pokazać swój prawdziwy poziom − podsumował Rafinha.
Komentarze