Dayot Upamecano chce zostać w Bayernie, ale rozmowy o nowym kontrakcie utknęły. PSG obserwuje sytuację z bliska i przygotowuje się do ewentualnego ruchu.
Dayot Upamecano wrócił już do treningów po kontuzji kolana, ale wokół jego przyszłości wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Choć sam zawodnik deklaruje chęć pozostania w Monachium, rozmowy o nowej umowie utknęły w martwym punkcie. Tymczasem Paris Saint-Germain coraz poważniej myśli o sprowadzeniu reprezentanta Francji.
Jak informuje KICKER, a potwierdza BILD, PSG wykazuje „konkretne zainteresowanie” środkowym obrońcą Bayernu. Francuski klub od dawna szuka wzmocnień w defensywie i widzi w Upamecano naturalne uzupełnienie składu. Zawodnik ma 26 lat, zna Ligue 1 i ma doświadczenie na najwyższym poziomie.
“Nie ma żadnego problemu. Mój agent rozmawia z Christophem i Maxem” – powiedział spokojnie Upamecano w rozmowie z BILD, odnosząc się do toczących się negocjacji.
Obecna przeszkoda? Pieniądze. Główne różnice między stronami dotyczą wysokości pensji. Bayern nie chce już dawać się wciągać w kosztowne kompromisy, co było praktyką przy wcześniejszych przedłużeniach kontraktów topowych zawodników. Nowa polityka finansowa ma być bardziej zrównoważona, a klub stawia twarde warunki.
Dyrektor sportowy Christoph Freund jeszcze w marcu informował o „bardzo dobrych rozmowach” z piłkarzem. Od tego czasu jednak niewiele się zmieniło. W Bayernie podkreśla się konieczność trzymania dyscypliny budżetowej, zwłaszcza po kosztownych przedłużeniach z Sané, Musialą, Daviesem i Kimmichem.
Upamecano, który w ostatnich miesiącach przeszedł zabieg kolana (usunięcie wolnych ciał stawowych i wygładzenie chrząstki), trenuje już indywidualnie. Jego celem jest dojście do pełnej dyspozycji na Klubowe Mistrzostwa Świata w USA latem tego roku. Do tego czasu zarówno piłkarz, jak i klub, chcą wyjaśnić kwestię jego przyszłości.
Komentarze