Najbliższe dni dla Bastiana Schweinsteigera, pomimo zaplanowanej operacji, nie będą polegały na leżeniu przed telewziorem i czekaniu na telefon ze szpitala. "Pozostały jeszcze pewne rozmowy. Musi wypowiedzieć się zawodnik, lekarz, chirurg. Jak wszyscy się spotkamy to podejmiemy decyzję odnośnie tego, kiedy, gdzie i jak zostanie przeprowadzony zabieg" powiedział dyrektor sportowy FC Bayern Matthias Sammer. Działacz bawarskiego klubu nie chce w tym momencie mówić, ile może potrwać przerwa w grze reprezentanta Niemiec: "Po rozmowach i podjętych decyszjach będziemy mogli powiedzieć coś więcej".
W piątek Schweinsteiger ogłosił, iż w związku z nasilającymi się bólami w stawie skokowym zmuszony będzie poddać się operacji. "Przykre dla nas jest to, że nie ma go z nami. Bastian to nie tylko doskonały piłkarz, ale również wielka osobowość. On zawsze poświęca się dla zespołu" mówi Sammer, "to, że dotrwał do tego momentu jest najlepszym dowodem na jego niebywały charakter".
Jak mówi dyrektor sportowy Bayernu Monachium, sam zawodnik dzielnie znosi sytuację, w jakiej się znalazł. "Mamy nadzieje, że dzięki operacji znowu normalnie będzie mógł grać" dodaje Matthias. Żadnych obaw co do powrotu na boisko Schweiniego nie ma jego przyjaciel z drużyny i reprezentacji Philipp Lahm: "On zawsze po kontuzji wraca jeszcze silniejszy, więc nie boję się o niego, kiedy przyjdzie mu wrócić na murawę".
Komentarze