DieRoten.pl
Reklama

Przedświątecznie. Bayern obdarował prezentami

fot. Własne
Reklama

W ostatnich dniach sporo się wydarzyło, zarówno w Bundeslidze jak i w samym Bayernie Monachium. Na kilka dni przed świętami kibice, z Bawarii dostali dwa prezenty na gwiazdkę, tak po prostu - od zarządu.

Liga niemiecka na półmetku, DFB-Pokal przed losowaniem kolejnej rundy i prawie dwa miesiące przerwy od elitarnych rozgrywek Champions League. Można by się pokusić o podsumowanie pierwszej części sezonu, ale na to przyjdzie czas po świętach. W końcu kto będzie miał teraz czas czytać jakiekolwiek podsumowania, skoro wszyscy w pośpiechu przygotowują się do świąt, które już w ten weekend. W sumie sam nie wiedziałem do czegoś się dzisiaj zabierać, czy robić zbiór najciekawszych momentów rundy jesiennej w Bundeslidze czy też podejść do tego na spokojnie i po prostu napisać |luźny| tekst. Wybrałem to drugie.

Wczorajszego wieczoru Bawarczycy wyeliminowali Borussię Dortmund, w ramach 1/8 finału pucharu Niemiec. Podopieczni Petera Stoegera, w pierwszej części spotkania całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom. Gdyby nie znakomita dyspozycja Romana Burkiego, goście mogliby schodzić na przerwę z kilkubramkową stratą. Bramkarz BVB robił co mógł by powstrzymać piłkarzy Bayernu przed dostępem do bramki. Pod naporem akcji ofensywnych, w końcu i najtwardszy mur pęknie. Po pierwszych 45. minutach i wyniku 2:0, większość myślała, że mecz jest już rozstrzygnięty. W końcu coś takiego jak derby Zagłębia Ruhry nie ma się prawa powtórzyć w tej samej rundzie. Jednak druga połowa nie należała już do Bawarczyków i trzeba przyznać, że podopieczni Juppa Heynckesa cierpieli na własne życzenie. Tym bardziej nerwowo zrobiło się po kontaktowej bramce Yarmolenki. Jednak tak jak szczęście dopisywało ekipie gości na samym początku, tak los uśmiechnął się do FCB. I dobrze, bo kilka minut dłużej i mielibyśmy powtórkę z meczu, z RB Lipsk. Ostatecznie to Bayern Monachium zameldował się w ćwierćfinale pucharu Niemiec, gdzie potencjalnym przeciwnikiem może być m.in. Schalke 04 czy Bayer Leverkusen.

Co do świątecznych prezentów, to chyba wszystkich cieszy fakt przedłużenia umowy z Kingsleyem Comanem do 2023 roku. Trzeba go jeszcze trochę „oszlifować”, a przecież następne pół roku spędzi pod okiem Heynckesa, więc możemy być spokojni o jego formę w nadchodzących miesiącach. Drugi prezent był z kategorii „wiem, ale nie powiem”. Od dawna mówiło się, że zawodnik Hoffenheim Sandro Wagner trafi do swojego macierzystego klubu – Bayernu Monachium. Po latach spędzonych na boiskach Bundesligi (m.in. MSV Duisburg, Werder, Kaiserslautern, Hertha BSC czy SV Darmstadt 98) Bawarczycy postanowili znaleźć zmiennika dla Roberta Lewandowskiego. W końcu nawet taki tytan pracy jak Polak nie może być ciągle eksploatowany przez cały sezon. Lewy doczekał się zastępcy, w osobie wychowanka Dumy Bawarii.

Pozostaje jeszcze jedna niewyjaśniona kwestia, a mianowicie kto poprowadzi Bayern od nowego sezonu? Według zapowiedzi dyrektora sportowego, odpowiedź poznamy w styczniu. W mojej opinii jest to jedna z najważniejszych decyzji, jakie zostaną podjęte w obecnym sezonie. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że Heynckes ma już swoje lata i kilkukrotnie w mediach podkreślał, że to definitywnie ostatni sezon. Tuchel, Nagelsmann? może ktoś z poza Niemiec. Nowy rok będzie równie istotny jeśli chodzi o personalia co 2017.  

Mistrz Niemiec wprowadził swoich fanów na koniec roku w dobre nastroje. Wszystkie cele jakie stawiano na zakończenie rundy zostały osiągnięte. Nadszedł czas odpoczynku, świąt, okna transferowego oraz przygotowań na wiosnę. Prawdziwy sezon dopiero przed nami.


Mateusz Brożyna

 

PS Dla wszystkich czytelników dieroten.pl oraz fanów Bayernu Monachium wszystkiego dobrego na święta. Frohe Weihnachten und ein glückliches neues Jahr!

 

Źródło: własne
Broqu

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...