W ubiegły piątek ekipa rekordowego mistrza Niemiec po fenomenalnym starcie zaliczyła swoją pierwszą porażkę w nowym sezonie − Bayern został ograny 2:0 przez Herthę BSC.
Podopieczni Niko Kovaca dwoili się i troili, aby zdobyć choć jedną bramkę, lecz podobnie jak w starciu z Augsburgiem szwankowała skuteczność w ataku (w ostatnich dwóch pojedynkach monachijczycy oddali 36 strzałów, z czego tylko 1 zamienili na bramkę).
Nie tak dawno temu swoje zdanie na temat wygranej Herthy nad "Bawarczykami" wyraził dyrektor sportowy berlińskiego klubu − Michael Preetz − który w przeszłości pełnił rolę napastnika w zespole ze stolicy Niemiec.
51-latek pochwalił nie tylko zawodników "Starej Damy" za styl i postawę w piątkowym meczu, ale i podkreślił, że inne kluby w niemieckiej Bundeslidze powinny wziąć przykład z Herthy i postawić się Bayernowi Monachium, który "jak widać da się pokonać".
− Pokazaliśmy dobrą organizację w defensywie, przeprowadzaliśmy ciekawe i urozmaicone ataki. Zresztą co by nie mówić po 2:0 z Bayernem, to trudno byłoby marudzić − powiedział Michael Preetz.
− Nasze piątkowe zwycięstwo musi być sygnałem dla innych w lidze, że Bayern da się pokonać. Wszyscy chcemy konkurencyjności. Każdy pragnie ekscytujących rozgrywek ligowych − zakończył dyrektor sportowy berlińskiej Herthy.
Potknięcie podopiecznych Niko Kovaca w lidze wykorzystała wczoraj Borussia Dortmund, która po fenomenalnych zawodach w Leverkusen ograła miejscowy Bayer 4:2, choć do przerwy, to "Aptekarze" prowadzili z BVB 2:0...
Komentarze