DieRoten.pl
Reklama

Plany van Gaala - wywiad

fot.
Reklama

Jutro Wolfsburg przyjedzie z Edinem Dzeko. Jak chętnie widziałby go pan w Bayernie?
„Mam czterech napastników w kadrze – Klose, Gomez, Olic i Muller. Ja natomiast potrzebuje tylko dwóch graczy na ta pozycję. Dlatego tez nie rozglądałem się za żadnym napastnikiem. Dzeko widziałem w sumie dwa razy – w dwóch meczach przeciwko nam, gdzie tez bardziej zajmowałem się swoimi graczami niż jego obserwacja. Nie widziałem żadnego filmu video z Dzeko, a jeśli chce kupić jakiegoś zawodnika to oglądam wiele jego filmów. Na jego temat powiedziałem tylko tyle, że jest interesującym graczem”.

 

Aby on mógł się pojawić w Bayernie to dwóch napastników musi odejść?
„To nie ma nic wspólnego z Dzeko. On nie jest tematem. Jak już mówiłem – mamy obecnie czterech graczy na jedna pozycję. Jeśli cała czwórka zacznie regularnie strzelać to może zmienię ustawienie na 4-4-2. Wtedy będziemy potrzebować trzech napastników, co wiąże się znów z tym, że Toni Kroos usiądzie na ławce, a ja powierzyłem w niego duże zaufanie. Z Kroosem jesteśmy zmuszeni grać 4-4-1-1”.

 

Schalek zatrudniło Raula, Leverkusen Ballacka, Madryt Khedire i Ozila, a Wolfsburg chce Diego. Czy chciałby pan jakaś z tych gwiazd u siebie?
„Co ja miałbym niby z nimi zrobić? Nie potrzebuje ich. Na tych pozycjach, na których oni grają jesteśmy bardzo dobrze obsadzeni - podwójnie, a nawet potrójnie. Oczywiście potrzebujemy graczy jak największej klasy, ale takich którzy pasują do naszej drużyny i są w stanie jej coś dać. Poza tym zbudowałem pewną więź do swoich graczy. Czemu miałbym na jakieś pozycji nagle coś zmieniać jak jestem z niej zadowolony? Do tego sami moi gracze chcą jeszcze lepiej grać, a są w stanie to zrobić. Nie są jeszcze u swoich granic możliwości”.

 

Uli Hoeness powiedział, że Bayern może jeszcze zadziałać na rynku transferowym.
„Myślę, że jeszcze ktoś opuści Bayern do 31 sierpnia”.

 

Mowa była o kimś na lewą stronę obrony.
„To by było wbrew mojej woli ponieważ mamy czterech graczy na tą pozycję: Contento i Braafheida jak również Badstubera i Alabe. Tylko na prawej stronie nie jesteśmy podwójnie obsadzeni. Jak po sezonie poszedłem na urlop nie podałem żadnego nazwiska na okienko transferowe. Skauci dawali kilka propozycji. Zarząd również. Ja jednak nikogo nie wymieniłem bo jestem zadowolony z mojej kadry”.

 

Pana kontrakt wygasa w 2011 roku. Kiedy zadecyduje pan o swojej przyszłości?
„Teraz na pewno nie. Musimy odczekać. Nie chce poprzez moją wypowiedz wyznaczyć jakiegoś konkretnego terminu”.

 

Ale przedłuży pan maksymalnie do 2012 roku bo potem chce pan poprowadzić jakąś reprezentację?
„Jeśli zostanę w Bayernie to prawdopodobnie właśnie do 2012 roku. Moim marzeniem jest poprowadzenie reprezentacji. Ale być może za rok pomyśle sobie jak Arsene Wenger, który na 4 kolejne lata przedłużył umowę z Arsenalem. Kto wie …”.

 

Gracze jak Ribbery i Robben zarabiają więcej niż pan. Czy to nie trener powinie otrzymywać największe pieniądze?
(śmiejąc się) „Też tak uważam. To będzie dobry temat do rozmów z zarządem przy następnej okazji.  Ale żarty na bok – uważam, że trener jest bardzo ważny dla drużyny. Jak rozpoczynałem pracę w Barcelonie to otrzymywałem jeden euro więcej od najlepiej zarabiającego gracza. Jak pojawił się Rivaldo to już się skończyło. Tak to jest na rynku. Ale ja jestem zadowolony. Popracuje jeszcze kilka lat jako trener, a potem będę się cieszył z życia z moją Truus w naszym raju w Portugalii grając w golfa i być może realizując jakiś nowy projekt”.

 

Jaki projekt?
„Wyobrażam sobie prace w UEFA lub FIFA. Wtedy mógłbym coś zmienić w zasadach. Ale być może nie będą mnie tam w ogóle chcieli bo za dużo gadam”.

 

Źródło: bild.de

Źródło:
Serek

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...