Po wielu latach długiej i jakże bogatej przygody z karierą piłkarską postanowił pożegnać się legendarny napastnik Bayernu i Bundesligi, czyli Pizarro.
Nie dalej jak w połowie września, klub ze stolicy Bawarii oficjalnie potwierdził, że po kilku latach przerwy do Monachium powrócił legendarny Claudio Pizarro.
Peruwiańczyk powrócił do Bayernu jako ambasador (rolę tę pełni już między innymi Giovane Elber czy Lothar Matthaeus). Jakiś czas temu strzelec pokaźnej liczby bramek dla FCB, udzielił wywiadu dla oficjalnego portalu „FCB.de”, w którym to odniósł się do swojej nowej pracy.
− Czuję się świetnie. Kilka razy rozmawiałem z bossami klubu. Chcieli, żeby został ambasadorem, ale zawsze powtarzałem, że chcę jeszcze trochę pograć (śmieje się). Teraz w końcu wróciłem! To coś wyjątkowego, że wróciłem do tej rodziny. Bardzo się cieszę! − stwierdził Pizarro.
− Ideą jest dalsze promowanie i wzmacnianie marki Bayernu zarówno krajowo, jak i i międzynarodowo - również we współpracy z naszymi sponsorami i partnerami. Nieustannie dzielimy się przemyśleniami nt. realizacji naszych zadań − mówił dalej.
W tej samej rozmowie Pizarro oznajmił, iż tak naprawdę nie spodziewał się, że spędzi tyle lat w Niemczech i Bundeslidze. Mimo wszystko legendarny Peruwiańczyk nie zamierza niczego zmieniać w swoim życiu.
− Nie spodziewałem się, że będę grał w Bundeslidze przez 20 lat. Ale bardzo się cieszę z tego, co osiągnąłem w tym czasie. Niemcy to mój drugi dom, zostajemy tu z rodziną. Czujemy się tu bardzo dobrze i zobaczymy co przyniesie przyszłość − podsumował legendarny Claudio Pizarro.
Komentarze