Pep Guardiola przyznał, że wprowadzając w ostatnim spotkaniu Thiago, miał obawy, że Hiszpan może ponownie odnieść kontuzje. Wychowanek FC Barcelony pauzował miesiąc po tym, jak doznał urazu kolana w meczu reprezentacji.
"Thiago przyszedł do mnie w piątek wieczorem i powiedział, że jest gotów do gry od początku, albo z ławki. Podoba mi się taka postawa" - powiedział Guardiola.
"Zdaję sobie sprawę, że lepszy dla niego byłby jeszcze tydzień odpoczynku, ale taki jest futbol. Trenerzy nigdy nie mają czasu. A my w dodatku mamy mało dostępnych zawodników"
"Trochę się obawiałem, że dozna kolejnego urazu. Piłkarze często ryzykują i ja również. Niemożliwym jest, aby być cały czas gotowym do gry na 100% na tym poziomie. Potrzebowaliśmy Thiago przeciwko Ingolstadt. Daje nam coś extra, chce cały czas mieć piłkę" - chwalił swojego podopiecznego Guardiola.
FourFourTwo
Komentarze