Aleksandar Pavlović doznał kolejnego urazu w meczu Pucharu Niemiec z Unionem Berlin. Choć Vincent Kompany uspokaja, że kontuzja nie wygląda poważnie, 21-latek ponownie budzi obawy o swoją długoterminową dyspozycyjność.
Mecz 1/8 finału Pucharu Niemiec pomiędzy Unionem Berlin a Bayernem Monachium od pierwszej minuty zamienił się w pełne zwrotów akcji widowisko. Samobójcze trafienia i rzuty karne sprawiły, że kibice nie mogli narzekać na brak emocji.
Poza wydarzeniami czysto sportowymi, szczególny niepokój wśród władz Bayernu wzbudziła jednak kontuzja Aleksandara Pavlovicia.
Druga połowa spotkania ledwie się rozpoczęła, gdy 21-latek zaczął wyraźnie utykać. Problemy z lewym podudziem zmusiły go do zatrzymania gry i opuszczenia murawy. Pavlović usiadł na boisku, sygnalizując konieczność zmiany. Po krótkiej interwencji medycznej został odprowadzony do szatni, a jego miejsce zajął Leon Goretzka. Dla Bayernu był to szczególnie niepokojący widok, biorąc pod uwagę historię zdrowotną młodego pomocnika.
Nie wiadomo jeszcze, jak poważny jest uraz, ale kolejna możliwa przerwa byłaby dla Pavlovicia wyjątkowo dotkliwa. W ostatnich latach pomocnik kilkukrotnie wypadał z gry w kluczowych momentach – z powodu zapalenia migdałków stracił Euro 2024, a wiosną 2025 roku zmagał się z mononukleozą zakaźną. Latem powoli wracał do pełni sił po urazie oka i liczył, że sezon 2025/26 będzie dla niego przełomowy, bez dłuższych pauz.
Po meczu trener Bayernu Vincent Kompany przekazał jednak pierwsze uspokajające informacje.
– Mamy nadzieję, że to nic poważnego. Być może doszło do naciągnięcia mięśnia – stwierdził Vincent Kompany.
Komentarze