Spośród największych pechowców Bayernu i kobiecej drużyny FCB, bez wątpienia prym wiedzie Giulia Gwinn, która ostatnio doznała kolejnej poważnej kontuzji...
To nie są dobre wieści dla kibiców reprezentacji Niemiec i
FCB Frauen. Giulia Gwinn, kapitanka kadry narodowej i jedna z kluczowych
postaci w układance monachijskiego zespołu, doznała kontuzji więzadła
wewnętrznego lewego kolana podczas meczu otwarcia kobiecych mistrzostw Europy 2025,
rozegranego przeciwko Polsce. Niemki wygrały 2:0, ale straciły jedną ze swoich
liderek.
26-letnia obrończyni musiała opuścić boisko już w 40.
minucie, po ofiarnej interwencji w polu karnym, gdy zatrzymała groźną akcję Ewy
Pajor. Początkowo istniały obawy o bardzo poważny uraz, zwłaszcza biorąc pod
uwagę wcześniejsze dwie kontuzje zerwanych więzadeł krzyżowych, które znacząco
opóźniły rozwój kariery Gwinn w przeszłości.
Na szczęście tym razem diagnoza okazała się mniej
dramatyczna. Badania wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego przyśrodkowego,
co wyklucza Gwinn z gry na kilka tygodni, a nie miesięcy. To oznacza, że
zawodniczka opuści resztę turnieju EURO 2025, a także nie będzie dostępna dla
Bayernu w pierwszej fazie przygotowań do sezonu 2025/26.
Brak Gwinn to poważna strata nie tylko pod względem sportowym, ale również mentalnym – zarówno dla reprezentacji, jak i klubu. Żeński zespół Bayernu będzie musiał rozpocząć sezon bez jednej ze swoich liderek, choć wszyscy w Monachium mają nadzieję na szybki i pełny powrót defensorki.
Komentarze