Coraz więcej wskazuje na to, że nowy kontrakt z Bayernem Monachium w niedalekiej przyszłości podpisze legendarny już Thomas Mueller.
Kolejne źródła potwierdzają, że legendarny pomocnik Bayernu przedłuży swój kontrakt z „Bawarczykami” (obecny jest ważny do końca czerwca 2024 roku). Wbrew plotkom i spekulacjom z ostatnich tygodni, Thomas nie zamierza kończyć swojej kariery, co też potwierdził kilka dni temu na łamach „Sport Bilda”.
Teraz z kolei jak donosi magazyn „Kicker”, Mueller chce zostać w Monachium jeszcze przez co najmniej jeden rok – finalizacja jego nowej umowy powinna nastąpić po Nowym Roku. W zasadzie nic nie powinno stanąć na przeszkodzie, aby obie strony osiągnęły porozumienie.
− Nie wiem jeszcze, jaką rolę mógłby odegrać Thomas w przyszłym sezonie. Ale oczywiście chcemy go mieć w naszym zespole. To oczywiste, że ktoś taki jak on, chce kontynuować grę i robić swoje – powiedział wczoraj Tuchel nt. przyszłości Muellera.
− W tej chwili jest w szczytowej formie, chętnie trenuje, chętnie gra, jest piłkarzem na wskroś. Dlaczego nie miałby kontynuować gry na najwyższym poziomie? – dodał.
− Thomas nie gra jednak za często i nie ma tylu minut, ile by chciał i które czyniłyby go absolutnie szczęśliwym, ale nadal widzę go w bardzo pozytywnym świetle. Ma wielki wpływ na zespół. Jest integralną częścią zespołu, ikoną klubu, grającą legendą. Dlatego cieszy się u nas maksymalnym szacunkiem – podsumował Thomas Tuchel.
To, co należy wyjaśnić w kwestii nowej umowy, to sportowa rola Muellera, jako że Thomas w bieżącym sezonie musi głównie pełnić rolę rezerwowego. Niemiec wolałby grać regularnie w podstawie, ale zrozumiała jest dla niego taka, a nie inna decyzja trenera. 34-latek akceptuje to w duchu drużyny, doskonale wiedząc, że osobiste wrażliwości nie byłyby szczególnie pomocne w czasach takich jak te, kiedy Bayern wciąż znajduje się w końcowej fazie odnajdywania się.
Komentarze