B-A-Y-E-R-N sześć liter, które obecnie elektryzują Hamburg. W sobotę wieczorem rekordowy mistrz Niemiec pojawi się w Hamburgu, aby zagrać w odwiecznych derbach północ-południe.
Dla jeden osoby będzie to naprawdę wyjątkowe spotkanie: Thorsten Fink.
Dla trenera Finka będzie to pierwsze spotkanie ze swoim byłym klubem w Bundelidze w roli szkoleniowca przeciwnej drużyny. Fink grał sześć sezonów dla FC Bayernu – zdobył wtedy Ligę Mistrzów oraz 4x mistrzostwo Niemiec.
Na łamach ‘Audi Star Talk’ Fink mówił na temat …
... spotkania w sobotę: „nie chcemy już przed spotkaniem wywieszać białej flagi i rzucić ręcznik. Chcę wiedzieć jak dajemy gazu. Że drapiemy, walczymy, gryziemy! Sportowo nie jesteśmy jeszcze na poziomie FC Bayernu. Jednak pomimo tego możemy ich pokonać. Przy pomocy dużej dawki dyscypliny”.
… nowej trawy z tej okazji: „to pokazuje jak dużą pewnością siebie emanujemy”.
… przegranej z ManU w 1999 roku: „to był ciężki okres dla nas. Być współodpowiedzialny za to co tam się wydarzyło. Cały klub czeka na tytuł, wtedy pojawia się Fink i nie trafia w piłkę. Jednak jako zawodnik trzeba też umieć obchodzić się z porażkami. Tym samym nasz sukces w 2001 roku był o wiele piękniejszy”.
… o ‘mistrzu serc’ 2001 z Bayernem w Hamburgu: „w ostatniej kolejce w 94 minucie zostać mistrzem to wspaniała sprawa. Takiego czegoś nie doświadcza się często. To było coś szczególnego. Schalke czuło wtedy na pewno czcoś zgoła odwrotnego”.
… marzeń zostania z HSV mistrzem: „trzeba mieć marzenia. Jednak trzeba się też obudzić. Potencjał mamy. Gdybyśmy się zbliżyli sportowo do FC Bayernu – to byłaby super sprawa. Kiedyś byliśmy blisko tego. Czuję bojowe nastawienie w HSV i w przyszłości na pewno możemy zdobyć jeden czy drugi tytuł”.
… faktu, że nigdy nie zagrał w reprezentacji: „w pewnym sensie to wolność”.
… kluczu do sukcesu: „musi być talent. Poza tym wola, determinacja, pasja i zabawa. Bez zabawy nie ma sukcesu”.
Źródło: bild.de
Komentarze