W ostatnich tygodniach najwięcej się mówi o formie strzeleckiej napastnika FCB Roberta Lewandowskiego. Polak w ostatnim spotkaniu potwierdził swoją klasę i wysoką formę, strzelając trzy gole. Nie można jednak być obojętnym na dyspozycję Thomasa Mullera.
Forma strzelecka wychowanka bawarskiego klubu jest przedmiotem debaty w niemieckim sportowym świecie już od kilku miesięcy. Sam zawodnik swoją niemocą pod bramką rywala sam dostarcza kolejnych argumentów do dyskusji, jednak do tej pory zarówno trener FCB oraz selekcjoner reprezentacji Niemiec zdają się przechodzić obok tych rozważań. A sam Monachijczyk odwdzięcza się za zaufanie czymś innym niż golami.
Thomas w tym sezonie rozegrał 29 meczów dla Bayernu i zdobył w tym czasie 4 gole, co jest jego najgorszym wynikiem od początku kariery w pierwszej drużynie z Saebener Strasse jako pełnoprawny gracz. Jednak w obecnych rozgrywkach największą mocą Mullera są asysty - ma ich na koncie już 12. Doceniają to koledzy z boiska, którzy doskonale wiedzą, że bez katorżniczej pracy, jaką wykonuje Niemiec, głównym strzelcom byłoby o wiele trudniej o okazje bramkowe.
- On zanotował genialne trzy asysty. To nie jest ważne, że w tym momencie nie strzela. I tak jest niesamowicie mocny - powiedział Robert Lewandowski.
- On sprawia, że dla mnie i Lewego jest o wiele więcej miejsca, niż to byłoby w przypadku jego braku na boisku. On jest niezwykle ważną postacią u nas w drużynie - dodał holenderski skrzydłowy FCB Arjen Robben.
Komentarze